reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dietka mamy karmiącej?..

..aenye

Mama grudniowa'06
Dołączył(a)
21 Luty 2006
Postów
11 004
Miasto
Rumia, Poland
Zakładam nowy temat, bo wiem, że już niedługo będziemy toczyć na ten temat dyskusje :-D

A póki co ciekawa jestem, jak zapatrujecie się nt. diety? Będziecie się do niej stosować czy raczej wedle obserwacji dzieciaczka?

Ja przyznam się, że tym razem nie będę jej stosować. Jeśli zaobserwuję, że mały coś źle toleruje, wtedy będę się martwić. Któraś z was pisała, że Polska jest jedynym krajem, gdzie się poleca stosowanie diety. Skąd o tym wiecie? Tzn chciałabym sobie coś przeczytać o tym, co się stosuje w innych krajach :-)

Czekam na wasze opinie!
 
reklama
Ja sobie ściagnęłam z jakiejś stronki taką listę i mam zamiar na początku jeść to co dozwolone i pojedynczo wprowadzać produkty pozostałe w miarę jak mały bedzie je tolerował

Ściągawka karmiącej mamy
NAPOJE
Pij bez obaw:
– wodę mineralną niegazowaną,
– słabą herbatę lub bawarkę,
– herbaty owocowe i ziołowe,
– kawę bezkofeinową albo słabą, normalną,
– soki owocowo-warzywne,
– kompoty,
– jogurty naturalne, kefiry, maślanki
Unikaj: napojów gazowanych (zawierają dużo cukru a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki)
MLEKO i PRZETWORY MLECZNE
Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe (mogą wywoływać reakcje alergiczne)
OWOCE
Jedz bez obaw:
– banany,
– brzoskwinie,
– jabłka,
– maliny ,
– jeżyny,
– porzeczki,
– agrest,
– soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców
Uważaj na:
– truskawki, poziomki, cytrusy (uczulają)
– gruszki i pestkowce, np. śliwki, morele, czereśnie, wiśnie (niekiedy mogą powodować bóle brzucha i kolki)
– owoce suszone (konserwowane chemicznie)
– soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców
WARZYWA
Jedz bez obaw:
– ogórki,
– buraki,
– marchewkę,
– ziemniaki,
– kapustę pekińską
– kukurydzę,
– pietruszkę,
– koperek,
– soję,
– szpinak,
– młodą fasolkę szparagową,
– dynię,
– kabaczek,
– cukinię,
– wszystkie rodzaje sałat
Uważaj na:
– cebulę i czosnek - mogą zmieniać smak mleka; cebula powoduje wzdęcia
– kapusta, kalafior, groch, fasola, brokuły, bób - mają właściwości wzdymające i mogą powodować kolki u dziecka
– pomidory i seler - zawierają silne alergeny
– paprykę, chrzan, pory, grzyby
PIECZYWO
– jedz zwłaszcza ciemne i pełnoziarniste
Uważaj na: pieczywo z konserwantami
KASZA, RYŻ, MAKARON
– wybieraj zwłaszcza te pełnoziarniste – jedz kilka razy w tygodniu
JAJKA
– ugotowane, zarówno na miękko jak i twardo – 2-3 razy w tygodniu
Uważaj na białko – jest bardziej alergogenne niż żółtko
RYBY
– jedz najlepiej morskie (ugotowane lub pieczone) – dwa razy w tygodniu
Unikaj:
– surowych ryb, np. sushi
– konserw rybnych i ryb marynowanych
MIĘSO
Jedz bez obaw (dwa razy dziennie):
– mięso białe (drób, mięso z królika)
– chudą wieprzowinę, jagnięcinę (kilka razy w tygodniu)
– mięso grillowane lub duszone
Unikaj:
– tłustych wędlin, mięsa smażonego,
– cielęciny i wołowiny (jeśli dziecko ma skazę białkową)
SERY
– jedz ostrożnie, są ciężkostrawne
Uważaj na:
– sery pleśniowe
– pikantne sery i twarożki
– w przypadku skazy białkowej u dziecka wyeliminuj produkty mleczne, ale musisz wtedy pamiętać o przyjmowaniu preparatu wapniowego
TŁUSZCZE
Używaj bez obaw:
- masła (tylko i wyłącznie; nie stosuj żadnych substytutów),
– oliwy z oliwek oraz oleju rzepakowego (najlepiej niskoerukowego)
Unikaj:
– smalcu i oleju arachidowego
SŁODYCZE
– możesz jeść w ograniczonych ilościach
Uważaj na: miód, czekoladę, kakao, mak
ORZECHY
– uważaj zwłaszcza na orzeszki ziemne i pistacjowe; zawierają silne alergeny, mogą wywoływać nawet reakcje wstrząsowe
ALKOHOL
– wódka i inne wysokoprocentowe alkohole są zabronione
– możesz sobie pozwolić na kieliszek wina czy małą szklankę piwa od czasu do czasu
PRZYPRAWY i DODATKI
Przyprawiaj bez obaw:
– świeżymi ziołami,
– koperkiem, natką pietruszki, szczypiorkiem,
– majerankiem,
– kminkiem,
– innymi łagodnymi przyprawami ziołowymi
Uważaj na:
– barwniki, konserwanty, słodziki polepszacze oraz inne sztuczne dodatki do żywności
– paprykę, pieprz, chilli, musztardę, ocet (mogą powodować bóle brzucha i kolki),
– majonez,
– ketchup
– sól i cukier (w dużych ilościach)
Obserwuj, jak na Twoją dietę reaguje maluch - jeżeli po spożyciu jakiegoś pokarmu zauważysz u niego niepokój, objawy kolki jelitowej lub wysypkę, to pokarmu tego powinnaś unikać dopóki układ pokarmowy malca nie dojrzeje na tyle, aby go tolerować.
 
To ja wkleję notatki z mojej SR - zajęcia z diety prowadziła młoda dziewczyna dietetyk, rozsądna.

ODŻYWIANIE MAMY KARMIĄCEJ
· Mleko matki jest zawsze jakościowo dobre dla dziecka. Może się to odbywać kosztem matki jeśli nieprawidłowo się odżywia (składniki mineralne, odżywcze itp. Są „wysysane” z niej)
· Ok. 30% kobiet po zakończeniu karmienia ma początki osteoporozy

Dieta powinna być urozmaicona.

W 1.szym tygodniu spadek wagi o ok. 8kg (łącznie z dzieckiem i łożyskiem), po 1szym miesiącu ok. 10kg mniej łącznie. Bezpieczna utrata wagi to 2kg na miesiąc.
2000 – 2800 kcal dziennie powinna jeść karmiąca a minimum 1800, poniżej tego zmniejsza się ilośc pokarmu. Należy jeść często w małych porcjach, jelita pracuję wolniej.

Pierwsze 3 tygodnie dieta lekkostrawna. Do ciężkostrawnych potrwa należą: smażone, surowe, wzdymające(kalafior, brukselka, fasola, kapusta).
Zalecana przewaga gotowanych, stopniowo w małych ilościach wprowadzać surowe warzywa/owoce (zawartość Wit.C i cynku co przyśpiesza procesy gojenia). Stopniowo i w małych ilościach = na początek ćwiartka jabłka, 2-3 sliwki, itp.

Piramida żywieniowa

1. Węglowodany​
- gotowane, pieczone ziemniaki​
- mąka, najlepiej razowa i z niej potrawy​
- ryż (brązowy i paraboiled)​
- kasze:​
· Gryczana (magnez)​
· Jaglana (bezglutenowa, ma dużo żelaza) – idealna, aby wprowadzac jako stały posiłek u dziecka (manny dzieci nie powinny jeść, bo z kolei zawiera bardzo dużo glutenu), zaleta: szybko się przyrządza.​
· Płatki ryzowe (tez super dla dziecka)​
· Amarantus (także bezglutenowy, p. kasza jaglana)​
Dygresja – karmienie dzieci gotowymi kaszkami w proszku odradzane – dużo cukru i konserwantów, lepiej przyrządzić kaszkę jaglaną, czy płatki ryżowe z dodatkiem świeżych owoców, lub gotowanych.

