A ja zła jak osa bo w domu...Wyszłam na poczte wysłac kolczyki, potem plac zabaw i by ło super, akurat, ALE lOLO zaczal sypac piaskiem..Więc mu mowie, że jak nie przestyanie to idziemy do domu..No i jak widac nie przestał//wracałama na syrenie ale trudno!!! Zjemy obiadek i jak sie nie rozpada to znowu pojde bo szkoda tych nieupalów
