reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

dolegliwości

reklama
Justynko - To może sie zacząć w każdej chwili i nie musi oznajmiać przez tydzień wcześniej - pomijając fakt że każda z nas jest inna ....



Popieram Cie w każdym calu (chodzi o wątek intymności):-D
 
JUSTYNKO, Twój post dokładnie opisuje mój obecny stan.czyli wielkie NIC.i tak samo jak Twoja córcia,moja od kilku dni też zwolniła obroty.rusza się znacznie mniej niż jakiś czas temu.czasem zapominam że jest:] do terminu pozostało 3 dni a tu ciągle cisza.jeśli nadal tak będzie to 2 dni po terminie wybierzemy się z męzem na wesele do naszych przyjaciół:] i znając moje szczęście,bedąc 100km od Warszawy,zaczne rodzić:]
 
U mnie z nastrojem dziś podobnie jak u Pauli i Czarodziejki:baffled:
Ja dziś jestem kompletnie nie wyspana, synek chyba jest coraz niżej w brzusiu, bo dziś w nocy byłam chyba z 5 razy w toalecie, i co gorsza to nie mogłam wystartowac z łózka, krocze mnie tak rwało, że szłam jak babulinka, poza tym ciągle twardnieje brzucholek.
I tu mam pytanie do "rozpakowanych" mamusiek: Gufi, Monia? Czy jak Wam się zaczynał poród w domku, to te skurcze były takie silne, że Was zwijało, czy to na początku może było tylko takie twardnienie brzuszka na kamień? Czy tym skurczom towarzyszył bół w krzyżach, podbrzuszu? Acha i jeszcze jedno pytanko (wybaczcie), jak u Was wyglądał czop śluzowy? Bo u mnie tydzień temu był podbarwiony śluz, a potem z kolei taka przeźroczysta galaretka (jak białko kurze)+ żółtawo białawy (sorki za obrazowe opisy):baffled:
 
Agus jestem bo z Wami lzej we wszystkim , a jak jeszcze moge sluzyc pomoca to tym bardziej :happy:

Justynko, Aninaaa to ze teraz nie macie skurczy o niczym nieswiadczy, ja ich tez nie mialam, potem znowu mialam, nastepnie znowu nie mialam ... a tu nagle Dawidek sie pojawil :happy:

Nadia u mnie czop mial wyglad galaretowatej masy zabarwionej na brazowo ... przed samym odejsciem wod plodowych potwornie zaczelo bolec mnie podbrzusze ... wody odeszly i spokoj ... dopiero kroplowka z oxsy rokrecila u mnie skurcze ... tak, przy skurczach ( a zwlaszcza przed tym odejsciem wod plodowych) bol byl w okolicach podbrzusza i krzyzach- w krzyzach troszke slabiej ale byl ... twardnienie brzuszka mialam od paru dni , dlatego tez latalam na KTG co dwa dni :happy: ... mam nadzieje ze pomoglam :happy:
 
nadia - u mnie czop dwa dni przed porodem zaczal byc podbarwiony krwia, a wygladal jak taki troche gestszy sluz. a jesli chodzi o skurcze, to mnie bolaly malo, ale byly czeste (co 3-5 min) jak jechalam do szpitala. a uczucie takie: najpierw bol jak przy miesiaczce w dole brzucha tylko ze silniejszy, potem przechodzil w wyrazny skurczy az do samej gory brzucha
 
Dzięki Monia, dzięki Gufi:-) Dzieki Wam bardziej mi się to wyjaśniło;-) Bo ostatnio położna mi mówiła że będą bardzo bolesne skurcze, które na pewno rozpoznam, ale własnie od wielu dziewczyn słyszałam że nie zawsze te skurcze z początku są takie makabryczne.
Teraz na podstawie info od Was,+ moja intuicja (oby nie zawiodła), może uda mi się rozpoznać rozpoczynający się poród:-)
 
Nadia myślę, że na pewno rozpoznamy. Ja się tylko obawiam, że z bólu zemdleję, bo już mi się to kilka razy zdarzyło przy miesiączce:wściekła/y:. Dlatego też bardzo boję się porodu i już omawiałam wstępnie z lekarzem zzo.
Moniqa i Gufi fajnie, że piszecie co u Was i podtrzymujecie nas na duchu. Ja przez ostatnie trzy dni to głównie leżałam bo czułam się delikatnie mówiąc kiepsko. Dziś jest dużo lepiej. Brzuszek to mi niestety twardnieje dość mocno przez całą ciążę, i mam dni że prawie wcale, a są takie, że jest sztywny co chwilkę:sick:. W piątek mam wizytę u ginka, ciekawe co powie. Wszystkie dwupaki uszy do góry :)
 
No, dziewczyny, dzieki za pocieszenie, bo ja zaczynam myslec, ze naprawde urodze ostatnia... czuje sie jakby organizm zapomnial, ze jest w ciazy!!! No, moze oprucz tego wstawania w nocy do kibelka,chyba juz dzisiaj to sobie w wannie posciele,zeby nie rozbudzac co chwile meza...
Aninaaa miejmy nadzieje, ze nasze malutkie nabieraja sily na droge i wezma nas z zaskoczenia...
 
reklama
Justynka19, aninaaa - nie myślcie sobie że jestescie same w tym oczekiwaniu.....ja mam termin na przyszlą srodę i jak narazie tez cisza na Morzu.......
podobnie jak Wy mam wrazenie ze urodze ostatnia.....zreszta co za różnica....wazne aby synek byl zdrowy......nie martwcie sie bo nasze bobasy zaraz beda z nami.
Obiecalam tylko sobie ze jak do terminu nie urodze to wylączam telefon zeby nie dzwonily zadne kolezanki, ciocie, i inne doradczynie ktore zapewne już za mnie bedą sie marwic ze jeszcze chodze w ciązy!!!!!!!!!
OJJJJ napewno wysluchiwac nie bedę!!!

Glowy do góry Kobiety!!!!!
 
Do góry