reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Czesc dziewczyny sorki ze nie moge przeczytac wszystkich wiadomosci ale niestety brak czasu weszlam tylko na chwilunie bo ola akurat zasnela.
Emme ta ksiazka jest super, sprawdzily sie wiadomosci co do kapieli ale niestety :( :( moja mala terrorystka nie chciala wczoraj znowu spac.Polozylam ja do lozeczka o 21 i spala do 22 a potem pobodka i ani sie dotknac nie dala, w koncu bylo cos po 1 w nocy jak zasnela oczywiscie ze mna w lozku :mad: ja juz niewiem co mam zrobic myslalam ze to przez noszenie na rekach moze sie nauczyla ale to nie to bo nawet jak sie na rece wezmie to jest krzyk!
Natalie widze ze tez nie masz nocy uslanych rozami, mi sie problemy zaczely od 3 ostatnich dni bo wczesniej bylo super. No nic zmykam juz bo musze pranko od oli wyprasowac.
Jestem dobrej mysli ze bedzie lepiej :D
 
reklama
Cześć dziewczynki :)

Pamciaw ja też mam w nocy podobnie do Ciebie  ::), nie mogę spać i się wiercę, a przewracać się jest ciężko szczególnie jak te skurcze są, nie starałam się ich mierzyć, bo myślę, że to jeszcze nie TO, ale tak jak u Ciebie twardnieje mi brzuch i napina się macica, w między czasie Mały się wierci jak nie wiem a potem znowu brzuch twardnieje, też boli mnie krocze tak jakby mi się coś tam rozstawiało a krzyż to swoją drogą, bo boli mnie bardzo często.....rany juz sama nie wiem  ::) ale wydaje mi się, że to są takie skurcze przepowiadające. Z kolei jak pójde na KTG to nic....cisza, żadnych skurczy nie wiedać  ::)

NO PROSZE nim doszłam do końca z nadrabianiem wątków Pamciaw już URODZIŁA. SUPER, BARDZO SIE CIESZĘ, u mnie niestety to nadal fałszywe alarmy, ale może już niedługo...tylko Kacperek czeka do soboty na tatusia jak mu przykazał  ;).

:laugh: :laugh: :laugh: NAJWIĘKSZE GRATULACJE PAMCIAW!!! WITAJ NA ŚWIECIE LENKO!!! :laugh: :laugh: :laugh:

No to rzeczywiście szybko nam się sprężyła Pamciaw.... 2,5 godziny....tylko pozazdrościć!!!!  :laugh: ;) S U P E R !!!  :D

Emma my chyba się dopiero przygotowujemy  ;) ale jak widać po Pamciaw może być to w każdej chwili...i obyśmy wiedziały tak jak Ona że to JUŻ!  ::)

Wiolus trzymaj się dzielnie, napewno będzie lepiej!!!


 
Wanda - jak by co to z moja mama i bratem leci tez mama mojej kolezanki, wiec jesli mnie wywieje z lotniska na porodowke, to choc ta kolezanka zostanie na lotnisku to mi dowiezie mame. :D
 
Natalio Ingusia jest poprostu przecudna!!! Przepięknie się do Ciebie uśmiecha, a jakie fajne pozycje przyjmuje :laugh:, u babci na rączkach tez jej chyba dobrze ;). Śliczna jest!!! :laugh: :D

Zresztą wszystkie "NASZE" dzieciaczki są jak marzenie, przecudne!!! :laugh: :laugh:

Już nie mogę się doczekać kiedy będe mogła tak tulić Kacperka!!! :)

 
Ale mnie przed chwila Roland zdolowal... Stwierdzil, ze zanim sie Atreiius urodzi powinnismy napisac nasze testamenty!!! Australijskie prawo jest ponoc takie, ze w przypadku smierci rodzicow dziecko idzie do domu dziecka. JAko, ze nigdy nie wiadomo co sie moze zdazyc, lepiej za wczasu wyznaczyc kolejnych opiekunow... Normalnie sie poryczalam... Jeszcze nawet naszej Kruszynki nie ma z nami a tu takie czarne mysli! No a najgorzej, ze jesli faktycznie jest takie prawo, to Roland ma racje i powinnismy napisac testamenty jak najszybciej. Brrrrrr.... :( :( :(
 
Ale sie dziwnie czyta o problemach z maluszkami! Jakby calkiem inny swiat, a przeciez to juz tak blisko! Pierwsze mamusie - pionierki niestety musza sobie radzic same, nam juz bedzie latwiej majac Ich doswiadczenie! :D
 
Patrycjo to rzeczywiście ten Twój mąż Cię musiał zdołować  :(, ja też bym się poryczała, bo kto o tym mysli kiedy takie wielkie szczęście przed nami....dziecko .... a tu o śmierci mysleć  :o ale z drugiej strony to on ma też swoje racje jak tak się głębiej nad tym zastanowić, tylko sęk w tym, że my nie chcemy nawet takich myśli do siebie doprowadzac!!! Nie martw się, napewno wszystko będzie dobrze i urodzisz zdrowego, ślicznego Maluszka i będziecie szczęśliwą rodzinką  :laugh:
Trzymaj się Patrycjo!  :)

 
Hej laseczki :)
Ja juz po drzemce :) Pozdrowienia od Fuczaka i Didi - jeszcze sa 2w1.
I pozdrowka od Oli - jest jeszcze w szpitalu i moze do niedzieli posiedzi - Maly ma zoltaczke i jest na antybiotykach :( trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok.

Patrycja - moze to i dolujacy temat tego testamentu, ale jesli takie prawo, to faktycznie Roland ma racje. A swoja droga dziwne pisac testament w tak mlodym wieku...no szok !! Bedzie dobrze - to tylko spisanie wszystkiego, do nieczego nie zobowiazuje ani niczego nie przewiduje, wiec glowa do gory i nie mysl o tym jakby cos mialo sie stac! Pomysl ze to dla dobra synka jakby co (tfu tfu)

ja narazie zmykam prasowac :)
 
reklama
Paaricia no troche to dołujące z tym testamentem, ale co zronić, lepiej w razie czego sie zabiespieczyć przed taka ewentualnością :)
Może już torbę spakuje, bo może mi tak pójdzie ekspresowo jak Pamci to niezdąże się spakować ;D ;D
Dzis mężus zabiera mnie na randkę do kina Harego pottera :D
 
Do góry