reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

No to jestem,

Missdior-widać że wakacje jak ta lala, chłopaki zadowolone, mama i tata wypoczęci....czego więcej chcieć :tak:Foteczki fajoskie.
Pola-oj już widzę Ciebie i Twój grobowy uśmiech jak tylko wstajesz rano a tu na nowo zachmurzone niebo.....i do tego dziecko z aktywnościa speedy gonzalesa, i stertą obowiązków na głowie......gdybyś potrzebowała słońca to zapraszam do nas, przez te wszystkie kanały i jezioro w pobliżu mamy wysoka wilgotność powietrza i o dziwo u nas pada naj mniej z całej Holandii .....ale i tak to żadne lato gdzie dupsko się smaży w słońcu :-(
Marita-fajnie,że i Ty wypoczęta, pewnie relaksujesz się teraz wolnymi chwilami bo jeszcze troszkę i na nowo studia....no i Ian od września idzie do żłobka....to będzie duże wydarzenie ;-)
Toola- zapracowana kobieto, jak tam nauka czytania, jak Twoja praca "komputerowa"...zapewne teraz jesteś w Amsterdamie ....jak kojarze dobrze to najwieksze wydarzenie tego lata.
Natalia-jak tam praca i życie.....odezwij się kobitko.
Kinia-no pisz i nie trzymaj dłużej mnie ciekawskiej w takim napięciu.....jak samopoczucie itp. itd. ??
A co u Nowych koleżanek???
-----------
No więc u mnie była duża jazda, mąż mnie wtelepił....obiecał kilka razy coś i teraz nie dotrzymuje słowa....przyznał się że obiecał bo inaczej pewnie bym go zostawiła a tym samym zabrała mała(wtedy jeszcze byłam w ciąży).....dlatego było spięcie i do tej pory jest nie za czyste powietrze w domu :zawstydzona/y:
A na dodatek, na znajomym forum, gdzie są moje dwie koleżanki z Amsterdamu, zrobił się jeden wielki syf.....dziewczyna którą znam osobiście i z którą piszę od jakiś 2-3 lat, odwaliła manianę......Ale od początku. Dawno temu pisała że jest bezpłodna, potem była chora na nerki i operowana , po jakimś czasie udało jej się zajść w ciążę ale poroniła...potem pisała że lekarz rodziny po jej wynikach badań stwierdził że na nowo może się starać o dziecko....no i oczywiście zaszła.....jednak będąć w 13-14 tc. okazało się że coś jest nie tak z ciążą że musi mieć badania, pisała że pobrali jej troszkę wód płodowych oraz krew z pępowiny dziecka, i że czeka na wyniki, tydzień temu podała że jest infekcja jej ciąży i że jej organizm zwalcza ją czego skutkiem będzie poronienie, dlatego lekarz kazał jej podjąć decyzję czy chce aborcję czy czekać na poronienie:szok:Każdy na forum jej współczuł, ja sama nie mogłąm spac i bardzo mi było jej żal, gdyż pamiętam jak bardzo ona lubi dzieci, jak się z moją Amelka bawiła razem-szok.
Ale potem pisała że była w szpitalu, o zabiegu itp. niestety znajoma nasza wspólna obdzwoniła wszystkie szpitale w Amsterdamie i nikogo takiego nie było, do tego to co napisała o samym zabiegu i tym co się z nią działa ( w tym miejscu) po wszystkim nie pasowało osobą które poroniły i wiedzą co to jest. Zaczęły się dziewczyny jej dopytywać szczegółowo o wszystko a ona kręciła i kręciła....aż inne się doliczyły ze datę która podała porodu , od niej czas poczęcia to przypadało na jej wakacje za granica z koleżankami kiedy jej facet był w Amsterdamie....czyli nie mógł jej zapłodnić......oj jest tyle tego że nie wiem co Wam pisać wiecej.
Wyszło na to że kłamała bo chciała zwrócić na siebie uwagę, teraz już nie pokazuję sie na forum.....ale inne osoby mają do niej żal. Sama jej współczułam i przeżywałam co ona musi czuć....a ona prawdopodobnie się nie leczy i ma schizofremię, i sama nie wie co gada.
Dlatego mnie nie było tu tak długo, bo pisałam zawzięcie z innymi babkami o tej jednej.......nauczyłam się trzymać dystans i nie wierzyć do końca ....kurnia ja ją znałam osobiście!!

Sorki za ten cały chaotyczny opis.
 
reklama
No to nareszcie cos ruszylo :-)

PAULINA- ciekawa historia :crazy:Ludzie sa dziwni, a twoja znajoma chyba rzeczywiscie potrzebuje profesjonalnej pomocy.

