reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Druga ciąża, a niemowlę w domu!!!

Dziekuje za wyczerpujacą odpowiedź. Jednak ufam mojej gince bezgranicznie, jest świetnym fachowcem i znam ja od kilku lat. Pracowałysmy "razem". Obecnie mam z nią przerywany kontakt. Dzieki niej mam Franka, bo sie mna zajęła. No i kiedy zgłosiłam się do niej po kolejnej stracie znowu nie odmówiła. Każda moją poprzednią ciąże podlagalam na usg i nigdy nie widziałam czegos takiego. Ten aparat przechodził przez moje ręce, więc go tez znam i nie jest to jego wina. Widzialam cialko żółtkowe w pęchcerzyku ciazowym blisko ścianki. Nie wiem co to jest, ginka również, widac było, że sama jest zakłopotana. Bardzo długo szukała, nawet przez brzuch próbowała i nic. Nie pisalam tego w tym poscie, ale zalcenie mam takie, że mam dwukrotnie zrobic bete. I widze się z nia w sobotę na dyzurze. Jesli dotram ... Dalej biorę lutkę i robie zastrzyki. Nadzei nie mam. Robie to tylko dlatego, żeby nie miec do siebie pretensji, że cos zaniedbalam. Wiem kiedy miałam owu, 16dc. Wiec nie ma mozliwosci aż takiego opóxnienia zarodka.
Przeżyłam juz puste jajo (I ciąza), przeżywałm gasnace serduszka (bliźniak Franka, i bliźnię w III ciazy), a teraz nie wiem co sie dzieje.
Omówiłysmy już co robimy PO. Tak jak pisalam ginka jeszcze wysyla na badania i jeszcze jedno usg mam mieć.
Dodam, ze Ona nawet nie bierze ode mnie pieniędzy.
P.S. jesli jakies pojęcie jest pomylone, to tylko moja wina, bo odkąd polożyłam sie na kozetkę czas ise zatrzymał i ruszył dopiero w nocy kiedy przytuliłam synka. Bo jak wróciłam to juz spał :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kruszka, Kochana, aż minie zamurowało, bardzo mi przykro. Dobrze że masz Franusia i Kochanego Męża przy sobie. Ja nie chcę Ci robić nadziei bo mnie osobiście drażniło jak ktoś pisał że pomyłka, że może później owulka, bo to tylko dało mi dodatkowe nadzieje ktore dodały bólu bo na pierwsze USG poszłam w 9tc a pokazywało na 6tc3 dni i nie miałam żadnych objawów ciąży więc czułam że coś jest nie tak. Mam nadzieje że dobrze się Tobą zajmą i już NIGDY więcej nie będziesz musiała przez to przechodzić. Myślę o Tobie :*
Moni&Wiki nie wiem skąd wzięłaś te 2-2.20 bo bardzo trudno osiągnać idealny poziom, mi endo powiedziała że najlepiej jak 1,5, jak masz poniżej 2 to jest idealnie. Ja miałam teraz TSH 0,05 bo za długo 125 euthyroxu brałam, ja nie czuję że mi skacze więc muszę teraz regularnie badania wykonywać, jak wejdę powyżej 1 to będzie pięknie.
 
Kruszka, Kochana, aż minie zamurowało, bardzo mi przykro. Dobrze że masz Franusia i Kochanego Męża przy sobie. Ja nie chcę Ci robić nadziei bo mnie osobiście drażniło jak ktoś pisał że pomyłka, że może później owulka, bo to tylko dało mi dodatkowe nadzieje ktore dodały bólu bo na pierwsze USG poszłam w 9tc a pokazywało na 6tc3 dni i nie miałam żadnych objawów ciąży więc czułam że coś jest nie tak. Mam nadzieje że dobrze się Tobą zajmą i już NIGDY więcej nie będziesz musiała przez to przechodzić. Myślę o Tobie :*
Moni&Wiki nie wiem skąd wzięłaś te 2-2.20 bo bardzo trudno osiągnać idealny poziom, mi endo powiedziała że najlepiej jak 1,5, jak masz poniżej 2 to jest idealnie. Ja miałam teraz TSH 0,05 bo za długo 125 euthyroxu brałam, ja nie czuję że mi skacze więc muszę teraz regularnie badania wykonywać, jak wejdę powyżej 1 to będzie pięknie.

Galwagirl dziękuję Ci za przypomnienie o tych normach tsh! Pocieszylaś mnie ;) ja też nie czuje właśnie ani że skacze ani spada.

