Najgorsze są pierwsze dni, trzeba przystosować sie do maluszka, nocnego wstawania i karmienia ;-) . Potem ma się tyle siły i energii, że prawie wszystko można ogarnąć
Żyrafo - trzymam za Was kciuki. Będzie dobrze, dacie sobie radę

.
I nie wiem czy próbowałaś karmić Dominikę przez takie osłonki Aventu na piersi

. Maciuś na początku w ogóle nie potrafił ssać, choć próbował i w szpitalu dokarmiano go butelką

. Spowodowało to, że nie potrafił złapać odpowiednio piersi (innaczej maluszek układa język podczas ssania)

. Położna od laktacji doradziła mi właśnie te osłonki

(ich kształt jest niemal identyczny jak smok do butelki Aventu).
Potem stopniowo Maciusia odzwyczajałam od oslonek. Efekt był taki, że po pewnym czasie pięknie ssał zarówno z butelki jak i samej piersi :-)
Zgred - cieszę się, że u Ciebie wszystko ok :-) . I dzięki Tobie mam nadzieję, że u mnie też tak będzie ;-) . Słyszałam też, że drugie dziecko jest bardziej spokojne
