reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dla dobra dzidziusia - z czego zrezygnowałyście

Znalazłam ten link i powiem, że nie jest optymistyczny. A to co mnie najbardziej przeraża to wam wkleję:
"Na człowieka listerioza przenosi się poprzez żywność, głównie nie pasteryzowane mleko i surowe jarzyny a także sery, lody, surowe warzywa, fermentowane surowe kiełbasy, surowy i gotowany drób, surowe mięso (wszystkich gatunków) oraz surowe i wędzone ryby"

No surowe mięso to ja rozumiem, ale sery i jarzyny to przecież głównie się tym żywię:sick:.

Niestety nie wiem jakie są objawy, wiecie może??
 
reklama
Blanes co do warzyw to mam tylko 1 pomysł - podobnie jak z toksoplazmozą - może chodzi o źle umyte? Gdzieś obiło mi się o oczy, że nosicielami bywają zwierzęta - czyli może odchody + ziemia + warzywa z ziemi? No ale nie wiem.
Nie chcę Cię dodatkowo załamywać (bo nie o to chodzi) ale znalazłam informację, że pokarm zawierający listerię potrafi nią "zarazić" wszystko, co znajduje się w lodówce.
Cóż, wszystkich zagrożeń po prostu NIE DA SIĘ uniknąć. Ważne by robić tyle, żeby w razie czego nie mieć sobie nic do zarzucenia. Przecież nie przestaniemy nagle jeść!!!

O objawach znalazłam dużo - podsumowując - imitują objawy grypy. No więc niewiele to wnosi :baffled:
 
Dokładnie. I choć sama bakteria występuje często, to groźne zakażenia (nawet gdy ktoś jest bardzo osłabiony) są bardzo rzadkie.
 
ja zrezygnowałam z niewielu rzeczy, ale jakoś specjalnie nad tym nie ubolewam. nie palę, nie pije alkoholu - to jest na duży plus ;), poza tym: nie jem smażonych potraw, jasnego chleba, sera pleśniowego. Jedyne co to, nie chodze na basen, żeby nie dostac grzybicy, i nad tym ubolewam, bo to chyba jedyna forma ruchu jaką można stosować w ciąży :(
 
Goździczku
ja mimo wcześniejszych problemów z basenami teraz w ogóle nie narzekam na żadne infekcje. A basen naprawdę superowa sprawa w ciąży.
 
A ja dla dzidzi zrezygnowalam z pracy-tak, jestem toksykologiem no i musialam odpuscic bo balam sie o moja myszke:-( . W sumie pracowac z truciznami nie jest dobrze, bo nawet jak sie jest super ostroznym to zawsze cos mozna niechcacy przywlec do domciu lub sie nawdychac. Poza tym standardowo-kawa, alkohol.
 
tak wczoraj sobie myślałam, jak ja bym chętnie poleżała sobie z książką na brzuchu... i pospała na gwiazde jak to mój Kot nazywa- znaczy na brzusiu i nogi i rece maxymalnie rozrzucone i proste tak że zajmuje całe łóżko...:tak:
 
Sorga doskonale cię rozumiem:tak: do czytania to najlepsza pozycja i uwielbiam zasypiać na brzuchu, bo potem to mi obojętne jak śpię;-)
 
reklama
A ja coraz częściej śpię na plecach - Małż zauważył - zasypiam na boku, a potem robię prawie gwiazdę (Sorga, piękne określenie :-)).
 
Do góry