reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to moze byc ciaza?

Ladym00n

Fanka BB :)
Dołączył(a)
19 Luty 2018
Postów
291
Witam Was drogie forumowiczki

W dzien owulacji doszlo do stosunku, bez zabezpieczenia, nie przerywany.
Od dnia owulacji czuje bóle jajnikow, ale nie sa one bardzo uciazliwe. Dzis 16dc, pojawil sie sluz, bialy, wyglada jak gąbka w polaczeniu ze stara smietana, ale jak rozmarze go palcem jest kremowy. Jest go dosyc sporo. Dodam, ze zawsze moj sluz po owulacji, byl bardzo skapy, ale tez polprzezroczysty. Dzis jest bardzo nieprzezroczysty. Mam zadyszki, bole glowy, temperatura ciala to 37°C. Owulacja nastapila w 14dc. Od razu mowie, ze nie podejrzewam infekcji, poniewaz sluz ani nie pachnie, innych boli czy swedzenia nie odczuwam. Troszke zaparcia mnie mecza. Byc moze jest za wszesnie na takie spekulacje, ze to ciaza, ale wiem ze niektore z Was przeczuwaly to bardzo bardzo wczesnie. Jakie Wy mialyscie objawy? Czy to co dzieje sie ze mna jest normalne?
 
reklama
klocia jajnikow to normlanie objaw owulacji moze byc.
Sluz się zdarza nic w tym dziwnego nie ma :)
Ja cos przeczuwalam jak mialam duzo bialego sluzu w dniu terminu miesiączki bo zawsze przed mialam sucho ale nie 2 dni po owu "niby" Kup sobie testy owulacyjne bo na moje zbliza sie owulacja.

To na pewno nie owulacja. Znam swoj organizm bardzo dobrze, w dzien owulacji zawsze mam obolala macice, boli nawet przy oddawaniu moczu itd. Sluz jest przezroczysty i jest go duzo. Takze to nie jest "zblizajaca sie owulacja"
 
reklama
Poczekaj do terminu spodziewanej miesiączki, nie chcę zbytnio studzić twojego zapału ale samo zapłodnienie komórki jajowej to nie wszystko. Zarodek musi się zaimplantować w macicy a to nie zawsze się udaje (wiem z doświadczenia swojego i kuzynki męża). Także o ciąży mówi się dopiero po implantacji a dużo osób o tym zapomina [emoji4]

No tak, zle to ujelam. Chodzilo mi raczej o to, czy moglo dojsc do zaplodnienia :) Wiecie jak to jest, jak sie bardzo chce. Doszukuje sie tych dolegliwosci itd, ale kazdy organizm jest inny, inne wiedza juz pare dni po zaplodnieniu inne maja objawy jak przed miesiaczka. A Wy jak dowiedzialyscie sie o dzidziusiu?
 
Nie no nie przesadzaj dziewczyno 2 dni po owu masz objawy xD to nie realne xD
Raczej owulacje bym obstawiala..bo jaka pewnosc ze w 14 ?
Po drugie temperatury sie nie mierzy tak bo to jest nie miarodajne..
Nie no zdecydowanie nie możliwe ze masz ciazowe objawy.
Zrob test w dniu miesiączki wtedy mozna cos stwierdzić.

Nie chodzi mi o objawy ciazy tylko czy doszlo do zaplodnienia. A te złośliwe docinki to polecam zostawic dla Siebie :)
 
No tak, zle to ujelam. Chodzilo mi raczej o to, czy moglo dojsc do zaplodnienia :) Wiecie jak to jest, jak sie bardzo chce. Doszukuje sie tych dolegliwosci itd, ale kazdy organizm jest inny, inne wiedza juz pare dni po zaplodnieniu inne maja objawy jak przed miesiaczka. A Wy jak dowiedzialyscie sie o dzidziusiu?
Oczywiście że mogło dojść, no chyba że pojawiają się jakieś komplikacje np. leniwe plemniki partnera, zespół policystycznych jajników (nie jest to wyrok bo ja przy PCO zaszłam w ciążę co prawda po 2 latach starań ale się w końcu udało), niedrożność jajowodów itp.
Jeżeli oboje jesteście zdrowi i trafiliście w odpowiedni moment to jest bardzo duże prawdopodobieństwo na zapłodnienie i ew. implantację czyli w ogólnym rozrysunku na ciążę
A i odnośnie tego jak się dowiedziałam o ciąży to stosowałam luteinę od połowy cyklu przez 10 dni na wsparcie progesteronu i zawsze po 2 dniach od odstawienia dostawałam okres a w cyklu w którym się udało mijały 3 czy 4 dni od odstawienia i nie dostałam okresu i zrobiłam test a potem betę.
U mnie przed terminem miesiączki (w terminie implantacji) przez 1 dzień latałam częściej sikać (zgoniłam to na przeziębienie pecherza), byłam na imprezie walentynkowej i alkohol mi nie smakował (byłam po całym dniu pracy więc zgoniłam na zmęczenie) a i przed samym terminem okresu zjadłam pół słoika kapusty kiszonej (stwierdziłam że dawno nie jadłam dlatego mi tak smakuje). Ogólnie żadnego objawu nie przypisywałam ciąży bo miałam jak zwykle wrażliwe piersi i bóle podbrzusza [emoji6] a miesiąc w miesiąc doszukiwałam się objawów a w tamtym cyklu miałam głowę zajęta czymś innym więc nawet nie myślałam że się udało [emoji4] teraz moje objawy chrapią w leżaczku a za 8 dni kończą 4 miesiące
 
Ostatnia edycja:
Oczywiście że mogło dojść, no chyba że pojawiają się jakieś komplikacje np. leniwe plemniki partnera, zespół policystycznych jajników (nie jest to wyrok bo ja przy PCO zaszłam w ciążę co prawda po 2 latach starań ale się w końcu udało), niedrożność jajowodów itp.
Jeżeli oboje jesteście zdrowi i trafiliście w odpowiedni moment to jest bardzo duże prawdopodobieństwo na zapłodnienie i ew. implantację czyli w ogólnym rozrysunku na ciążę
A i odnośnie tego jak się dowiedziałam o ciąży to stosowałam luteinę od połowy cyklu przez 10 dni na wsparcie progesteronu i zawsze po 2 dniach od odstawienia dostawałam okres a w cyklu w którym się udało mijały 3 czy 4 dni od odstawienia i nie dostałam okresu i zrobiłam test a potem betę.
U mnie przed terminem miesiączki (w terminie implantacji) przez 1 dzień latałam częściej sikać (zgoniłam to na przeziębienie pecherza), byłam na imprezie walentynkowej i alkohol mi nie smakował (byłam po całym dniu pracy więc zgoniłam na zmęczenie) a i przed samym terminem okresu zjadłam pół słoika kapusty kiszonej (stwierdziłam że dawno nie jadłam dlatego mi tak smakuje). Ogólnie żadnego objawu nie przypisywałam ciąży bo miałam jak zwykle wrażliwe piersi i bóle podbrzusza [emoji6] a miesiąc w miesiąc doszukiwałam się objawów a w tamtym cyklu miałam głowę zajęta czymś innym więc nawet nie myślałam że się udało [emoji4] teraz moje objawy chrapią w leżaczku a za 8 dni kończą 4 miesiące

Ojejku to urocze! Zdrowka dla dzidziusia życzę i wszystkiego dobrego
 
Do góry