reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dobry sposob na lobuza ;)

AneczkaK

mama bambulinkow
Dołączył(a)
4 Październik 2005
Postów
5 069
Zakladam nowy watek bo widze ,ze temat wychowania zagoscil juz u nas ostatnio na dobre.
Kochane jesli macie jakiekolwiek rady apropos wychowania to podzielcie sie koniecznie z reszta mamusiek:tak:
Ja probuje juz wszystkiego chyba po kolei ale nie wiem za pioruna jak oduczyc Witka urzadzania histerii:no::confused: Wystarczy ,ze che isc w druga strone na spacerze a on zaraz dostaje ataku furii.Jak jest cieplo i ladnie to klade go na ziemi i czekam az mu przejdzie(zwykle trwa to chwilke) ale teraz jak bywa mokro i paskudnie to nie wiem naprawde co robic.Biore go nieraz pod pache ale ciezko trzymac takie male wierzgajace nogami zwierzatko:sorry2:;-)
Moze wy macie na to jakies metody?
 
reklama
ja chętnie poczytam o takich poradach, wprawdzie mój na razie tak nie robi, ale bunty już się powoli zdarzają
Danonek tupie nóżką jak coś mu nie dam albo odbiorę, na spacerach na razie spokojny.
Mamuśki-zdradzajcie sposoby na naszych uparciuszków
 
Ja mam sprawdzony sposob na odebranie Marysi czegos, czym ona chce sie bawic, a co jest dla niej np. niebezpieczne. Zawsze proponuje jej natychmiast cos w zamian. Staram sie wybierac cos, co tez ja zainteresuje i w ten sposob wybuch zlosci po stracie czegos dla niej ciekawego jest o wiele krotszy, bo nie czuje, ze zostaje z niczym. Dziala w wiekszosci przypadkow:)
 
A ja mam super sposób na to,zeby dociągnac Olisia od robienia zakazanych rzeczy(oczywiście tylko tych dla niego bezpiecznych bo np przy próbie wsadzenia paluszków do kontaktu reaguję piorunem:tak:),robię więc tak,ze....wogole nie zwracam uwagi małemu,nie krzyczę ZOSTAW,NIE WOLNO itp tylko patrzę kątem oka co zrobi gdy zobaczy że kompletnie mnie nie interesuje że coś broi...:cool2: i jaki jest efekt? Oliwierek za chwilkę znajduje sobie nowy obiekt zainteresowania i zostawia np moją nieszczęsną komórkę w spokoju. Tylko jednego nie moge go oduczyć-rozkładania pilota na częsci pierwsze:no::dry::sorry2:
U nas raczej nie ma ataków histerii ale za to mały często marudzi i chodzi za mną non stop jęcząc mama dotąd aż go nie wezmę na ręce:dry: macie na to jakis sposób?
 
Ja jesli Witek zaczyna marudzic i ciagle chce na rece to kucam przy nim i probuje go zainteresowac czyms.Najczesciej mowie do niego choc poszukamy gdzie jest auto to zwykle pomaga ale oczywiscie nie na dlugo.Czasem jak znajdzie autko to sie nim chwile pobawi a jak dalej marudzi to daje mu garnek z pokrywka i chowam do niego zabawke lub jakiegos chrupka.To zazwyczaj jest troche dluzsza zabawa bo kombinuje sobie troche z zamykaniem i otwieraniem , chowaniem podgryzaniem chrupka.Warunkiem calej zabawy jest to ,ze przynajmniej chwile jestem na jego poziomie i podnosze sie dopiero jak widze ,ze czys sie zajal.
Kurcze narazie wychodzi na to ,ze tylko moj taki furiat:zawstydzona/y: Nie wiem naprawde skad on to ma bo i ja i Bartek jako dzieci bylismy spokojniejsi.Tzn ja podobno duzo broilam ale bylam wiecznie usmiechnieta i nie robilam takich cyrkow nigdy.:sorry2:
Czasem sie zastanawiam czy to ja cos zle robie ,ze on sie tak zlosci?Tylko nie wiem co:confused:
 
Aniu,to nie twoja wina napewno,mnie się wydaje że Wituś po prostu jest wrażliwcem i nie umie jeszcze radzić sobie z nagromadzeniem emocji...:tak:dlatego tak ważny jest twoje spokojne podejście do jego napadów złości.
A metoda na włoczęgę za nogą fajna,spróbuję jesli jutro Olisiek będzie jęczał mamaaaaa;-)
 
U mnie skuteczne dosyc jest odwrocenie uwagi na chwilke.
Na "nie wolno bo...." raczej reaguje odwrotnie niz powinna, tzn. slucha co mowie ale tylko przez chwile. Czasami podchodzac np do kabla mowi "no no no", pokazuje palcem "nie wolno" i lapie za niego...

Ogolnie z posluszenstwem jest jednak chyba lepiej niz bylo, natomiast - podobnie jak u Oli - nasililo sie "uzaleznienie" od mamy ale licze na to ze przez kontakt z rowiesnikami i wczesniejsze powroty taty z pracy jakos to sie wszystko wyrowna.
 
Oj i nas to samo tzn kiwanie przez miska glowkka, slodki usmiech " nie nie nie" i np walenie pieta w szklany blat od stolu;-)I co ja moge???po kilkukrotnym powiedzeniu nie wolno, przestan itd sciagam go ze stolu, miki wchodzi jeszcze raz i znowu to samo, daje mu szanse do 3 razy, a pozniej za 4 jak chce wejsc na stol to trzymam go za spodnie, nie pozwalam i tlumacze, i wiem ze rozumie, bo po chwili(czasem dluzszej:tak:) wyzloszczenia sie przytula sie do mnie i NATYCHMIAST wynajduje cos rownie zakazanego;-):-D
 
Ratunku,rośnie mi mały łobuz:szok:;-) Oliwier przechodzi fazę buntu,na slowo nie wolno reaguje wręcz odwrotnie,wszyskiego musi dotknąć, wywalić z szuflady, podrzeć itp...poza tym jak coś mu się nie podoba to wrzeszczy,tupie nogami,złości się bardzo...do tej pory nie było takich akcji,staram się nie reagować albo odwracać uwagę ale czasem mam ochotę dać mu w tyłek:zawstydzona/y:
 
reklama
A u nas też mała łobuzica rośnie:tak:a najgorzej jak już zawita do babć to wtedy ratunku gdzie jest moje dziecko:szok::szok:Babcia na wszystko pozwala jak ja mówię tak to babcie siak i koło się zamyka:wściekła/y:Na spacerach zachowuje sie w miarę co znaczy że mogło by być lepiej no ale cóż:baffled:Troche gorzej jest jak pojedziemy z małą do marketów:szok:a tam chce się bujać na każdym samochodzie!No i scena się zaczyna no ta ja siłą spokoju poprostu na to nie reaguje i mówię:jak się uspokoisz to pogadamy i rzeczywiście jakby mnie w stu procentach rozumiała zaraz jej przechodzi i możemy dalej spacerować aż do kolejnego ataku:-(Moja metoda!poprostu czekam tak długo aż jej przejdzie i naprawde u mnie to działa chociaż trwa to nawet pół godziny ale efekt jest powodzenia:tak:
attachment.php
 
Do góry