Hejka Babeczki
A do tego pierwszy dzień w pracy po urlopie ... to dopiero masakra!!! Już pracuję na swoje konto, a nie bardzo się jeszcze orientuję, strony dzwonią, przyłażą, roboty tyle ... trochę mnie więc ten dzisiejszy dzień przygniótł ...
Ł znów wyjechał w tygodniową trasę a ja zostałam z Nunusiem sama ... ciekawe czy znów w nocy będzie koncertował ??
Chyba się dziś razem spać położymy ... bo normalnie zdycham ... a co??? Raz człowiek może iść spać z kurami

(choć marnie to widzę ...)
Edit...
Zapomniałam napisać, że mojemu szanownemu małżonkowi coś się poprawiło ... taki był wczoraj potulny, że aż to podejrzane jest. Zabrał nas na spacer, na kawkę mrożoną z lodami ... nawet pyszny obiadek zrobił (hehe ... dorsza z frytkami
) i do tego pozmywał naczynia
:-)
I co ?? Da się ?? Da się !!!
Och jak ja bym chciała, żeby mu tak na zawsze zostało ...
No to tyle ... spadam ... Buźka

Buziaczki dla Marcelka i spóźnione całusy dla Zakiego

Ja tylko na moment, bo po dzisiejszym dniu ledwo żyję ... w nocy młody budził się co pół godziny dosłownie z takim płaczem, że nas oboje na równe nogi zrywał ... gorąco mu chyba było bo mimo otwartego balkonu i chodzącego wiatraka taka duchota w domu, że szok!!!
A do tego pierwszy dzień w pracy po urlopie ... to dopiero masakra!!! Już pracuję na swoje konto, a nie bardzo się jeszcze orientuję, strony dzwonią, przyłażą, roboty tyle ... trochę mnie więc ten dzisiejszy dzień przygniótł ...
Ł znów wyjechał w tygodniową trasę a ja zostałam z Nunusiem sama ... ciekawe czy znów w nocy będzie koncertował ??
Chyba się dziś razem spać położymy ... bo normalnie zdycham ... a co??? Raz człowiek może iść spać z kurami

Edit...
Zapomniałam napisać, że mojemu szanownemu małżonkowi coś się poprawiło ... taki był wczoraj potulny, że aż to podejrzane jest. Zabrał nas na spacer, na kawkę mrożoną z lodami ... nawet pyszny obiadek zrobił (hehe ... dorsza z frytkami


I co ?? Da się ?? Da się !!!
Och jak ja bym chciała, żeby mu tak na zawsze zostało ...

No to tyle ... spadam ... Buźka
Ostatnia edycja: