reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gotowe dania dla maluszków, czyli kontrowersyjne SŁOICZKI

My też preferujemy Bobovitę :-D:-D:-Di Hippa:-):-):-), po zupce marchewkowej Gerbera Tomek dostał wysypki:szok::no:. Koleżanka, której synek jest alergikiem też mówiła, że go zupki gerbera uczulały ze względu na zawarte w nich masło :szok:.
W pierwszych dniach wprowadzaliśmy marchewkę (zaczęliśmy od 3-4 łyżeczek i codziennie zwiększaliśmy ilość) i po 3-4 dniach nowy produkt: marchewkę z ziemniakami (HIPP), potem ziemniaki z dynią (HIPP), ziemniaki ze szpinaczkiem (BOBOVITA), zupka marchewkowa i zupka jarzynowa (BOBOVITA).
Powodzenia
 
reklama
Bardzo dziękuję za wszystkie rady. Jedzenie nowych rzeczy idzie nam świetnie - nie spodziewałam się, że będe miec takiego łasucha.... Przetestowałam różne firmy, jednak zdecydowanie króluje gerber. Ale Zosia najszczęśliwsza jest jak dostanie w łapkę coś co moze sama trzymać i gryźć, a wiec jabłuszko, brokuła, banana itd.
Cieszę się, że jedenie sprawia jej taką radość!
Pozdrawiam
 
My jesteśmy wielkimi fankami gerbera (zwłaszcza soczek gruszkowy jest naszym ulubionym), ale też to ich menu smakosza bardzo nam smakuje - wreszcie jedzenie dla dziecka nie jest mdłe.
 
BlueMonday, ja się pokierowałam opinią, przynajmniej na początku - polecono mi Gerbera. Potem kupiłam pierwszy słoiczek, który dziecku bardzo zasmakował, więc po co miałam kupować inne? Patrzyłam też, jaka jest kolejność wprowadzania produktów, czyli który produkt kiedy, i wydaje mi się, że Gerber jest najbliżej schematu żywieniowego zalecanego w Polsce. Nie bez znaczenia była dla mnie cena. Najważniejsze jednak jest, że Małe zjada i ładnie przybiera na wadze. Pozdrawiam
 
co do gerbera, to u mnie bylo tak samo - najpierw się zasugerowałam opinią koleżanki i sąsiadki, a potem powoli zaczęłam wprowadzać dania jednoskładnikowe, a póżniej wieloskładnikowe i wszystko było ok. zwłaszcza teraz - zimą jakoś czuję się bardziej pewna, że podaję dziecku sprawdzone warzywa w słoiczkach gerber z pewnego źródła, bo te w marketach i na straganach, to jakoś tak za bardzo sztucznie się błyszczą jak dla mnie :eek:
 
Moja pediatra dobrze mi kiedyś powiedziała, jak zaczęłam jej mówić, że może jednak domowe zupki i tak dalej, a ona mi na to "A czy pani wie skąd pochodzi marchewka jak pani ją kupuje w warzywniaku? A może rosła przy jakiejś głównej drodze i pełno w niej ołowiu czy innych świństw. W gerberze to przynajmniej wiadomo, że oni rzeczywiście muszą dbać, żeby te warzywa były solidne wyselekcjonowane." I przestałam się napinać, że jak nie będę dziecku wyłącznie sama gotować, to będę wyrodną matką. To nieprawda. Dzięki temu, że daje mu gerbera, to nie wystaję przy kuchni pół dnia i mam dla niego więcej czasu, więc chyba jednak korzyść jest większa (ja przynajmniej tak uważam).
 
ja polecam BoboVitę - moja córcia bardzo je lubi, cenowo też są "fajne" chyba nawet tańsze od gerbera. A dla dzieci powyżej 12m to chyba mają większy wybór. Ostatnio kupiłam też w promocji hippa od 1,5roku - są jeszcze większe (275gr) i też całkiem dobre - ale hippa nie kupuję normalnie ze względu na cenę właśnie.
 
reklama
Kupiłam raz słoiczek Bobovity i nie wiem dlaczego, ale Mała od razu wyczuła, ze to nie Gerber i pluła dalej niż widzi. Ostatnio zajada się lazanią z cielęciną z Menu Smakosza
 
Do góry