Hej Dzieczyny!!
Nadrobiłam Was bo znów mnie parę tygodni nie było....zawalona pracą bbyłam teraz trochę lżej ale dalej nawał. Przeziębienie przechodzi. Czuję się dobrze w ciąży, Malutka kopie silnie na pewno bardziej niż synek:-) lobuziara:-)
Fajnie że tyle staraczek nowych się pojawiło na forum i chcę Wam powiedzieć, że super że tu trafiłyście i dajcie z siebie 100% a wierzę w to że marzenie się spełni bo marzenie o danej płci nie jest złe!!
Mama Kubulki szczerze rouzmiem co czujesz w pierwszej ciąży marzyłam też o córeczce, strasznie przeżywałam starania i planowanie płci, dlatego też opuściłam forum aż dowiem się płci bo strasznie do głowy dostawałam....marzenie było tak silne że jakby był synek to na pewno na 3 i ostatnie dziecko byśmy się zdecydowali ale M nie chce i od początku mówił że córcia będzie aż mnie to denerwowalo....wokoło wszyscy że musi być dziewczynka co mnie doszału doprowadzało, moje marzenie się spełniło, ale chciałam Ci napisać, że to nie jest nic złego jak się teraz czujesz ani dzidziuś nie jest winny ani Ty, myślę że przełomem będzie poród a teraz jest już dobrze jak pisałaś wcześniej i trzymam za Was kciuki:-) Super, że mąż taki dumny i synek na pewno na braciszka liczył

na pewno ich radość jest dla Ciebie ogromnym wsparciem:-)
Ja napszę o czymś innym....też za bardzo nie mogę o tym mówić tak prosto ze wszystkimi...Otóż w rodzinie jest dziewczyna która bardzo chciała córeczkę....bardzo jej tego życzyłam no ale urodził się synek. Teraz w ciąży bardzo liczyła na synka u mnie, nawet jak okazało się że córcia to liczy na pomyłkę na usg....w ogóle jak jeszcze nie było wiadomo kto pod serduchem siedzi to wszyscy dyskutowali a teraz jak już okazało się że nam się "udało" to nie ma tematu ciąży, przykro mi jest bo chciałabym żeby najbliźsi cieszyli się razem ze mną...:-( a tu czuję inne uczucia....walczę sama z sobą bo przecież słowa innych ani uczucia nic nie zmienią i powinnam cieszyć się córcią a jednak przykrość jest...czasami mam chwile że o tym nie myślę, a czasmai to wraca i boli...Wiem, że to nie ma znaczednia że ta radość jest nasza i nic tego nie zmieni żadne słowa....Patrzę na mojego synka jak się cieszy że siostra będzie na mojego dumnego męża i to jest najważniejsze prawda:-)