Dolegliwości naszych Maluszków....

[agutkaZG]

Ciamajdy.

ALOE VERA Żel

 

[rouż]

Hmm, a Macio ma dzis wiekszy katarek niz zwykle...Mam nadzieje, ze nic mu nie bedzie...Tak naprawde to przez te moje zmiany w pracy i zycie w pedzie zapomnialam sie rozejrzec "w razie czego"za przchodnia dziecieca w poblizu lub choc prywatnym lekarzem...I Macio nadal jest zapisany w Kamieniu a nie w Szczecinie...A zapominam o tym, bo Macio na szczescie nie choruje i gdyby nie szczepienia to pewnie nie widzialby pani dr na oczy
Jedynym naszym zmarwieniem byla kiedy wysypka i raz wrastajacy paznokietek(od czerwca spokoj-ufff). A teraz ten katarek...No i wczoraj zauwazylam na glowce pojawiajaca sie znowu ciemieniuche- chyba zamian wody i diety to sprawila...

Mam nadzieje, ze Wasze dzieciaczki tez beda juz zdrowe i nie beda je meczyly zadne chorobska i uczulenia! Buziaczki dla nich!

 

[natalia1981]

Słyszałyście o tym, że dziecko może być "przesunięte"? Tzn. tak jak dorosłemu może cos tam się poprzestawiać, że trzeba wprawić tak samo u dziecka.No i moje dziecko było właśnie przesunięte i dlatego mi tak potwornie płakała dzień i noc!!!!Nie jest jeszcze do końca nastawiona, jedziemy jeszcze w piątek na poprawkę bo za jednym razem za bardzo by ją bolało. Co się wycierpiała, to jej:-( , a bolało ją to bardzo, wczoraj to aż jej czopka przeciwbólowego założyłam. Po wczorajszym nastawianiu nocka była duuuuuuużo lepsza, budziła się tylko 3 razy na karmienie.

W mojej rodzinie wszystkie dzieci były mierzone, nie każde było przesunięte ale każde miało robione te proste ćwiczonka.
Gdy mój brat był mały miał straszne koli i bardzo płakał. Wtedy żyła jeszcze nasza prababcia i to u niej właśnie moja mama nauczyła się tych ćwiczeń. Metoda, którą opiszę, może się wydać znachorska, ale w naszej rodzinie wszystkie dzieci mają taką gimnastykę i problemu kolek, wzdęć, płaczliwości nie było. Może i innym pomoże. Oto "przepis":
Codziennie, po kąpieli (ważne żeby ciałko było rozgrzane a w łazience było bardzo ciepło, żeby maluszek nie zmarzł) bierzemy oliwkę (zwykłą dla dzieci) , ogrzewamy w rękach i smarujemy maleństwo (to jest też element rozgrzewania ciałka). Potem, gdy dzidziuś leży na brzuszku to przyciągamy prawy łokietek do lewego kolanka a potem lewy łokietek do prawego kolanka. Potem przekładamy maleństwo na brzuszek i robimy też na przemienne ćwiczenia rączka do stópki. Na początku synek może nie być w stanie wykonać tych ćwiczeń ale tak jak u dorosłego, trzeba czasu, nie od razu zrobisz szpagat, musisz ćwiczyć. W trakcie ćwiczeń nieprzyzwyczajony dzidziuś może nie być zbyt szczęśliwy, będzie też puszczał bączki i prykał. Ale to dobrze, jelitka pracują i oczyszczają się. Po tych zajęciach fizycznych, ciepłe ubranko (maleństwo jest rozgrzane) i karmienie i do łóżeczka. Po kilku dniach powinnaś zobaczyć różnicę.
Moja teoria jako pielęgniarki jest zwyczajna. Ruch poprawia perystaltykę jelit, u dorosłych, u dzieci więc i niemowląt jest tak samo. Mam nadzieję, że nie potraktujecie mnie jak nawiedzonej a może moje rodzinne rady pomogą Tobie i dziecku. Pamiętaj, to nie zadziała od razu. Daj czas maluszkowi. A poza tym zobaczysz, że po każdej takiej sesji będziecie spokojniej spali.
Mój brat miał robione te ćwiczenia przez kilka miesięcy, może dlatego nie trzeba mu było dawać leków przeciwbólowych.
Bardzo Was pozdrawiam i życzę powodzenia
Natalia

 

[mija79]

Z chęcią bym to spróbowała,tylko u na sjest jeden minus.Pati po kąpieli nigdy nie leży spokojnie w łóżku tylko jeszcze spaceruje 30-60 min.

 

[Miśka T]

U Leosia katar juz od tygodnia, i chyba po niedzieli pójde z nim do lekarza, zeby go obsłuchał, bo to moze jeszcze jakieś inne paskudztwo się dobija do mojego synka, lepiej sprawdzić, a do tego nowe 3 zeby ciągle wychodzą więc ogolnie jest wesoło ;-)

 

[mija79]

Miśka idź przed wyjazdem,a co jak tam by go bardziej rozłożyło.Lepiej tu przed wyjazdem podleczyć.

 

[Miśka T]

Mija, no tak własnie sobie myśle, bo tam służba zdrowia to jeszcze gorsza niz u nas ;-) na wszystko dają paracetamol i to wszystko nawet dobrze dziecka nie obejrza!

 

[mija79]

Miśka to tymbardziej idź.Żeby Leonek jeszcze podczas podrózy się bardziej nie rozłożył,jakbyście mieli gdzieś .Pogody takie że lepiej dmuchac na zimne.

 

[rouż]

A Maciusiowi katarek zelzal, ufff, cale szczescie. Chyba jest zwiazany z przebijajacymi sie wlasnie zabkami! Od srody do wczoraj bylismy u tesciow w gorach i tam Macius mial silniejszy katarek, a z prawej dziurki to nawet lekko z krwia, bylam przerazona, ale jak caly czas patrzylam co maly robi to okazalo sie, ze wiekszosc czasu spedza z paluszkiem w nosku i mysle, ze w wyniku tego pojawila sie krew. Ale kupilam mu wode morka do czyszczenia noska(chyba Disnemar) i vibovit bobas, na wzmocnienie. I chyba podzialalo, bo Macius juz tak nie swista!

Miska, katar u Leonka pewnie zwiazany z nowymi zabkami! U Maciusia tez ida 3 nowe i jest katarek! Ale idz lepiej z Leonkiem do lekarza jak szykuje Ci sie podroz.

 

[NikaMD]

Ja dziś ledwie żyje .... prawie cała noc nie spalismy z mężem, Michaś tak marudkował, że , zaczęlo się od 23:00.
Problemy z nocym spaniem trwaja już gdzieś od 2 tygdoni, jest coraz to gorzej.
Wczoraj jak tylko się położyliśmy Michaś zaczął się krecić bardzo, mruczał przez sen, potem popłakiwał, okazało się, że jest rozpalony, gorączka 38 stopni. Szybko dalismy mu Panadol (dla dzieci) i herbatki. Po 30 min gorączka minęła, ale Michaś był niespokojny, do samego rana budził się co godzina z płaczem, uspokajał się tylko w naszych ramionach, w końcu wzielismy go do naszego łóżka i tak z częstymi przerwami smu, dotrwaliśmy do rana. To chyba zęby mu dokuczają, bo nie ma ani katarku, ani nie kaszle, tylko gryzie peluszkę, nerwowo zagryza smoka. Sprawdziłam, ale nie czuć żeby cos się przebijało ...aż strach pomyślec ile to jeszcze potrwa ...
Michaś był taki biedniutki ... tej nocy ....