reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziecko nie je. Jakie badania.

Nasza też nie choruje i rzadko bywamy u pediatry. Tak jak pisałam na innym wątku, teraz idziemy na poszerzone badani krwi plus mocz i kał przed bilansem dwulatka i zobaczymy co dalej. Ostatnio lekarka powiedziała że w zależności co wyjdzie i ile mała będzie ważyła, może nam dać skierowanie do poradni metabolicznej. U nas niski przyrost wagi odkąd skończyła rok. Teraz doszedł brak apetytu (wcześniej pięknie wszystko jadła). Głównie płynne posiłki przyjmuje. Jest bardzo żywa i nie widać po niej żeby jej coś dolegalo, ale zobaczymy za tydzień. Trochę się stresuje. W maju robiliśmy badania to było wszystko ok.
 
reklama
A witaminę d czytałam że chyba tylko przy nadmiarze może występować brak apetytu więc to mu chyba nie grozi. Ja planuję zrobić: morfologie żelazo ferrytyne mocz kał na pasożyty i krew utajona ( czy z jelitkami wszystko ok ) A tsh? Ma to jakiś wpływ ?
 
A witaminę d czytałam że chyba tylko przy nadmiarze może występować brak apetytu więc to mu chyba nie grozi. Ja planuję zrobić: morfologie żelazo ferrytyne mocz kał na pasożyty i krew utajona ( czy z jelitkami wszystko ok ) A tsh? Ma to jakiś wpływ ?
Nam zlecila też tsh zbadać chociaż w maju było ok
 
Dziewczyny opiszę w skrócie. Mały zawsze był dobry do jedzenia, ale miał rzeczy które lubił, potrafił czasem zjeść przyzwoicie, potrafił pokazać w lodówce że chce coś zjeść. Bywało różnie, jak szły mu zęby była z tym masakra. Wyszły zęby i automatycznie duża poprawa, tak jak pisałam wyżej, już z pół roku ładnie jadł. Nagle od czwartku ( już prawie 2 tyg temu ) zaczął grymasić coraz bardziej, w chwili obecnej nie chce zjeść nic sam, 2 razy dziennie je kaszkę którą po prostu sama mu daje przy mega zabawianiu i bajkach, a i przy tym się buntuje. Przestał jeść nawet to co lubił, od kilku dni nie je nawet nic na obiad, dosłownie nic, wczoraj już płakałam bo specjalnie położyłam słodycze na wierzchu, zawsze się aż trząsł aż na ich widok, a tym razem nawet nie poprosił ;(
Dziś kolejny dzień gdzie na obiad zjadł łącznie z pół łyżki jedzenia skomponowanej z 5 różnych posiłków;( dodam że zabawianie, telewizor nic nie dają jeśli chodzi o obiady. Co ja mam robić z tym dzieckiem bo po raz kolejny płacze z bezsilności i patrzę na jego podkrążone oczy ;( boję się że zniknie, boję się że to jakiś jadłowstręt. Jaką taktyke zastosować? Jakie badania zrobić ?
Są dzieci niejadki. Sama taka byłam i znam dzieci, które mówiąc oględnie "żywią się niemal powietrzem" będąc zupełnie zdrowymi. Rozumiem jednak, że jest to sytuacja frustrująca i spędzająca czasem sen z powiek.
Wiesz, piszesz, że syn przestał lubić to co lubił, więc może ma taki okres. Ma 2 lata, więc to czas buntu i wyrastania z wieku niemowlęcego na rzecz wczesnodziecięcego.
Polecam zrobić badania morfologii, moczu, tarczycy, kału.
Warto też zmodyfikować jego dietę, dokonać w niej małej rewolucji np. robić koktajle, samemu z dziecka pomocą wyciskać świeże soki i przyrządzać zabawne jedzonko, myszki z jajek itp :) ( w internecie znajdziesz masę pomysłów). Trzymaj się i dużo cierpliwości życzę oraz zdrowia dla synka :)
 
Wiesz co ja uważam, że jeżeli biega, nie choruje i generalnie ma się świetnie to musisz wyluzować. Moja córka bardzo mało jadła też stawałam na rzęsach liczyłam ile łyżek zupki zjadła ile kawałków chleba i tak dalej, teraz ma 12 lat i ma się świetnie. Po 3 roku jadła już tak jak powinna a teraz pochłania ogrom jedzenia. Dopóki nie choruje nie jest apatyczny nie widzisz czegoś dziwnego, niepokojącego w zachowaniu, nie panikuj, widocznie nie jest głodny ;) A katar faktycznie może mieć wpływ na apetyt.
 
Od 3 dni znowu zjada 1-2 łyżeczki obiadu. Nie mogę przestać o tym myśleć, czy to moja wina że on tak je. Bierze widelec i stuka o talerz, wywala z talerza a mnie aż krew zalewa bo przy tym wszystkim muszę być spokojna :(
 
Nie martw się. Te nasze dwulatki teraz lubią robić wszystko na przekór. Wydaje mi się że jak będzie głodny to sam zawola o jedzenie. Moja nadal tylko płynne rzeczy tylko. Jak raz na parę dni zje trochę zupy to jest święto. Dziś bylismy na badaniach. W przyszłym tygodniu będę miała wyniki. Zobaczymy czy coś wyjdzie.
 
reklama
Ja się załamałam, po miesiącu zwazylam małego jak zwykle i zamiast jak zwykle- waga pójść w górę, to przez ten okres nie jedzenia schudł 200 gr :( pomyślałam sobie co za matka ze mnie że pozwalałam mu nie jeść obiadów. Przecież nie może być tak że dziecko schudło:( załamałam się i od 2 dni jemy przy telewizorze. Tak ja przeciwniczkaa tv dla dzieci karmie swojego raz dziennie przy telewizorze. Póki co mocno się sprawdziło. Dopiero widzę ile on może zjeść, tylko musi mieć jakieś zajęcie, samo jedzenie jest zbyt nudne, nie usiedzi :( sam to zje parowke czy ser żółty i to biegając, ale widocznie to za mało dla tak ruchliwego dziecka skoro schudł
 
Do góry