Kruszka strasznie dużo przeszlaś! W ogóle znów to muszę napisać że niektórym tak łatwo przychodzi ciąża i dziecko że potem nie doceniają. A inne dziewczyny tyle muszą cierpieć. Życzę Ci jak najlepiej i życzę Ci siły i tak jak napisała galwagirl całe szczęście że masz synka i męża. Trudno użyć też odpowiednich słów by komuś pomoc. To jednak najtrudniejsze chwile dla kobiety, dla matki. Ściskam! Nie znam Cię osobiście a jednak mi przykro. Pozdrawiam!
 
Dzięki temu wątkowi zaczynam rozumieć,że nasz synek to jednak cud. Chyba jednak zaprzestaniemy starań z mężem. Widzę,że jednak te straty ciąży jeśli były to później-NA OGÓŁ-się jednak powtarzają:( Skoncentruje się na moim Skarbie i mężu. Dzięki Bogu, że ich mam. Dziękuję wszystkim za liczne wpisy . Nadszedł chyba czas na poważne przemyślenia nad swoim życiem. Życzę wszystkim siły i wytrwałości. Ja sobie dokładnie przypomniałam jak było tracić 2 ciąże i więcej nie udźwignę. Wszystkiego dobrego!
 
Fajnie ze odpisalas ;)
Szkoda ze w tym miesiacu nie wyszlo z dzidziusiem :( od kiedy masz juz miesiaczke i kiedy przestalas karmic swojego synka piersia??
Moja coreczka ma skonczone 4 miesiace i jest dalej w 100% na piersi, miesiaczki jeszcze nie mam i ciezko mi planowac
A bardzo bym chciala nie długo sie starac.
robilas jakies badania po ciazy??
Masz tez moze grupe krwi Rh - ?? Slyszalsm ze przy konflikcie rh - i meza rh+ moze dochodzić do tego ze organizm traktuje zarodka jako ontruza i wowczas dochodzi do poronienia, o tym pisalas ponizej?


No nie:tak:ja tu nie wchodzę bo żadnych powiadomień na emaila nie dostałam, a tu mnóstwo odpowiedzi!
Zaczęłam starania w styczniu, ale niestety dziś dzień po terminie @ a test negatywny.
Trudno. Swoją drogą może tak ma być?! Zastanawia mnie fakt, że testy owu w ogóle nie wykryły zbliżającej sie owu, kreski testowe były ciągle bledsze niż kontrolne. Może mam problem z prolaktyną? A Ty kiedy Vivienka urodziłaś? ;-)
 
Cześć Vivienka :-)

Oboje z mężem mamy rh+. U mnie najprawdopodobniej zaważył zespół anty fosfolipidowy i tarczyca. Przy obu straconych ciążach nie byłam pod tym kątem leczona, bo nie wiedziałam o tych schorzeniach. Wszystko przez podejście wcześniejszych lekarzy. Tacy mili i naprawdę sympatyczni, ale cóż z tego, skoro słabi.

Ja karmiłam piersią ( z różnych względów ) 5 tygodni. Niestety nie mogłam dłużej. Bobas waży już 10 kg a dopiero co skończył 5 mies. :szok: Pierwszą @ dostałam w październiku, czyli po 2 miesiącach. Natomiast ten cykl trwa już 35 dni!
Normalnie miałam 28 dniowe cykle. Także wkrótce wybieram się na usg i do GIN. Ciekawe czy w ogóle mam jakieś dominujące pęcherzyki. Muszę zbadać prolaktynę w teście (I i II), bo mogła wrócić hiperprolaktynemia czynnościowa, niby zależna od tarczycy, ale jakoś nie u mnie.

Zazdroszczę, że możesz karmić piersią! Tzn karmienie nie zabezpiecza przed ciążą, pewnie wiesz o tym :tak:także podejmujcie staranka :)


Fajnie ze odpisalas ;)
Szkoda ze w tym miesiacu nie wyszlo z dzidziusiem :( od kiedy masz juz miesiaczke i kiedy przestalas karmic swojego synka piersia??
Moja coreczka ma skonczone 4 miesiace i jest dalej w 100% na piersi, miesiaczki jeszcze nie mam i ciezko mi planowac
A bardzo bym chciala nie długo sie starac.
robilas jakies badania po ciazy??
Masz tez moze grupe krwi Rh - ?? Slyszalsm ze przy konflikcie rh - i meza rh+ moze dochodzić do tego ze organizm traktuje zarodka jako ontruza i wowczas dochodzi do poronienia, o tym pisalas ponizej?
 
