sylwia to widze u was te same problemy co u nas...:-(
Jedzenie masakra, moja to juz robi co chce, a ostatniio pociagnie 2 łyki i buczy...
A oko mojej łzawi i ropieje od urodzenia, kropelki z antybiotykiem pomagaja na tydzień dosłownie, dostałam skierowanie do szpitala na przetykanie kanalika, ale niema bata, ja tam nie pójde... chyba bym sie zapłakała na smierć, jak Darii krew pobierali z palca to tak płakała że aż sie sina zrobiła, a co dopiero jak by jej żyłką przetykali kanalik...:-( czekam czekam może samo puści, juz raz sie przetkał jak popłakała to jej w pewnym momencie wytrysnęło na całe oko tyle ropki ze

ale po 3 dniach zatakał sie ponownie...
Ja nie pójde bo bym chyba umarła tam, jedynie to musiała bym tam darie wysłać z moja mamą, zebym tego nie widziała i nie słyszała.
Mam nadzieje ze u was to nie kanalik, bo to nic miłego:-(
Paula ja zawsze chuda byłam i zawsze narzekałam nato...

no ale jem i jem i moge zjeść konia z kopytami i efektów nie widać

