Witam się i ja!
Tak sobie czytam i czytam i co widzę!!!
Natalka, Dagmara ale się śpieszy Waszym dzieciaczkom. Zaciskajcie mocno nogi! Wierzę, że uda Wam się donosić do bezpiecznego terminu.
Asia no to super wiadomości po wizycie.
mataka podaj mi swojego maila to Ci prześlę listę ze szpitala.
Widzę, że dzisiaj poruszamy temat wagi. Ja najwięcej ważyłam w podstawówce prawie 50 kilo. Potem schudłam tak sama z siebie do 44 i przez ostatnie lata waga wahała się między 44 a 48kg, co przy moim wzroście (niecałe 160 cm) nie było aż tak straszne. Chociaż wszyscy mi mówili, że jestem chuda i że pewnie nic nie jem. Uwierzcie takie uwagi też wyprowadzają z równowagi, bo zawsze lubiłam sobie podjeść. Te co mają konto na nk, mogą sobie zobaczyć moje gabaryty przed ciążą. Teraz ważę 61,5kg (przed ciążą 48), mam prawie 100cm w pasie i 100 w biodrach i powoli robi się ze mnie taka kuleczka. Na szczęście wszyscy mi mówią, że ładnie wyglądam, więc się nie łamię i wierzę, że ładnie zrzucę te kilogramy po porodzie.
A ja dzisiaj też idę do ginki, ciekawe jakie wiadomości przyniosę.