Nie dokucza mi w ogóle Tak naprawdę zaczęłam mieć największe problemy z kręgosłupem i te głupie napady rwy kulszowej dopiero po pierwszej ciąży, podejrzewam, że cesarka miała z tym wiele wspólnego. Na macierzyńskim po pierwszej ciąży miałam kilka napadów rwy, a trzy z nich tak mocne, że nie chodziłam i mąż musiał mnie nosić do WC. To było tak straszne jak pionizacji po cesarce, największemu wrogowi nie życzę. Przed cesarka nie miałam aż takich problemów.Myślę, że wszystko zależy od tego jaka jest ta dyskopatia i czy bardzo Ci dokucza podczas życia codziennego
reklama
W
Wiedzmin
Gość
Mam pytanie.Co wy kobiety tak chcecie porodu naturalnego?czy są po CC komplikacje,czy boicie się operacji?Ja jak bym mogła ten 3ci co bedzie zamieniła na cc,szybko bez bólu wielorodzinnego bez traumy.
W
Wiedzmin
Gość
Wielogodzinnego
G
gość _199
Gość
Po cesarce to cię nie boli przez dwa tygodnie pierdnąć nie mogłam, nie wspomnę o normalnym funkcjonowaniu.Mam pytanie.Co wy kobiety tak chcecie porodu naturalnego?czy są po CC komplikacje,czy boicie się operacji?Ja jak bym mogła ten 3ci co bedzie zamieniła na cc,szybko bez bólu wielorodzinnego bez traumy.
Po pionizacji około 4-5 godzin ciężko mi się chodziło. Dwa miesiące po CC chodziłam na siłownię, a po kilku dniach od porodu sama wszystko robiłam bez problemu. Ogólnie to nie kwestia tego, co ja i Ty, ale kwestia organizmu. Mam koleżankę, która urodziła już dwójkę sn i każdy szybki w miarę, fajny i dość przyjemny poród. A mam inną, która przy dwóch porodach miała rozwalone krocze aż do pupy, trzy miesiące po porodzie nadal problemy, nie wspomnę o funkcjonowaniu normalnym i traumach. Miesiącami po pierwszym budziła się zlana zimnym potem, do dziś boi się, że zajdzie w ciążę, leczy się u psychologa.Po cesarce to cię nie boli przez dwa tygodnie pierdnąć nie mogłam, nie wspomnę o normalnym funkcjonowaniu.
To nie jest tak, że dla ciebie sn jest lepszy, więc dla wszystkich powinien być, a dla kogoś CC. Gdybym miała gwarancję normalnego porodu, to bym wybrała sn. Ale skoro mam możliwość nie cierpieć, a cierpieć nikt nie lubi, to wolę CC.
G
gość _199
Gość
Ja jestem dwa miesiące po porodzie i fakt już jest luzik, właściwie te dwa tygodnie były fatalne i nagle jak ręką odjął wszystko mi przeszło. Jednak cesarka boli, i stwierdzenie, że się zrobi CC zeby oszczędzić sobie bólu jest mydleniem oczu, bo boli niezależnie jaki kto ma organizm, szwy i rana to szwy i rana.Po pionizacji około 4-5 godzin ciężko mi się chodziło. Dwa miesiące po CC chodziłam na siłownię, a po kilku dniach od porodu sama wszystko robiłam bez problemu. Ogólnie to nie kwestia tego, co ja i Ty, ale kwestia organizmu. Mam koleżankę, która urodziła już dwójkę sn i każdy szybki w miarę, fajny i dość przyjemny poród. A mam inną, która przy dwóch porodach miała rozwalone krocze aż do pupy, trzy miesiące po porodzie nadal problemy, nie wspomnę o funkcjonowaniu normalnym i traumach. Miesiącami po pierwszym budziła się zlana zimnym potem, do dziś boi się, że zajdzie w ciążę, leczy się u psychologa.
To nie jest tak, że dla ciebie sn jest lepszy, więc dla wszystkich powinien być, a dla kogoś CC. Gdybym miała gwarancję normalnego porodu, to bym wybrała sn. Ale skoro mam możliwość nie cierpieć, a cierpieć nikt nie lubi, to wolę CC.
Plus cesarki jest taki, że jest bardzo bezpieczna dla dziecka i chociaż ten komfort psychiczny przeważa, że cesarka jest dla mnie z perspektywy czasu lepsza (długo nie umiałam się pogodzić, że nie urodzę sn i jestem pół matką).
Poród jest zawsze kwestią sporną, kazdy ma inne doświadczenia, miał inną opiekę, która również wiele zmienia, ciężko być obiektywnym w tym temacie. Rok temu mówiłam kategorycznie nie cesarce, teraz mówię tak
Nie, cesarka nie boli. Boli po cesarce, ale jak sobie myślę, że mnie bolało 4 godziny tylko gdy wstawałam (bo normalnie byłam i tak na lekach przeciwbólowych, więc kiedy leżałam, to nic nie bolało), a niektóre cierpią katusze, robią pod siebie, męczą się kilkanaście, nawet kilkadziesiąt godzin, to jednak wolę, by kilka godzin mnie bolało, gdy wstajeJa jestem dwa miesiące po porodzie i fakt już jest luzik, właściwie te dwa tygodnie były fatalne i nagle jak ręką odjął wszystko mi przeszło. Jednak cesarka boli, i stwierdzenie, że się zrobi CC zeby oszczędzić sobie bólu jest mydleniem oczu, bo boli niezależnie jaki kto ma organizm, szwy i rana to szwy i rana.
Plus cesarki jest taki, że jest bardzo bezpieczna dla dziecka i chociaż ten komfort psychiczny przeważa, że cesarka jest dla mnie z perspektywy czasu lepsza (długo nie umiałam się pogodzić, że nie urodzę sn i jestem pół matką).
Poród jest zawsze kwestią sporną, kazdy ma inne doświadczenia, miał inną opiekę, która również wiele zmienia, ciężko być obiektywnym w tym temacie. Rok temu mówiłam kategorycznie nie cesarce, teraz mówię tak
M
Ma_k
Gość
Jest wskazaniem. Jestem po jednej operacji z kwalifikacją na następną. Przy schorzeniu kregoslupa można mieć cesarkę. Ja inaczej sobie tego nie wyobrażam w moim przypadku.Przykro mi, że masz takie doświadczenia z porodami. Pamiętaj, że ten może być zupełnie inny! Dyskopatia niestety nie jest wskazaniem do CC...ale jak tak się boisz, to może umów się na wizytę do psychiatry.
reklama
To chyba tylko w wyjątkowych sytuacjach.Jest wskazaniem. Jestem po jednej operacji z kwalifikacją na następną. Przy schorzeniu kregoslupa można mieć cesarkę. Ja inaczej sobie tego nie wyobrażam w moim przypadku.
Podziel się: