Ja już w pracy, jak wychodziłam to Emilka jeszcze spała, moja mama do niej przyszła, bo stwierdziła, że jak ja zaniosę Emilkę do niej to ona i tak musi wstać to lepiej jak przyjdzie a dziecko pośpi spokojnie. A mieszka po drugiej stronie ulicy więc nie ma daleko
W nocy Emilia obudziła się o 4, wlazła na M i zaczęła go wołać "tata, tata" i szarpać za ucho, M się budzi pyta się o co chodzi a ona pokazuje mu na kota śpiącego na poduszce i woła "tata! co to jest?", M: no kiciuś E: KICIUŚ! i poszła spać dalej. Po ciemku nie poznała chyba kota i postanowiła obudzić tatę, który przecież wszystko wie i powie co to leży.
Żabcia jak byłam w ciąży to marzyłam kiedy będę mogła się wyspać w swojej pozycji, strasznie bolały mnie biodra od spania na boku, ale niestety ten dzień (a właściwie noc) jeszcze nie nadszedł. Emilia śpi z nami i generalnie wszyscy się wysypiamy, ale ona potrafi nas skopać, rozwalić się na pół łóżka, włazić na nas w nocy... Ale jeszcze nie myślę o delegacji do własnego łóżka po pierwsze z lenistwa, bo ona jeszcze budzi się w nocy i nie chciałoby mi się wstawać, zasypia TYLKO przytulona do mnie albo M więc byłby kłopot z samodzielnym zasypianiem, a poza tym lubię ją przytulać
Fejsbuk wyświetla mi, że dziś ma urodziny MamaOskarka, ciekawe co tam u nich, ma ktoś z nią kontakt?