reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2014

argissa, ja już jestem dorodna 30tka, tak wyszło że jedno szczęście jest już z nami :)

Tak, śpię na brzuchu tak długo jak tylko się da. Nacieszyć się trzeba spaniem w dowolnej pozycji, bo potem dłuuugo w każdej nam będzie niewygodnie :-D

ja a miesiąc koncze 30...niestety dopiero teraz dojrzałam do bycia mamą :) 3 lata temu mowiłam ze ja nie chce dzieci :szok:
 
reklama
Jeśli chodzi o ból brzucha to ja mam podobnie jak wy - przed terminem @ bolało więcej i częściej, teraz to raczej takie kłucie, pulsowanie, rozciąganie. Jedynie wieczorami gdy mam intensywniejszy dzień to bardziej boli, momentami promieniując do pachwiny. Piersi bolą mniej niż w pierwszej ciąży, więc teoretycznie mogę spać na brzuchu, ale ja mam teraz jakoś tak że ciężko mi się ułożyć wieczorem, mimo zmęczenia. W nocy też się budzę, dzisiaj tak chciało mi się pić że wypiłam prawie litr wody, a potem co godzinę siku chodziłam.
Eh.. powiem wam szczerze, że ja wolę gdy mnie coś pobolewa, bo wtedy wiem, że ciąża się rozwija... Niestety po stracie ciągle gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że coś jest nie tak. Chciałabym już zobaczyć Kropka z serduszkiem, ale pewnie na wizycie za tydzień będzie jeszcze za szybko na serduszko.
 
Jeśli chodzi o ból brzucha to ja mam podobnie jak wy - przed terminem @ bolało więcej i częściej, teraz to raczej takie kłucie, pulsowanie, rozciąganie. Jedynie wieczorami gdy mam intensywniejszy dzień to bardziej boli, momentami promieniując do pachwiny. Piersi bolą mniej niż w pierwszej ciąży, więc teoretycznie mogę spać na brzuchu, ale ja mam teraz jakoś tak że ciężko mi się ułożyć wieczorem, mimo zmęczenia. W nocy też się budzę, dzisiaj tak chciało mi się pić że wypiłam prawie litr wody, a potem co godzinę siku chodziłam.
Eh.. powiem wam szczerze, że ja wolę gdy mnie coś pobolewa, bo wtedy wiem, że ciąża się rozwija... Niestety po stracie ciągle gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że coś jest nie tak. Chciałabym już zobaczyć Kropka z serduszkiem, ale pewnie na wizycie za tydzień będzie jeszcze za szybko na serduszko.
Mimo ze staram sie myśleć pozytywnie też mam gdzieś w srodku mysl ze coś może pojsc nie tak. Ja jestem racjonalistą i wiem jak to statystycznie wyglada..i pewnie zaraz za to dostane ochrzan ;-)
ja mam wizyte serduszkową za 2 tygodnie..
 
Nigdy na brzuchu nie spałam :)
No ja 34 kończę w lipcu, więc już jednego szkraba mam, choć też późno urodziłam. Młody ma 20 miesięcy. Długo się staraliśmu, z 6 lat minęło zanim młody się zjawił. W międzyczasie strata... Trzeba było też odczekać...
Teraz pijacką wpadkę zaluczyliśmy. W sumie dobrze, myśleliśmy o drugim, ale oczywiście odkładaliśmy na potem :) sam się wprosił :)
 
Pola, daj znać po wizycie ;-) Też pomyślałam o horrorach :szok::-D
Argissa, ja śpię na brzuchu. Uznałam, że dopóki nie jest widoczny, to nic się nie stanie :sorry:

Och, widzę, że rozkręcacie się :-D Coraz więcej postów do nadrabiania.
U mnie się zaczęły humory, albo sobie ubzdurałam, że się zaczęły, ale raczej to pierwsze :-p Skończyłam oglądać serial i się poryczałam, żeby dziesięć minut później się niemiłosiernie wkurzyć... A teraz już jestem w dobrym nastroju... :baffled::zawstydzona/y:
Dziewczyny, które mają już potwierdzoną ciążę - wyślijcie mi potrzebne info na pw, to Was dodam do listy ;-)
 
Nigdy na brzuchu nie spałam :)
No ja 34 kończę w lipcu, więc już jednego szkraba mam, choć też późno urodziłam. Młody ma 20 miesięcy. Długo się staraliśmu, z 6 lat minęło zanim młody się zjawił. W międzyczasie strata... Trzeba było też odczekać...
Teraz pijacką wpadkę zaluczyliśmy. W sumie dobrze, myśleliśmy o drugim, ale oczywiście odkładaliśmy na potem :) sam się wprosił :)
o matko 6 lat!!!!! zwariowałabym !!!!
 
nie znam :) Ja się leczyłam w Vitro i chyba tam zostanę coś czuje bo tam ufam im ze wiedzą co robią..
to ta ładna klinika przy Piotra Skargi? Ja do Kariny Engel, ona w Policach pracuje. Fajna babka, oaza spokoju :) Prywatnie na 5lipca przyjmuje, na przeciwko McGym.

No 6 lat to sporo. Rzuciłam antykoncepcję i szliśmy na żywioł. Przez 6 lat nie zaszłam w ciążę. Jakaś 16 zachodzi w ciążę od samego patrzenia na penisa, a my ustatkowani i nic :) Nie leczyliśmy się, bo uważaliśmy, że nie ma potrzeby. W końcu zaszłam w ciążę, dowiedziałam sie o niej w 9 tygodniu, w 10 poroniłam. Potem 6 miesięcy przerwy i zaszłam w 2 cyklu :)

patrzę na Wasze testy i bledziutkie te kreseczki macie, nie to co u mnie haha, testowa krecha bledsza niż ciążowa :)
 
Ostatnia edycja:
Witam wszystkie mamy grudniowe ,wlasnie sie dowiedzielismy z mezem ze zostaniemy po raz drugi rodzicami .Jesli jest jakas chetna do dyskusji wspolnej to zapraszam:-D
 
U mnie obecnie też już ciążowa jest mocniejsza od kontrolnej:-) moje pierwsze były blade bo były robione tydzień przed @:-)
 
reklama
Do góry