Helou
Jakos brak mi ostatnio weny tworczej...
Mikusia wspolczuje przezyc...
Witam nowe mamuski...pisac,pisac a nie tak jeden post i co dalej?:-);-)
Justyna ...moj tez mysli o przyczepie
Jego ojciec ma i czesto sobie wyjezdzaja,wiec moj im pozazdrosil...ale troche drogi to interes
I zauwazylam Twoje jooo...myslalam,ze to tylko w stonach Sztum-ryjewo,skad moj pochodzi,ale widze,ze slawne joo siega dalej
Ja jestem ze slaska...ale przy mezu przejelam te jego jooo...a po slasku joo to JA hehe,zajade do siebie to nie wiedza o co kaman.;-)
Nasz komp tez czesto odmawia posluszenstwa...wiec juz dawno kupilismy drugi
i teraz w sytuacji awaryjnej tragedii nie ma.U nas bardziej awaryjny stacjonarny niz laptop...ale moze dlatego,ze ze stacjonarnego muzyke sciagam i wiecej w nim grzebie niz w laptopie...
Ja tez chce wiosne...wybralam sie dzisiaj z mala do sklepu ruskiego...maja tam tez polskie rzeczy...no i nie doszlam
bo chodniki nie wszedzie odsniezone,gdzieniegdzie takie waskie przejscia a to jeszcze przymrozilo to himalaje normalnie a ja mam jeszcze taki pojeb...y wozek,ze myslalam,ze szlag mnie trafi
normalnie przeprawa ekstremalna i to z marnym skutkiem.Do tego gorki,pagorki...wrocilam do domu myslalam,ze padne-niezly trening:-)
Ide zaraz maja marude karmic...wstaje do niej w nocy co chwile...nerwy wtedy mam,bo zamiast spac to ona sobie pogaduszki urzadza...w sumie lepsze to niz gdyby miala sie drzec...ale efekt taki sam-niewyspana:-( ja...bo przeciez nie ona.;-)
Ostatnio moje powolne ruchy staly sie troche szybsze...
oj jak trzeba to trzeba.Mniej czasu przy kompie...hehe
Oj nic...spadam,ciekawa jestem jaka bedzie ta moja dzisijesza noc...
Papaski,pozdrowaski.