Anet29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2017
- Postów
- 3 021
No wlasnie w innym..
Jutro bede powtarzac w tym co wczoraj robilam
To moze maja calkiem inny przelicznik i nie ma co porownywac ostatni wynik z tym.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No wlasnie w innym..
Jutro bede powtarzac w tym co wczoraj robilam
Dokladnie, tak jak ktoras ostatnio napisala- ciaza to nie matematyka. Wierze, ze to sie dobrze skonczy!Kurde, Aga, nie wiem co Ci napisać... Ja też się kierowałam betą, dołowałam się, a wczoraj na wizycie okazało się wszystko dobrze. Pani ginekolog mi powiedziała, że każdy organizm ma swoje zasady, którymi się kieruje i jest to bardzo indywidualne.
Nie załamuj się jeszcze, idź na USG - to rozwieje wszystkie wątpliwości.
Aga to jak robiłaś gdzie indziej to na razie sprobuj byc dobrej mysli!No zyje nadzieją.. w czwartek sie okaze
Dokladnie podzielam Twoje zdanie. Jestem w stanie przetrwac wszystko, zeby tylko tym razem bylo dobrze
Czesc Evcia! Oby bylo dobrze tym razem. Kiedy planujesz wizyte?Witajcie,
Przeczytałam cały wątek i choć się wahałam to postanowiłam napisać
Mam 29lat (we wrześniu 30) i jestem mamą trojki dzieciaczków.
We wrześniu 2016 zaszłam w czwartą ciążę, niestety kilka dni po badaniu krwi zaczęłam plamić i poroniłam.
W styczniu 2017 znów byłam w ciąży. Bardzo źle się czułam, mialam częste bóle głowy i koszmary. Na wizycie w 7tc okazało się że mam puste jajo płodowe co potwierdzono dwa tygodnie później i w 10tc miałam podane tabletki i łyżeczkowanie.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Uznałam ze tak mialo byc i że mam trójkę cudownych dzieci, więcej ciąż już nie chcę a wszystkim z którymi ostatnio rozmawiałam mówiłam ze więcej dzieci nie planuje.
I tak oto we wtorek tydzień temu w 34dc zrobiłam test i ujrzałam 2 grube krechy. Póki co jestem w jakimś zawieszeniu- z jednej strony bym chciała sie cieszyć a póki nie zobaczę na usg (po poronieniach) ze jest ok to nie potrafię, z drugiej sie boje jak sobie poradze z czwórka dzieci.
Objawy mam wyraźne, podwyższona temperatura, zmęczenie i ospałość, mocny bol i powiększenie piersi i co dla mnie jest nowoscia- brak apetytu i lekkie mdlosci.
Stresuje sie tez bo miesiac temu zaczęłam prace w sklepie i jakos mi głupio ze tak od razu ciąża.
Wizytę planuje na początek maja ale nie wiem czy wytrwam tak długo.
Pozdrawiam
Jak u Ciebie z mozliwosciami pojscia na l4? Sa realne?