2. Owoce / warzywa​
Surowe wprowadzane powoli, cwiartka jabłka, 2-3 śliwki.​
Nowe, niejedzone w ciązy rzeczy po kilka sztuk na raz.​
Na początku używać owoce z naszej strefy klimatycznej.​
Soki cytrusowe rozcieńczać w proporcji 1/3 z wodą​
Najbardziej alergizują owoce z drobnymi pestaki (truskawki kiwi), Ale jeżeli w czasie ciązy mama jadła truskawki, to dziecię nie powinno się uczulić, ale na wszelki wypadek oraz z powodu surowizny wprowadzać powoli, sztukami ;)
Gotowane owoce, warzywa – bez ograniczeń w sumie, kompoty jak najbardziej zalecane do picia!​
Alergia to przede wszystkim choroba nadmiaru – zwłaszcza u dzieci!​
Suszone owoce – np. morele – łatwiej strawne zaparzone goracą woda. I tez nie jeść całej miski na raz tylko kilka sztuk.​
Warzywa ciężkostrawne czyli wzdymające – po trochu, by wiedzieć na co źle reaguje dziecko, czyli niejednocześnie kapusta z grochem ;)
Ogórki kiszone/kapusta kiszona w dużych ilościach zjedzone przez mamę wywołują biegunkę u dziecka​
Wszystkie przyprawy/zioła/dodatki o ostrym smaku (czosnek, chili, papryka ostra itp.) są wzdymające dla dziecka – unikać dużych ilości i raczej rzadko.

3. Białko (jaja, nabiał, ryby, mięso)​
Jajka – 3-4 tygodniowo, nie na raz!! (alergizuje białko z jajka!, więc gdyby cos, to odstawić białko, a żółtko możńa)​
Mniej alergizują jaja przepiórcze.​
Powinno się unikać mleka krowiego nieprzetworzonego – najbardziej uczula kazeina! W nim zawarta, jednak jeśli mama w ciązy piła mleko to nadal może tylko nie litrami, do max szklanki dziennie, lub jako dodatek. W ostatnich tygodniach ciązy powinno się ograniczyć spożycie takiego mleka. Natomiast kefiry, jogurty, maślanka, sery – twarogi, sery żółte – jak najbardziej wskazane (wapń).​
Gdy dziecko ma skazę białkową – nie oznacza to że mama ma zrezygnować z nabiału i karmienia – Nutramigen może być podawany bezpośrednio dziecku, jak i matka może to pić. (zamiast Nutramigenu może być Bebilon Pepti) 1-2 szklanki dziennie. (te preparaty lepiej żeby lekarz przepisł na receptę koszt opakowania wówczas ok.11 pln, bez recepty 30)​
Dużo mniej alergizujące sa produkty kozie!​
Duzo wapnia zawierają: brokuły, sezam, szprotki, mleko sojowe. Ale UWAGA – soja zawiera nikiel, który jest czynnikiem bardzo uczulający, zarówno dzieci jak i dorosłych!

Mięso​
Najlepiej chude na początek​
- indyk – są wybredne, nie jedzą sztucznej paszy, hormonów itp.​
- kurczak – uwaga na tuczone, szybciej ich mięso alergizuje​
Ryby – 2 x na tydzień, najlepiej tłusta, morska​
Tran – najlepiej do picia, nie ten w kapsułkach – otoczka kapsułki uczula.​
Orzechy – łatwiej strawne sparzone. Wprowadzaj po 1 rodzaju. Najbardziej uczulają: orzeszki ziemne a potem włoskie

4. Tłuszcze​
Masło​
Margaryna (unikac tych najtańszych – ich proces produkcji itp. Szkodliwe zwiążki)​
Czasem słodycze – nie chipsy, unikac spulchniaczy – raczej domowe ciasto​
Czekolada – zawiera magnez ale i nikiel!

