Hej dziewczyny próbuje ustalić który tydzień mam ciąży żeby być spokojna że wszystko jest ok a więc od początku. Styczeń okres 10-ty luty 20-ty marzec w ogole. 9 kwiecień robię test jedna kreska bardzo nie widoczna ale jest, 10 kwiecień dostaje okres, który trwa 7 dni. Zero stosunków od tego czasu Kilka dni później robię ponownie test ta sama sytuacja druga kreska ledwie widoczna. 04 maj usg brak widocznego pęcherzyka i zarodka. Ginekolog dla spokoju wysyła na betę chociaż twierdzi że w ciązy nie jestem. 7 maj beta 299, kolejne usg dalej nic. 11 maj beta 2099
Co Wy na to? będę wdzięczna za odpowiedź bo wizyta dopiero za 2 tygodnie
Co Wy na to? będę wdzięczna za odpowiedź bo wizyta dopiero za 2 tygodnie