reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

Ja tez miewam takie obawy. Kilka razy powiedzialam nawet : po co ulepszac cos co jest dobre. " Ale tak nam zalezalo na naszym wspolnym dziecku (bo juz kazde z nas ma swoje z poprzedniego malzenstwa), ze podjelismy to ryzyko. Mam nadzieje ,ze nic sie nie zmieni. Juz planujemy jak zachowac bliskosc i nie stracic kontaktu partnerskiego.
- dzidzia miedzy nami tylko czasem - raniutko na moment na zabawe. A tak to tama przytula mame a dzidzia w ramionach mamy lub odwrotnie - dzidzia, tata, mama tuli tate :) -na lyzeczki - ot taki sobie plan.
- wyjscia na kolacje tylko we dwoje przynajmniej raz na dwa tygodnie. Moj syn ma 13- w lutym 14 lat wiec zostanie na godzinke z malym a jak nie to niania.
- My nie jestesmy dla dzidzi . Dzidzia jest dopelnieniem naszej rodziny. Nie mamy wiec zamiaru zmieniac rytmu (oczywiscie i tak trzeba). Mam na mysli , nadal mozna isc na rowery. M z chlopakami a ja moge wozek na rolkach pchac :). Jak maly podrosnie to na krzeselko lub w takiej przyczepce. Nie ma ze nie mozna do gosci wyjsc bo dzidzia. Albo wakacje nie bo maly za maly. Wszystko sie da jak sie chce.

I jeszcze kilka takich uzgodnien mamy ...zobaczymy czy zadziala.

wiesz my tez takie zycie planujemy ale wyjdzie co wyjdzie :) fakt jest taki ze duzo z tego zalezy od zwyczajnego lenistwa rodzicow !! bo wiekszosc z tego co wymienilas moze pasc tylko dlatego ze stwierdzaja "mi sie nie chce" ... ale ja mam taka nature ze mnie cholernie ciagnie do ludzi, lubie jezdzic w odwiedziny, przyjmowac gosci ... ze o wakacjach czy nawet wypadach weekendowych nie wspomne !! ale to musi sie chcec ... bo zapakowac siebie to byla kwestia 20 minut ale zapakowac dzieciaka to juz przedsiewziecie :)ale jak ci zalezy i ci sie chce to wszystko sie da i jeszcze sprawia ci to przyjemnisc :D
 
reklama
wiesz sylwik bo seks w ciazy niesie za soba pewne ograniczenia ... wiadomo na wygibasy pozwolic sobie nie mozna ... wiec trzeba sobie go jakos uatrakcyjniac !! my ostatnio np testowalismy jak by to bylo na fotelu sako ... i przyznam ze bardzo nam sie to spodobalo !!! zawsze to jakas odmiana :)

a tak btw to w jakich pozycjach teraz sie kochacie ?? bo ponoc w ciazy najpopularniejsza pozycja to na lyzeczke /ja osobiscie nie za bardzo lubie/ ...
 
wiesz sylwik bo seks w ciazy niesie za soba pewne ograniczenia ... wiadomo na wygibasy pozwolic sobie nie mozna ... wiec trzeba sobie go jakos uatrakcyjniac !! my ostatnio np testowalismy jak by to bylo na fotelu sako ... i przyznam ze bardzo nam sie to spodobalo !!! zawsze to jakas odmiana :)

a tak btw to w jakich pozycjach teraz sie kochacie ?? bo ponoc w ciazy najpopularniejsza pozycja to na lyzeczke /ja osobiscie nie za bardzo lubie/ ...
My ostatnio na ladzie kuchennej:-)
 
ja tez...bo nie mam wtedy poczucia bliskosci....coz teraz to czesto ja jestem na gorze... ze wzgledu na brzuszek,,,,ale nadal najbardziej lubie tzw na pieska........... nie wiem czemu:-):-):-):-)
 
ja zawsze lubiłam pozycję "na pieska", albo na "jeźdźca"- teraztrudno mi sie w tej drugiej poruszać jak jestem u góry...
Ja przestałam lubić pozycję na pieska, którą tak uwielbiałam przed ciążą bo teraz jakoś zbyt dogłębnie jest w takiej pozie. Ale obecnie najbardziej lubię klasycznie albo na jeźdźca.
 
a mi czasem się wydaje że przestajębyć atrakcyjna dla swojego....:-:)-:)-( seks stał się taki jakiś "oklepany" , monotonny... kurcze...wogóle dopadł mnie jakis dół dzisiaj, a do tego nie mogę zasnąć..
Ja tez mam dzis dolek. Mysle ,ze to hormony zaczynaja dzialac. Ostatnio bylam wsciekla a dzis jestem smutna. Smutna caly dzien bez powodu. :(.
I jakas taka strasznie rozkojarzona. Trzy babole walnelam dzisiaj jezdzac po miescie. Wszystko jakies takie skomplikowane i trudne do przeskoczenia sie mi wydaje. I jestem zla ze suie tak czuje i nic mi sie nie chce. Lazilam dzis do poludnia w dresie i nawet sie nie uczesalam...
Oj te hormony....
 
reklama
Do góry