Dieta eliminacyjna
Nowe produkty powinno się wprowadzać systematycznie, stopniowo, by łatwo znaleźć winnego reakcji uczulającej u dziecka (rumień na twarzy, krostki, gorączka, biegunka, wymioty) w niewielkich ilościach. Nie każda reakcja dziecka jest alergią – winą może być niewykształcenie kosmków w jelitach i zaburzone wchłanianie. Produkty na które dziecko ma alergię wyklucza się z diety, ale za jakiś czas należy spróbować z małą ilością, czy to nie była wina przewodu pokarmowego.

Główne niedobory witamin/minerałów​
B6 – wspomaga przemianę materii, kurczak, ryba, fasola​
Magnez – otręby pszenne, szpinak, soczewica, dynia​
Cynk – owoce morza, wołowina, ciemne mięso indyka, kurczaka​
Kwas foliowy – soczewica, szpinak, pomarańcze, fasola

PICIE​
Kobieta wytwarza ok. 800ml. Mleka na dobę​
Najbardziej chce się pić w czasie karmienia (mieć przy sobie szklankę w wodą)​
Pic tyle ile się ma pragnienia. Za dużo picia = nawał pokarmu.​
Objawy niedoboru picia – rozdrażnienie, senność​
WODA – źrodlana, naturalnie gazowana, generalnie gazowana odradzana z uwagi na przenikanie CO2 do kanalików mlecznych, powoduje wzdęcia u dziecka, oraz ogólnie mniejsze nawodnienie)nisko/srednio zmineralizowana​
Unikac napojów energetyzujących (hamują laktację i pobudzają – mamę i dziecko)​
Unikać kawy i czarnej herbaty – max 2 filiżanki dziennie – zawierają kofeinę/teinę, działają pobudzająco na mamę i dziecko.​
Unikać czerwonej i zielonej herbaty.​
Polecana: ROIBOS i biała herbata.​
Bez ograniczeń można pić kawę zbożową, figową (ponoć wstrętna w smaku), herbatki ziołowe (ale nie na bazie czarnej herb!) – dzika róza, pokrzywa, mieta, melisa, rumianek, sząłwia, dziurawiec (uwaga na słońce – fotouczulenie), mieszanki owocowe​
Mięta/szałwia – piecie 3 szkl. dziennie przez 3 dni – delikatnie osłabia laktację​
Koper włoski – uważać – działa na kolki, ale powoduje wzdęcia również u dziecka!!​
Kakao – w umiarkowanych ilościach​
Alkohol – po nakarmieniu, a 3-4 godz przed następnym można wypić np.lampkę wina, do następnego karmienia, alkohol się rozejdzie i nie zaszkodzi dziecku, a powoduje np. rozluźnienie kanalików mlecznych przy nawale​
Soki – najlepsze przecierowe takie jak dla dzieci lub jednodniowe, unikać tych słodzonych​
Herbatki laktacyjne – z rozwagą – takie samo działanie ma picie wody czy naparów ziołowych. Ilość mleka zależy od ilości wody doprowadzonej do organizmu, w trakcie popijania nie w ilości wprowadzonej jednorazowo.

