Cześć wszystkim
Pierwsza noc w domu za nami,całkiem spokojna, wstałam do małego 2 razy w nocy, je co 3 godzinki średnio w dzień cześciej tylko czasem ma nerwa i długo brodawki nie może chwycić a czasem od razu ssie.. Cyce bolą że hoho i rana mnie ciągnie zwłaszcza z prawej strony, ibuprom zbytnio nie pomaga bo kazali mi brać jednak te szpitalne tabsy działały niemal 12 godzin nie wiem co mam stosować by pomogło:/ Wczoraj na początek przekonałam się jakie drogie są witaminy te podstawowe dla noworodków ta wit K i D masakra, zdziwiłam się lekko jak mój mi rachunek pokazał

...a to tylko na miesiąc wow!
Mama dziś odjeżdża teraz zacznie się więcej obowiązków, dobrze że mąż w domu jeszcze. W poniedziałek na zdjęcie szwa idę mam nadzieję że będzie lepiej jak już go nie będzie.
larvunia uśmiałam się jaki to twój Marcelek "dorosły" moja też cwaniara się robi, często kopara opada jak się odezwie do nas skąd takie słowa mądrości u 4letniego dziecka...przed chwilą np była akcja....siedzi moja na wc i nie może się załatwić, stęka, czerwona jak burak i nagle do babci (mojej mamy) mówi:
"babciu mówię ci kupa nie chce wyjść bo za dużo zjadłam słodkości, no na prawdę aż strach zobaczyć co się dzieje z tyłu"...a babcia w śmiech
future a co z włoskami robisz?? ty i tak masz piękne więc nawet bym nie ruszała...