reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czy to prawda?

nikita33

Fan(ka)
Dołączył(a)
21 Grudzień 2004
Postów
2 021
Moje dziecko jeszcze nie chodzi do przedszkola, ale ostatnio usłyszałam coś, co mnie zdziwiło i chciałabym wiedzieć, czy to prawda i jak jest w przedszkolach Waszych dzieci, no i oczywiście co o tym sądzicie... otóż ponoć w niektórych przedszkolach (chyba w niektórych ??) panie nie mogą wytrzeć maluszkom pupy kiedy te zrobią kupę, bo poprostu im nie wolno. To ma być niby taki środek zapobiegawczy przeciw molestowaniu dzieci. Zastanawia mnie tylko jedno - czy w ten sposób naprawdę można czemuś zapobiec, a drugie - przecież nie każdy maluszek potrafi dokładnie wytrzeć sam pupcie - jak mu się nie uda, to co wtedy, chodzi cały dzień z kupą na pupie, bo pani nie wolno go dotknąć.... zastanawiam się nad tą sprawą i nie wiem, co o tym sądzić. A Wy, co sądzicie?

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Moja mała dopiero idzie do przedszkola. I z tą pupą to będą problemy. Jak będzie chodziła w kupie i źle się wytrze to czekają nas wymazy, bakterie itp. Ale w przedszkolu chyba są jakieś Panie pomoce, które powiiny pomagać dzieciom. sama nie wiem.
 
No właśnie, ja też bym wolała, żeby mimo wszystko takie panie były, ale słyszę od koleżanki, że jest takie przedszkole, gdzie paniom wogóle nie wolno dotknąc pupy dziecka.... no i się właśnie zastanawiam, czy to nie przesada i czy tak jest wszędzie?

pozdrawiam
nikita
 
Zdaje się, że jest taki przepis. W naszym przedszkolu w każdym razie obowiązuje. Dlatego radzę na wszelki wypadek nauczyc dziecko same się obsługiwać. Ja szczerze mówiąc jestem raczej zadowolona, że dziecko ma zapewnione pewne granice intymności. Gdyby, odpukać, działo się coś niewłaściwego, łatwiej byłoby to zauważyć.
 
U nas - we wroclawskim przedszkolu - tez tak jest. I niestety zdarzyło sie kilka razy, że majteczki były pobrudzone. Sama nie wiem co o tym mysleć, niby przesada - ale z drugiej strony to tyle się teraz o tym słyszy... Trzeba po porstu dziecko nauczyć co sie robi z papierem toaletowym !
 
wiccanka pisze:
Trzeba po porstu dziecko nauczyć co sie robi z papierem toaletowym !
dzieci w tym wieku raczej wiedzą, co się z nim robi, ale nie wszystkim jednakowo sprawnie to idzie....
Ja dowiedziałam się właśnie jak jest w naszym przedszkolu - są takie panie do pomocy, które chodzą z najmłodszymi dziećmi do toalety i pomagają w razie potrzeby.

pozdrawiam
nikita
 
Trochę zdrowego rozsądku. Ja pracuję w przedszkolu i po raz pierwszy słyszę o takiej głupocie. Mamy w przedszkolu dzieci niepełnosprawne (odnośnie zalatwiania potrzeb fizjologicznych zajmuje się nimi pomoc do dzieci) i nie wyobrażam sobie, żeby dziecko chodziło z kupą (niektóre mają pieluszki) cały dzień. A jeśli chodzi o intymność i molestowanie to moje drogie Panie mam na ten temat swoje zdanie: jeśli znajdzie się taka nauczycielka lub inna pracownica przedszkola to wierzcie mi NIE UCHOWA SIĘ W PRZEDSZKOLU, ponieważ wszystkie pracownice są obserwowane, a najbardziej te początkujące. Tak to wygląda z mojego punktu widzenia. A tak na marginesie ... wspólnie ze mną pracuje mężczyzna (nauczyciel przedszkola). I co, nie może pewnie nawet poprawić ubranka dziecku, bo zaraz go posądzą o najgorsze. Także uważam, że trochę zdrowego rozsądku nie zaszkodzi, ponieważ wszędzie dziecko może być narażone na tego typu "chore" zachowania.
 
reklama
Do góry