reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to bezdech?

Dołączył(a)
20 Maj 2018
Postów
2
Witam serdecznie.
Jestem nowa. Mam nadzieję, że uzyskam od Was poradę, wsparcie...
Jestem mamą 10 miesięcznego brzdąca .
Od okolo miesiąca zdarzają się dziwne zachowania. Synek ni stąd ni zowąd robi się blado-siny, zatrzymuje się jego oddech. Zazwyczaj zasypia po takim "ataku" . Jednak teraz próbujemy odwrócić jego uwagę poprzez np.dmuchanie w twarz. "Wraca" i po chwili jest ok. Kiedy zdarzyło się to pierwszy raz byliśmy na obserwacji w szpitalu. 2x badanie eeg, rezonans magnetyczny główki, badania krwi, konsultacje dwóch neurologow- wszystko w porządku. Wtedy takie ataki trwały 3 dni (sob,ndz,pon). Tym razem trwają od piątku do dzis- niedziela. Zdarzają się one kilka razy dziennie i trwają okolo minuty. Chociaż ja myślę, ze to bardzo długo. Jutro mamy wizytę u neurologa. Moj bratanek w wieku 3 mies. mial bezdech siny, który powtarzał się do okolo 3r.z. obecnie ma 4 łatka i od dłuższego czasu jest dobrze.
Czytam dużo o tych bezdechach i dużo objawow się zgadza. Jedyne co, to u Synka następuje to nagle, bez żadnych przyczyn z zewnątrz (strach, oraz itp.)
Prosze o pomoc. Jestem zalamana. Boję się o moje dziecko i nie moge na to patrzeć...
 
reklama
Witam serdecznie.
Jestem nowa. Mam nadzieję, że uzyskam od Was poradę, wsparcie...
Jestem mamą 10 miesięcznego brzdąca .
Od okolo miesiąca zdarzają się dziwne zachowania. Synek ni stąd ni zowąd robi się blado-siny, zatrzymuje się jego oddech. Zazwyczaj zasypia po takim "ataku" . Jednak teraz próbujemy odwrócić jego uwagę poprzez np.dmuchanie w twarz. "Wraca" i po chwili jest ok. Kiedy zdarzyło się to pierwszy raz byliśmy na obserwacji w szpitalu. 2x badanie eeg, rezonans magnetyczny główki, badania krwi, konsultacje dwóch neurologow- wszystko w porządku. Wtedy takie ataki trwały 3 dni (sob,ndz,pon). Tym razem trwają od piątku do dzis- niedziela. Zdarzają się one kilka razy dziennie i trwają okolo minuty. Chociaż ja myślę, ze to bardzo długo. Jutro mamy wizytę u neurologa. Moj bratanek w wieku 3 mies. mial bezdech siny, który powtarzał się do okolo 3r.z. obecnie ma 4 łatka i od dłuższego czasu jest dobrze.
Czytam dużo o tych bezdechach i dużo objawow się zgadza. Jedyne co, to u Synka następuje to nagle, bez żadnych przyczyn z zewnątrz (strach, oraz itp.)
Prosze o pomoc. Jestem zalamana. Boję się o moje dziecko i nie moge na to patrzeć...
Kochana nie wiem co Ci doradzić bo w takiej sytuacji nie byłam ani u bliższych znajomych nie słyszałam. Mam nadzieje ze ktoś Cię wesprze. Trzymaj się
 
Może to jakiś objaw padaczkowy? Neurolog go zbada i mam nadzieję wyjaśni. Nic mądrzejszego nie wymyślimy.
 
@Ola0308 Mam nadzieję, że neurolog coś Wam poradzi, chociaż dziwne, że mimo badań i pobytu w szpitalu nic nie wykryto. Powiedz o bratanku, może to ważne, że w rodzinie był podobny przypadek? Spytaj, czy możesz podczas ataku układać dziecko w tzw. pozycji bezpiecznej - co neurolog sądzi na ten temat w Waszym przypadku. Mój syn jako niemowlę zanosił się (i potem siniał) bez powodu, miał eeg we śnie i usg przez ciemiączko, przyczyny nie znaleziono. Ale nie było to tak często jak u Was. Z czasem stało się rzadsze, przeszło po drugich urodzinach. Neurolog zabronił nam chuchania, klaskania, straszenia itp. podczas zanoszenia się, kazał układać w pozycji bezpiecznej i faktycznie to nam się sprawdziło. My byliśmy spokojniejsi i dziecko szybciej do siebie dochodziło. Ale z tego co piszesz, wydaje mi się, że mój syn miał trochę inne objawy niż Twój. Czy macie zawieszone szczepienia?
 
Mój syn jak płakał ale tak ostro to tez się zanosil ale nie sinial
Nasz zanosił się bez wyraźnej przyczyny, ni stąd ni zowąd zastygał w bezruchu, przerywał zabawę, oglądanie książek, jedzenie. Trwało to tak długo, że siniał. Dla neurologa właśnie to "bez przyczyny" prowadziło w kierunku podejrzenia padaczki. Zanoszenie się podczas płaczu przy szczepieniu, upadku itp. podobno nie kwalifikuje się do konsultacji neurologicznej.
 
Nasz zanosił się bez wyraźnej przyczyny, ni stąd ni zowąd zastygał w bezruchu, przerywał zabawę, oglądanie książek, jedzenie. Trwało to tak długo, że siniał. Dla neurologa właśnie to "bez przyczyny" prowadziło w kierunku podejrzenia padaczki. Zanoszenie się podczas płaczu przy szczepieniu, upadku itp. podobno nie kwalifikuje się do konsultacji neurologicznej.
Wiem bo juz się konsultowalam z lekarzami. Teraz to się zanosi ale na terroryste [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Ja bym nie zaszczepila malca do wyjaśnienia sprawy i ustania atakow jeśli szczepisz.
 
Ostatnia edycja:
Tak. Szczepię, ale póki co następne szczepienie mamy za 4 miesiące. Mam nadzieję, że do tego czasu coś się wyjaśni. Wyprzedzając pytania- ostatnio szczepiony był w na początku lutego, a te zachowania są od końca kwietnia.
@zanka200389 napisz proszę coś więcej. Chyba źle się wyraziłam moj synek robi się blado-czerwony. Wokół ust troche siny.
Teraz z mężem dyskutujemy...Może to jakaś nietolerancja pokarmowa. Moj maz choruje na jelita, a teść leczy się na celiakię
 
reklama
Tak. Szczepię, ale póki co następne szczepienie mamy za 4 miesiące. Mam nadzieję, że do tego czasu coś się wyjaśni. Wyprzedzając pytania- ostatnio szczepiony był w na początku lutego, a te zachowania są od końca kwietnia.
@zanka200389 napisz proszę coś więcej. Chyba źle się wyraziłam moj synek robi się blado-czerwony. Wokół ust troche siny.
Teraz z mężem dyskutujemy...Może to jakaś nietolerancja pokarmowa. Moj maz choruje na jelita, a teść leczy się na celiakię
Syn jak płakał i nie szło go uspokoić to zanosil się tzn tak płakał płakał chwila ciszy robił się czerwony i płakał dalej. W momencie gdy się zanosil to dmuchalam mu w twarz albo go trochę potrzasnelam. Młody miał kolki tez. Z czasem minęło choć długo to trwało ale nie pamiętam kiedy bo to 10 lat temu [emoji5]
 
Do góry