Wezu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 976
Oj tak, zdecydowanie. Nigdy bym nie przypuszczała, że podczas starań o dziecko ten film będzie mi się w głowie przewijaćFilm dzieciństwa który teraz ma zupełnie inny wydzwiek![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oj tak, zdecydowanie. Nigdy bym nie przypuszczała, że podczas starań o dziecko ten film będzie mi się w głowie przewijaćFilm dzieciństwa który teraz ma zupełnie inny wydzwiek![]()
Rewelacja! Tylko pogratulować!My albo mamy szczęście, albo sami sobie tak przypadkiem wychowaliśmy, że nasze dzieci są bardzo spoko np. nigdy nie uciekały, nie miały głupich pomysłów. Nigdy np. nie płakały w samolocie bo kochają latać jak matka (no i latają od 6 tygodnia życia, więc może to też ma wpływ).
No my na wakacjach z tych mało leżących więc np. mi nie przeszkadza to, że jesteśmy cały czas w basenie czy np. nurkujemy. Stary to w ogóle jest anty leżenie - mnie to wk*wia też, bo ile można zapierdzielać gdzieś
Np. Nasz 11 latek właśnie ogarnia nam wyjazd do Paryża w lipcu - serio, trasy, hotele, metro, my tylko zapłacimy(no i sprawdzimy, ale pewnie będzie okej). Jak miał 3 lata i nas ktoś pytał o drogę w Warszawie to mówiłam, Pani spyta tego dziecka bo ja nie wiem xD
No takie dzieci mamy, co to prędzej my bez nich zginiemy niż one bez nas![]()
taplałam się w morzu owszem, bo ja nie plywamNo jak pływałaś w owulancję w morzu to masz tego Greka jak w banku (nasienia - haha - królowo)
U mnie stary leżeć na plazy nie lubi to by sie zajął dzieckiem, teraz zreszta zawsze bawi sie w piachu z psem![]()
A ja byłam tak nieodpowiedzialna, ale tak skrajnie, że ja jestem wdzieczna, że ktoś mnie nie porwał, nie zgwałcił, nie skrzywdził i że sama sobie krzywdy nie zrobiłam. Naprawdę, ja miałam takie siano w głowie, że aż się dziwię, ze wyrosłam na ogarniętą osobę z poukładanym życiemNo poczekałam, aż poszły do parku xD
U J. totalnie nie - bo to jest tak spokojnie, zadaniowe ogarnięte dziecko, że nie sądzę by był tu jakiś bunt.
U B. gorzej bo ona jest właśnie taka ekstrawertyczna, jak to się mówi popularna i czuję, że tu może być ciężko, ale szczerze? Niech się zabezpiecza i wystarczy. No i moje dzieci są wychowywane bez kar i nagród więc nawet nie mają się przeciw czemu buntować
Ja bardzo dużo imprezowałam, eksperymentowałam w życiu, obracałam się w bardzo nieciekawych środowiskach - ale szczerze, dzisiaj jestem korposzczurem z domkiem prawie na przedmieściach, nikt by nie powiedział, że ta Pani ma kilkanaście tatuaży i miała kiedyś irokeza. I dla mnie też najważniejsze było, żeby nie złapać jakieś choroby wenerycznej i przypadkowej ciąży - udało się także jak to mówi mój dziadek: jak się bardzo chce to wszystko można![]()
Ja miałam w kwietniu 2,3 a na początku czerwca spadło do 2,11. Ginekolog - endoktynolog mówił, ze według niego to całkiem dobry wynikTeż miałam tsh powyżej 2 jak zaszłam. W ciąży mi skakało, miałam nawet prawie 4. Mój lekarz uważał, że to jest wszystko w normie i nie dostałam żadnych leków. Dziecko mam zdrowe, tarczycę mu badałam jak miało 5 tygodni![]()
ja jak byłam mała to tylko żadnych tłustych mięs nie lubiłam i szynek i mi zostałoA propos dzieci @olka11135 to moim zdaniem z obserwacji to naprawde zalezy. Mam mase znajomych moich i męża- i skrajne przypadki są. Niektóre podrozoja od małego i im wszystko obojętne- po prostu śpią. A sa tez marudne tak bardzo ze muszą być non stop zabawiane.
Jak z moim rozmawialiśmy- to oby tylko nasze z jedzeniem sie w nas nie wiało. Oboje jako dzieci nie jedliśmy nic... moja mama mówiła że ja tylko na chrupkach kukurydzianych przetrwałam.
Motherfucker to na pewnoPewnie ,,Yippee-ki-yay, Motherfucker''
Tak, od tego się zaczeła rozmowa ze Starym (a w zasadzie mój monolog, którego nie słuchał). I nawet nie byłoby dla mnie problemem ze to ten sam miesiąc ale z uwagi na terminy to mógłby być nawet w ten sam dzień i uznałam, że po prostu tego nie chce i wole ten cykl odpuścić.ale to nie chcesz bardzo teraz zajść bo nie chcesz rodzić w miesiącu w którym zmarła Twoja Mama? dobrze zrozumiałam? Czy jest jeszcze jakiś powód?