reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
właśnie odrabiam z moim dzieckiem lekcje i chyba wyjdę z siebie i stanę obok:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nie mam ostatnio do niego za grosz cierpliwości, a tutaj niebawem będzie jeszcze Oliwka...mam nadzieję, że to chwilowa nerwica...
 
ewa, tunia:zawstydzona/y::confused2::huh:, że tak powiem...moje szare komórki faktycznie niebawem całkowicie zanikną

E tam :) Wróciłam do mojego posta i faktycznie można go było różnie zrozumieć :)
Ale faktem jest, że zauważam ostatnio jakieś takie rozluźnienie neuronów ;) Obijam się o wszystko, a Mąż musi do mnie dwa razy mówić to samo, żebym pojęła, o co mu chodzi ;) Podobno pod koniec ciąży ma się coraz słabszą pamięć i koncentrację :) Może coś w tym jest...
 
Dyskusja o chrzcie... Też już o tym myślałam. Mam podobne podejście jak Salomii. Na dodatek na naukach przed chrztem mojego chrzesniaka, mój proboszcz powiedział, że chrzestni i rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że ich rola nie polega na pojawianiu się i wręczaniu koperty 5 razy w życiu, tylko na pomocy rodzicom w wychowaniu i ewentualnemu zabezpieczeniu przyszłości dziecka, gdyby rodzicom coś się stało. No i mam dylemat. Wymyśliłam dwie ewentualne pary chrzestnych i z żadnej nie jestem zadowolona do końca. To nasi świadkowie, czyli moja siostra i wujek T. oraz siostra T. i mój brat. Najbardziej wypadałoby, gdyby chrzestną została jedyna siostra męża. Niestety nie wiem jak byłoby w jej przypadku z tym wychowywaniem, a jak do tego dołożę mojego nieodpowiedzialnego brata, to już w ogóle masakra. Najlepszymi chrzestnymi byliby moja druga siostra ze szwagrem, ale oni nie mogą być chrzestnymi, bo szwagier jest po rozwodzie. No i co zrobić w takiej sytuacji?
Co do imprezy, to wiem, że będzie w domu. NA szczęście rodzice mają duży dom, w którym sporo osób się zmieści. Do pomocy umówimy się z panią, która już nie jeden raz pomagała nam w kuchni przy różnych okazjach i nie weźmie dużo pieniędzy. Termin wiadomo nie jest ustalony, ale jesli wszystko będzie w porządku, to najprawdopodobniej już 2 stycznia. Z doświadczenia wiem, że na chrzcie "najlepiej sprawdza się" malutkie dziecko, bo o ile jest mu ciepło, sucho i jest nakarmione, nie ma z nim problemu, bo całą mszę prześpi. Natomiast takie większe ma już swoje wymagania i niekoniecznie wytrzyma całą mszę. O temperaturę się raczej nie boję, bo jesli będzie bardzo zimno, to zrobimy chrzest w innym terminie, a jeśli do wytrzymania, to w zimie matki z dziećmi do chrztu są z wszystkimi, a potem idą do ogrzewanej zakrystii.
 
właśnie odrabiam z moim dzieckiem lekcje i chyba wyjdę z siebie i stanę obok:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nie mam ostatnio do niego za grosz cierpliwości, a tutaj niebawem będzie jeszcze Oliwka...mam nadzieję, że to chwilowa nerwica...
Olcia spokojnie... tylko spokój nas może uratować ;)

Mówię wszystkim że w ciąży czuje sie póki co świectnie i dupa - dziś brzuch jak kamień:/ I kłucia w pochwie:/ Połozyłam sie przerażona i na szczęście przeszło ale co to było to nie wiem - oby nie skurcze.
 
na marginesie... widzialam filmiki z porodow... hmm, jestescie pewne ze to jest naturalne??? :O i ze napewno nic nam sie od tego nie stanie?? :O bo wygladalo jak by za dzieckiem mialy wypasc narzady wewnetrzne, a wszystkie panie jak by umieraly hheh no procz tych co mialy orgazmiczny porod heeh boszzzee :)))

ja tam nie ogladalam nigdy takich filmikow, zeby sie za bardzo nie stresowac ;) jak sie rodzi, to inaczej to wyglada,bo nie widzisz wyjscia .. hehe ...

E tam :) Wróciłam do mojego posta i faktycznie można go było różnie zrozumieć :)
Ale faktem jest, że zauważam ostatnio jakieś takie rozluźnienie neuronów ;) Obijam się o wszystko, a Mąż musi do mnie dwa razy mówić to samo, żebym pojęła, o co mu chodzi ;) Podobno pod koniec ciąży ma się coraz słabszą pamięć i koncentrację :) Może coś w tym jest...

ja ostatnio zapomnialam zatankowac benzyny mimo ze mi sie kontrolka zapalila. jechalam sobie spokojnie, sluchalam radyjka i nagle ta kontrolka od benzyny zaczela migac i sygnal dawac - dopiero wtedy spojrzalam na wskaznik, ze byl prawie na zero. na szczescie po 100 metrach byla stacja benzynowa :rofl2:
 
Hej dziewczynki...
wiem wiem strasznie dawno mnie nie było, ale czytam sobie Was tylko jakoś weny do pisania brak. S już w domu trzymali mi chłopa 2 tygodnie w szpitalu - nie postawili diagnozy, objawy nie ustąpiły a pan doktor powiedział że on już nie ma pomysłu i niech pan lepiej idzie do domu - ot polska służba zdrowia. Teraz zaczynamy kursy po prywatnych lekarzach. U mnie ciążowo - znaczy raz gorzej raz lepiej, wyniki laboratoryjne złe - anemia i duuużo erytrocytów w moczy - w środę wizyta. Miałam 4 tygodnie l4 a czuje się bardziej zmęczona niż przed.
Z radosnych informacji - nakupiłam masę ciuszków po okazyjnej cenie i jutro idziemy na pierwsze zajęcia w szkole rodzenia.
Cieszę się że w większości u Was wszystko dobrze.
Wiolcia ja też tak mam że brzuch jak kamień i kłucia - lekarz mówi że wtedy należy się położyć na boku i odpocząć - no i nie wiem czy bierzesz ale mi kazał jakieś końskie dawki magnezu brać.
A tak w ogóle to jesień do nas przyszła zdecydowanie i nagle się okazało że żadna kurtka mi się na brzuchu nie zapina.
 
reklama
Wiolcia ja też tak mam że brzuch jak kamień i kłucia - lekarz mówi że wtedy należy się położyć na boku i odpocząć - no i nie wiem czy bierzesz ale mi kazał jakieś końskie dawki magnezu brać.
A tak w ogóle to jesień do nas przyszła zdecydowanie i nagle się okazało że żadna kurtka mi się na brzuchu nie zapina.

Mam to samo z kurtkami :) Chodzę w starym, wyciągniętym polarze ;) Czuję się w nim jak kulka - śmiesznie tak :)
A co do kamiennego brzucha to potwierdzam - mam to samo. To tzw. skurcze przepowiadające. Trzeba odpocząć. I magnez też pomaga :)
 
Do góry