Przykład: wypicie przed snem 3 szklanek wody (nie na raz!) spowoduje, że rano nakarmimy dziecko i ściagniemy minimum szklankę pokarmy ekstra. Bez tego wypicia tylko nakarmimy dziecko.
 
hehe, ja wlansie nie chce tym razem diety stosowac wcale. od razu na gleboka wode malego rzuce.
pamietam, ze przy Filipie dobre 2-3 mies schizowalam, tylko gotowane, zadnych alergenow nie tykalam. generalnie nawet potem, dopoki karmilam, to bardzo uwazalam na to, co jadlam. ale bylam nieszczesliwa z tego powodu, bo po prostu jestem mega lasuchem i jak widzialam, ze ktos wciaga cos z cebula smazona, a ja nie moge tego zjesc, tylko gotowany kurczak, ziemniaki i marchewka bez cytryny nawet (tak jadlam te 3 pierwsze miesiace!, chleb tylko z chuda wedlina, zadnych ogorkow, pomidorow, keczupu nic, zadnych twarogow, serow, niczego) to bylo mi zle. oczywiscie wkrecalam sobie, ze maly ma kolki i musze tak jesc.. dopiero potem, przy maksiu, doczytalam, ze to nie tyle kolki, co niedojrzaly uklad pokarmowy i stad ten niepokoj we snie (on nawet nie plakal specjalnie, tylko slabo spal).
ale to bylo tak, ze Fiol sie urodzil w grudniu, i do czerwca - lipca jakos wytrzymalam.

ale Maks sie urodzil w maju i niestety! mial troche ponad miesiac, jak zaczely sie truskawki, agrest, sliwki, zielone jablka... i nie wytrzymalam, koniec, jadlam wszystko, nie tylko owoce, ale i smazone, i kiszone, i wpierdzielalam az milo - a ja potrafie zjesc 2-3kg truskawek naraz!! - i nic mu nie bylo!!! serioza! tzn tez czasem sie poprezyl, ale to jest sto procent normalne u dziecka malego!

i dlatego teraz chce jesc wszystko, dopiero, jak bedzie problem, to bede kombinowac.
 
U nas na SR mówili, żeby zachować ostrożność szczególnie w pierwszym miesiącu życia dziecka, ale wszystko z głową.
Tj. unikać produktów uczulających, ciężkostrawnych, wzdymających itd. (czekolada, kakao, wszystkie smażeniny, puszkowane potrawy, owoce i warzywa zagraniczne, ogórki, cebula, kapusta, fasolowate, kalafior, napoje gazowane itd.)
tj. wolno pić wodę i jeść niewiele więcej ;-) , pieczywo białe, nabiał, białe mięso, jabłka, marchewkę, galaretki, biszkopt,
a kolejne produkty wprowadzać co drugi dzień by zaobserwować ew. problemy u maluszka, kolki czy wysypkę.

Mam też koleżankę, której synek miała straszne kolki w pierwszych miesiącach życia - eliminowała wszystko co ew. mogło uczulać, aż skończyło się anemią i jej i dziecka. A młody miał najprawdopodobniej po prostu niewykształcony układ pokarmowy - jak przeszli na mleko modyfikowane to się sytuacja względnie uspokoiła - prócz tego, że usłyszała kilka razy jaką to jest wyrodną matką, bo nie karmi sama :szok:

Ja jestem zdania, że wszystko z głowa trzeba i umiarem - i nie przesadzać w żadną stronę.
 
