Widzę, że nie jestem osamotniona, i że nasze dzieciaczki mają teraz fazę wypróbowywania, na co pozwolą im Rodzice, mój łobuz jest taki szybki i wszędzie Go pełno, że z trudem nadążam, a jak czegoś mu zabronie, reaguje płaczem i złością graniczącą z furią
, sposób mam tylko jeden i wydaje się że skuteczny, poprostu niereaguje i czekam aż sam się uspokoi, zauważyłam, że jak nie rozczulam nad nim, to nawet szybko się uspokaja.
Na słowo NIE, reaguje, jak oparzony, zaczyna się wtedy płacz, i wymuszanie tej samej rzeczy od innych osób np. od dziadków, jak tam usłyszy NIE to leci w kąt, siada tam albo stoi i buczy, obserwując przy tym oczami czy tym płaczem uda się coś wskórać.
, sposób mam tylko jeden i wydaje się że skuteczny, poprostu niereaguje i czekam aż sam się uspokoi, zauważyłam, że jak nie rozczulam nad nim, to nawet szybko się uspokaja.
Na słowo NIE, reaguje, jak oparzony, zaczyna się wtedy płacz, i wymuszanie tej samej rzeczy od innych osób np. od dziadków, jak tam usłyszy NIE to leci w kąt, siada tam albo stoi i buczy, obserwując przy tym oczami czy tym płaczem uda się coś wskórać.



albo rzuca się na podłogę,albo mnie bije
wynoszę go wtedy w inne miejsce izamykam drzwi, czekam az się uspokoi, otwieram i z nim rozmawiam, tłumaczę,że tym nic nie osiągnie...przeprasza mnie, przytula,całuje...aż do nastepnego razu;-)
. Moja corcia Olivia urodzila sie 4 Lipca, 2006. Rowniez przerabialmy wszelkie wyzej opisane przejawy buntu jak wymuszanie, wycie, nieposluszenstwo a nawet pare razy zdarzylo sie uderzenie mamy w twarz i to z premedytacja
. I to prawda OluPiotrowska ze przy niani jest zupelnie inna a jak z M przychodzimy z pracy to doslownie wstepuje w nia diabelek
. Tak wiec jedziemy na tym samym wozku
. Od jakichs dwoch, trzech miesiecy Oliwia nie che myc glowy
. Dostaje doslownie spazmow. Kiedy mimo wszystko chcialam jej ta glowe umyc, bo ilez mozna nie myc, to potrafila nawet zwymiotowac
. Przed kazda kapiela jest ten sam tekst "tylko nie glowke, glowke nie, jutro umyjemy". A jesli nie otrzyma od nas zapewnienia ze tej glowy myc nie bedziemy to od razu wpada w histeryczny placz. Dodam ze probowalam wszelkich gadzetow zeby nie zamoczyc jej oczu i uszow, jak piankowy kapelusz, okulary do nurkowania, reczniczek na czolo i nic nie pomaga. Nie wiem co jej sie stalo, czy sie czegos przestraszyla? Nie umiem sobie z tym fantem poradzic
.