Witam mam zespół policystycznych jajników, jakies pół roku temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Cykle powoli wracają do normy i trwają 28 do 30 dni małe wahania, ostatnia miesiączka była 26 kwietnia, wczoraj minął 28 dzień natomiast od przedwczoraj mam niewielkie plamienie w postaci śluzu z domieszką krwi a przez ostatnie dwa dni odrobinkę brązowej wydzieliny pojawia się głównie podczas sikania oraz delikatne kłucie jajników. Do stosunku bez zabezpieczenia doszło 14 kwietnia chłopak nie skończył we mnie, ale obawiam się mimo to że mogło dojść do zapłodnienia proszę o jakąś poradę.
reklama
A ja powiem inaczej - nawet negatywny test nie wykluczy możliwości ciąży w tym cyklu.
Ale jeśli wyjdzie negatywny, to będzie informacja, że te objawy nie są ciążowe i mają inną przyczynę. Gdzie przyczyną plamień w fazie lutealnej jest bardzo często niedomoga lutealna.
Zatem jakbyś zdecydowała się na badanie z krwi, to warto dodatkowo zbadać progesteron.
Ale jeśli wyjdzie negatywny, to będzie informacja, że te objawy nie są ciążowe i mają inną przyczynę. Gdzie przyczyną plamień w fazie lutealnej jest bardzo często niedomoga lutealna.
Zatem jakbyś zdecydowała się na badanie z krwi, to warto dodatkowo zbadać progesteron.
D
Dlatego zastanawiam się czy jeśli wykonam dzisiaj badanie z krwi na hormon to czy wynik da mi już sto procent pewności?
Da 100% pewności, że nie doszło do implantacji. Czas od zapłodnienia do implantacji wynosi od 6 do 12dni + 2 dni na pojawienie się hormonu.
Także dopóki nie ma @ i nie miałaś potwierdzonej monitoringiem USG owulacji, to braku ciąży w tym cyklu nie możesz być pewna aż do @ lub pozytywnego testu
Także dopóki nie ma @ i nie miałaś potwierdzonej monitoringiem USG owulacji, to braku ciąży w tym cyklu nie możesz być pewna aż do @ lub pozytywnego testu
