reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GDZIE ŚPI DZIDZIA?????

witam! jak ja wam zazdroszczę ze wasze dzieci chcą spać w łóżeczku. moja martunia juz w szpitalu nie chciała spać w szklanym wózeczku, a co dopiero w domciu.
teraz ma już 3 tyg i dopiero ze 3 razy zdarzyło sie ze chilkę pospała.
jak po zaśnięciu ją wkładam to nie wiem jakim snem by spała zaraz sie budzi. tylko przełożymy z męzem do naszego łózka i dziecka nie ma! bardzo lubiszelest naszej kołdry. działa na nią usypiajaco. ciekawe czy kiedyś sie nauzy spać u siebie? bardzo bym sobie tego życzyła.
pozdrawiam
magdaaa26
 
reklama
Ech, ciężko powiedzieć.. ale wydaje mi sie że powinnaś ją uczyć spać w łóżeczku niech troszke popłacze nic jej się nie stanie. A może jak wkładasz ja do łóżeczka to pościel jest zimna i dlatego się wybudza.. to przeszkadza każdemu maluszkowi. Ja nie miałam takiego kłopotu od początku spała w swoim łóżeczku i pomimo że musiałam często wstawać nigdy nie szłam na łatwizne i nie brałam jej do łóżka. Małe dzieci baaardzo szybko się przyzwyczajają do dobrego.Teraz trzeba ją od tego odzwyczaić.Moja znajoma szła na taką łatwizne.. jej dziecko ma 10 lat i potrafi przyjść spać z nimi, bo nie chce samo. Takżę radzę szybko uczyć malutką spania w swoim łóżeczku bo potem to już będzie bardzo ciężko odzwyczaić.
 
theo pisze:
moja Julcia śpi od pierwszego dnia po powrocie ze szpitala w swoim łóżeczku. przyznam się że to z powodu mojej wygody ::). nie mam ochoty następnego dnia chodzić jak połamana :D
No Theo i tu sobie podamy ręce,ja choćbym padała to ją odnosze do łóżeczka i Kinga specjalnie nie protestuje-na szczęście :) Nie umiem za nic z nią usnąć,wierci sie i marudzi-chyba jej lepiej u siebie.Natomiast mąż jak tylko ją biore na chwile do karmienia cieszy sie że wreszcie z nami bedzie spała- ale nic z tego >:D.Nawet raz próbowałam ale tak jej sie ulało po karmieniu że zrezygnowałam.A wasze dzieciaczki nie mają z tym kłopotu?Kindze dość często sie ulewa a już jak sobie pożadnie nie beknie to nie mam jej co kłaść b zaraz buzią i noskiem jej idzie .
Bardzo bym chciała z nią spać gdyby sie tak nie wierciła i nie "gadała",mam b.czujny sen i nie umiem nawet przy tv usnąć a co dopiero kiedy dzidzia wkłada mi stópki w plecy.
W sumie pewnie wszyscy na tym dobrze wyjdziemy, ale jednak szkoda :(
 
dragonfly mojej też sie strasznie ulewa :(
a jeśli chodzi o łóżeczko to kładziemy ją do niego po podaniu cycusia a mała sobie sama zasypia po kilkuminutowym gawożeniu do karuzeli ;D w dzień już jest gorzej bo zasypia w wózku. może to i lepiej bo jak ktos do nas przychodzi to poprostu ją wywozimy do drugiego pokoju bez wybudzania :laugh:
 
a moja Julka ostatnio bardzo wygodna się zrobiła .Tata na jednej połówce śpi a Julka na drugiej a gdzie ma spac mama?
 
Wiem o czym mowisz.Moja corcia tez spi ze mna w duzym lozku, jednak w nocy staramy sie aby spala u siebie ( o ile sie da;))
Postapilismy tak, poniewaz maz bal sie, ze w nocy ja zgniecie;))))
 
My zdemontowaliśmy bok w łóżeczku i przystawiliśmy je do naszego łóżka. Teraz Mateuszek śpi w łóżeczku ale w każdej chwili może się do mnie przytulić :happy:
Pozdrawiam
 
Nasz Maluch tez spi z nami, ale nia ma zadnych problemow z zasypianiem w lozeczku. W dzien spi w lozeczku, wieczorami jak mamy gosci to tez usnie w lozeczku, ale ja Go zawsze przekladam do nas do lozka.
Powiedzialam sobie, ze od sierpnia bedzie spal tylko u siebie w lozeczku. Zobaczymy jak nam pojdzie. :-D
 
Filippo przez pierwsze 2 miesiące swojego życia spał z nami. Łóżeczka to było największe zło, a ja dla własnej wygody i spokoju akceptowałam tą sytuację. Później dnie przesypiał w wózku, nocki dalej z nami. Aż przyszedł moment gdy postanowiłam położyć go do łóżeczka. Przysłoniłam okno, dałam smoczka i misia, okryłam kołderką, był jeszcze całusek i życzenie miłej drzemki. Ku mojemu zaskoczeniu nasz synek po 5 minutach spał. Od tamtej pory łóżeczko zostało odczarowane. Filpcio śpi w nim od ok 20 do ok 6. Później bierzemy go do siebie, zjada mleczko,zmienimy pieluszkę, chwilkę pogada z Tatusiem i śpi dalej do 8, a nawet 10.
 
reklama
Julcia od pierwszego dnia spała w swoim łóżeczku. W nocy tylko brałam ją do łóżka na karmienie, na tulinki i spowrotem do łóżeczka. Potem jak była starsza zaczynała sypiać raz z nami, raz sama. I teraz też tak jest. Usypia np u siebie, a w nocy przychodzi do nas i pakuje się do łóżka. I wtedy śpimy we trójkę. Ale nie ma problemów ze spaniem w swoim pokoju ogólnie.
 
Do góry