Moni&Wiki no ja postanowiłam ostatni raz spróbować. Ja mam już prawie 33 lata, pewnie popróbujemy do końca tego roku, jak nie będzie ciąży to będzie musiało nam wystarczyć jedno Szczęście. Chcę drugie dziecko głównie po to by Piotruś nie był sam na świecie.
 
moni&wiki NIE PODDAWAJ SIE!
jesli chodzi o TSH to moja gin mowi ze kobieta w okresie rozplodowym powinna miec '1dynke' Czyli od 1-1,99
ALE w przypadku hashimoto lepiej gdyby byla 'zerowka', czyli 0,2 [czy jaka tam norma w labo waszym] do 1


Ja staralam sie o dzidziaka pierwszego okolo 1,5 roku [od slubu] wczesniej nigdy z mezem sie nie zabezpieczalismy [2 lata], ciagle rozczarowania, placz. Ciagle zbijalam poziomy tsh do odpowiedznich i NIC.
W styczniu 2012 po raz kolejny zrobilam badania wszystkie plciowe- wyniki mniej wiecej jak powinny byc [pierwsza czesc w poczatku cyklu, druga po 20stym] - TSH nagle wywalilo na 3,6 - zalamalam sie bo tak dlugo 'ustawialam tarzyce' szczerze to sie poddalam. Z wynikami 'drugiej serii zadzwonila do mnie lekarka - stwierdzila ze owulowalam normalnie i ze mozemy sie umowic za tydz dwa [dostepny termin] na wizyte i pogadamy 'co dalej' Przyszlam na umuwiona wizyte z probka moczu juz bedac W CIAZY!

Ciaza byla burzliwa, lezenia, krwiaki zagrozenie przedwczesnym porodem a w koncu przenoszenie.. Po roku czasu zaczynalam zastanawiac sie nad druga ciaza, siostra w ciazy 2 szwagierki - jakos mnie podkusilo bardziej, wiedzialam ze bedzie ciezko bo tarczyca wariowala i hormony ogolnie, kolo sierpnia tak sobie myslalam ze fajnie by bylo grudzien/styczen zajsc zeby dziec byl mniej wiecej z tego samego czasu co corka - 2 lata roznicy. [chociaz nie nastawialam sie za szybko na dzidzie] A juz w pazdzierniku na urodziny cory bylam w ciazy.

Bylo ciezko od poczatku nakaz lezenia krwiak - trzeba bylo uwazac. Corka jeszcze nie chodzila - uczyla sie wlasnie chodzic pazdziernik listopad - ale jakos dalysmy rade. Za tydzien zaczynam 8 miesiac i jest dobrze.
Wiadomo nie mozna tyle odpoczywac, lezec czy spac co w pierwszej ciazy ale dajemy rade!
Tak jak pisalas wiekszosc czasu na podlodze spedzilysmy - wcale nie ma tragedii, ograniczalam dzwiganie [choc cora jest dosc lekka] wszystkie czynnosci do minimum [typu sprzatanie] - zeby sie nie naprezac/spinac i jest dobrze.


galwaygirl A nie masz w Polsce jakiegos endo ktora by ci kontrolowala tsh/ft4 ?
Ja robilam badania w irlandii i dzwonilam do mojej gin do PL,
Gdzie macie Polska gin? Jak sie nazywa? Anetta S.?
Mi jak nie chcieli robic badan u normalnego GP [irola] - to robilam w Polskim gabinecie [tam gdzie ona przyjmuje - koszt chyba 20-25 euro a pozniej wlasnie dzwonilam z wynikami do Polki]
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję za odpowiedź! Bardzo ładnie i budująco to ujęłaś! :-) emotion_sickness będę Ci kibicować naprawdę bardzo gorąco! My po pierwszych staraniach :) Zobaczymy czy pracowaliśmy na 2 kreseczki, OJ BARDZO JUŻ BYM CHCIAŁA BYĆ W DRUGIEJ CIĄŻY, KOCHAM DZIECI!!! OBY LOS MI ZESŁAŁ JESZCZE JEDNĄ KRYSZYNKĘ POD OPIEKĘ ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie Dziewczyny! Podbijam wątek :) dawno nas tu nie było. Czy ktoś z Was jest w drugiej ciąży? Mi się udało, dziś skończyłam 12tydz. W ten piątek badania prenatalne. Oczywiście się bardzo boję. Nie będę kłamać, nie jest łatwo. Roczne dziecko i ciąża... czekam na Wasze rady, doświadczenia, opowieści itp.:)
 
Do góry