ja na początku będe strarała się jeść "spokojnie"i powol wprowadzać nowe produkty,ale jak już bedą truskawki to na pewno będe jadła-nie moge sie ich już teraz doczekać,a poza tym jestem uczulona prawie na wszytskie owoce poza cytrusami,truskawkami i jagodami-wiec nie wyobrażam sobie z nich zrezygnować jeśli Melci nic po nich nie będzie,a przecież szybko sie zorientuję. Przed ciążą prawie rok nie jadłam mięsa-w ciąży do niego wróciłam, bo nie mogłam patrzeć na ryby a na mieso miałam ochotę,ale po ciąży planuję znowu przestać jeść-dopóki będę karmic piersią to stopniowo bede mięso eliminować,ale tak zeby pod koniec karmienia nie jesć go juz wcale.Bratowa mojego męża gdy ich malutka Maja dostała uczulenia-przeszłą na taką dietę że prawie nic nie jadła-naprawde chleb, ziemniaki i wode prawie tylko-Maja nadal miałą uczulenie i po jakimś czasie Ania trafiłą do innego lekarza-odstawiła tą dietę zaczeła jeść wszystko a u Mai zniknęło prawie uczulenie bo okzało sie ze to wcale nie przez jedzenie-jedyny plus z tej diety był taki ze Anka niesamowicie schudła, ale sama mówiła ze już nigdy wiecej, Tak samo moja bratowa przy pierwszym dziecku nie jadła nic co mogło by uczulać bardzo przestrzegała tej diety już w ciąży-Jagoda od początku i tak miała straszną alergię skórną,a przy drugiej córeczce jadła normalnie i Hania ma mniejszą alergię-wiec to w ogóle nie jest regułą...
 
Mnie to polozna wysmiala jak zobaczyla ze suchy chleb jem i jalowego kurczaka.

Tutaj wlasnie maja podejcie takie jak aenye czyli dopiero jak zacznie sie cos dziac.

A no i uwazac na orzeszki bo u nich to niby plaga jak u nas skaza bialkowa ktorej tutaj niby dzieci nie maja... Hmmm...

No ja jakbym miala karmic to tez pewnie jak aenye bym robila. Tyle ze u nas butla i powiem wam ze zwlekalam z tym zeby powiedziec poloznej o mojej decyzji az wkoncu na ostatniej wizycie jej powiedzialam to az mile zaskoczona bylam. Powiedzila z usmiechem ze to moja decyzja nikt nie bedzie mnie zmuszal ani namawial bo najwazniejsze zebym dziecko karmila, a jak to zrobie to juz moja sprawa... Wiec ufff :D
 
reklama
Co znalazłam u nas na lutówkach, bo tez o diecie mamy karmiącej miałyśmy dyskusję

Z książki Język niemowląt T. Hogg: pisze:
Mit kapusty
Karmiące matki słyszą często zalecenia, by nie jeść kapusty, czekolady, i innych tego typu pokarmów, ponieważ mogą one „przenikać” do ich mleka. To nonsens! Normalna, urozmaicona dieta nie ma wpływu na kobiece mleko. Przypominają mi sięw tym miejscu kobiety indyjskie, których ostra, pikantna dieta może zaburzyć trawienie większości dorosłych Amerykanów. A jednak ich pokarm służy niemowlętom.
Przyczyną gazów u dziecka nie jest obecność kapusty lub czegokolwiek podobnego w pożywieniu matki. Zjawisko to powstaje na skutek połykania powietrza, nieprawidłowego odbijania (przed karmieniem, w trakcie i po jego zakończeniu) oraz niedojrzałości układu trawiennego niemowląt.
Od czasu do czasu może wystąpić wrażliwość dziecka na niektóre składniki pożywienia matki. Przeważnie są to białka pochodzące z mleka krowiego, soi, pszenicy, ryb, kukurydzy, jajek i orzechów. Będąc przekonaną, że dziecko reaguje na jakiś element diety matki, należy pokarm ten wyeliminować z jadłospisu na dwa do trzech tygodni i po upływie tego okresu wprowadzić go ponownie.
Należy pamiętać, że również ćwiczenia fizyczne wpływają na jakość kobiecego mleka. Podczas intensywnego wysiłku mięśnie wytwarzają kwas mlekowy, który może wywołać ból brzuszka u niemowląt karmionych metodą naturalną. Powinna upłynąć co najmniej godzina od zakończenia treningu do rozpoczęcia karmienia.

edit:

a tak na serio... warto poczytać "starsze" wątki i sprawdzić, co doświadczone mamy mają nam do powiedzenia ;-)

warto poczytać:

Karmienie piersią-trochę prawd i mitów
Mity na temat karmienia piersią
 
Ostatnia edycja:
Do góry