Cześć dziewczyny,
Od tygodnia biorę lek euthyrox który został mi przypisany przed Endo-ginekologa, ponieważ staram się o ciężę 7 miesięcy i lekarz stwierdził że mam za wysokie Tsh jak na starania (3,3) więc przypisał mi Euthyrox 25/50 zmiennie. Niestety skutki uboczne są bardzo mocne. Jestem po nich strasznie nerwowa, ciągle mam nudności, lęk się nasilił (mam nerwice już od 6 lat) i ogólnie samopoczucie jest okropne. Pytanie czy to tylko początki brania i dlatego takie doświadczenia czy raczej nie toleruję tego leku? Nie wiem czy dalej brać, jakie wy macie doświadczenia? Czy któraś przeżywała to samo i to po jakimś czasie minęło?
Od tygodnia biorę lek euthyrox który został mi przypisany przed Endo-ginekologa, ponieważ staram się o ciężę 7 miesięcy i lekarz stwierdził że mam za wysokie Tsh jak na starania (3,3) więc przypisał mi Euthyrox 25/50 zmiennie. Niestety skutki uboczne są bardzo mocne. Jestem po nich strasznie nerwowa, ciągle mam nudności, lęk się nasilił (mam nerwice już od 6 lat) i ogólnie samopoczucie jest okropne. Pytanie czy to tylko początki brania i dlatego takie doświadczenia czy raczej nie toleruję tego leku? Nie wiem czy dalej brać, jakie wy macie doświadczenia? Czy któraś przeżywała to samo i to po jakimś czasie minęło?