POLA- no to gratuluje kupna nowego domku :-D I zycze wytrwalosci z energiczna Maja :tak:

U nas OK. Mlody ma juz pierwszego zeba. Wczoraj bylismy w consultatiebureau: 7300 g i 71 cm. Czyli waga ponizej sredniej, wzrost powyzej. Poza tym moje dziecie przestraszylo sie asystentki, ktora go mierzyla i wazyla :baffled:Poplakal sie strasznie i z godzine nie mogl sie uspokoic :crazy:
W nastepny czwartek mamy pierwsza wizyte w creche.

Piszcie cos babeczki, a nieobecne niech dadza znak zycia.

Pozdrowionka :-D
 
Z innej beczki : czy sniadanie skladajace sie z kawy i kartonika "michalkow" mozna uznac za zdrowe ?;-) Dojadam smakolyki przywiezione z Polandu,mniam,mniam.

Moje starsze dziecie mialo urodziny,w przyszla niedziele przychodza dziadkowie "belgijscy",a nasza chata jest pokryta kartonami klockow lego,hehe.Maly postanowil ponaciagac wszystkich na prezenty, zrobil sobie liste i z ta lista zabiera poszczegolnych czlonkow rodziny do sklepu i kupuje sobie brakujace czesci "LEGO CITY".Musze powiedziec,ze calkiem sprawnie te klocki sklada,a potem dostaje szalu,bo mu mlodszy braciszek te konstrukcje rozwala.

Pogoda dobijajaca,wyciagnelam cieple gatki z szafy :rofl2:.
 
Jak to cisza???? Toc to ja codziennie przed kompem siedze :) tylko ze u nas nuda okropna...
Chociaz...wlasnie przegladm net w poszukiwaniu noclegu w Paryzu...ktos sie na romantyczny weekendzik wybiera w pazdzierniku:cool2:
 
No prosze MISSDIOR, czyli jednak cos sie dzieje, a raczej bedzie sie dzialo ;-) Lekker naar Parijs...zazdraszczam:-D to moje ulubione miasto, choc Paryzanie to dziwny narod :confused:
A reszte przywoluje do porzadku :chief::frown:
PAULINA, POLA, TOOLA, MONIAA i inne nowe kolezanki, o KINI to juz nawet nie wspomne, a widze, ze urzeduje na forum a do nas nawet nie zagladnie :baffled:
 
Ach jak romantycznie Paryż jesienią :happy2:....zazdroszczę.
Nam się szykuje wypad na początku listopada 1-4, jak na razie wiem że jest to miejsce oddalone o 2 godziny podróży ale nic więcej....mam nadzieję że będzie to jakieś fajoskie miejsce.....ciekawość już mnie zżera :rofl2:
Missdior- smaka mi narobiłaś Michałkami, pamiętam dużo słodkich momentów i upaćkanych paluszków od nich :-)
Marita- gratulację ząbka, Ian już duży chłopak, wymiary ma już holęderskie:długi i chudy ;-).
-----------
A u nas szpital.....najpierw mężulek załapał grypkę, potem Amelcia a od wczoraj i ja mam.....plus fatalny ból w karku-ja już nie wiem jak sypiam :eek:
Co do nowinek to u Amelki wczoraj znalazłam dwie górne dwójeczki, lewa już na 2 mm z prawa tak na 1mm.....oj a co to za ruchliwe dziecko.....:szok:
Pola-a co u Was? opanowałaś już sytuację z domem, wystawiony do sprzedaży? A jak Twe samopoczucie, bo widzę że u Was to pada i pada :eek:
Kinia-odezwij się......sama widze że piszesz z innymi a nami gardzisz czy co ???
Halo reszta???
-----
Spadam sobie pospać....a potem spacerek z córunią.
Miłego weekendu.
-----
Missdior-ubranka fajne, ale nie pasuja nic a nic do dziewczynki
:eek:
 
HALLO :-)

PAULINA-fajnie, ze sie wreszcie odezwalas :tak: Wspolczuje tych wszystkich chorob :no: i zycze zdrowka :-D Amelcia to juz duza pannica :-)Skonczone 10 miesiecy, no no :tak:

MISSDIOR- gdyby szafa mojego dzieciecia nie pekala w szwach to pewnie bym sie skusila na te ciuszki :tak:Niestety mlody ma i tak za duza garderobe. Z niektorych ciuszkow wyrosl zanim zdazyl je choc raz miec na sobie :baffled:

No wlasnie KINIA- nieladnie, nieladnie :no: Nawet do nas nie zagladniesz :baffled:

A u nas po staremu...Ostatnie tygodnie wakacji :baffled: a potem od nowa Polska Ludowa :baffled: Mlodemu rosnie juz druga (lewa dolna) jedynka.

A wy piszcie babiszony :-D
 
reklama
Do góry