Zajrzałam tu z trzylaktów, bo niedługo już dołączymy do Was - mam starszych dzieci - i zainteresował mnie temat. Ja co prawda nie mam takich doświadczeń, bo mam tylko jedną pociechę, ale przyszło mi do głowy, że może powinniście spróbować włączyć jakoś małego w opiekę nad młodszym dzidziusiem. Taki czterolatek już sporo potrafi zrobić. A jak okażecie mu zaufanie i pozwolicie na jakieś proste czynności przy młodszej siostrzyczce, to może zapomni o zazdrości i poczuje się ważny, że dopuszczacie go do takich poważnych spraw, jak opieka nad dzidzią. Poza tym wtedy więcej rzeczy możecie robić razem. Mały może przecież asystować w kąpieli, podawać pieluszki przy zmianie czy coś podobnego. Przy maluszku mało czasu zostaje dla starszego, choć oczywiście wierzę, że staracie się dzielić go sprawiedliwie między oboje - ale w praktyce tak się nie da, wiadomo. Jeśli synek będzie mógł włączyć się w jakieś czynności przy siostrzyczce, to automatycznie więcej czasu spędzi z Tobą, no i z Wami obiema, a dodatkowo może jeszcze się dowartościuje, że jest potrzebny i pomocny. Piszę to , bo wyobrażam sobie mojego syncia w takiej sytuacji i znając go to napewno byłoby dobre rozwiązanie. Może i Wam pomoże.
pozdrawiam
nikita