anna117
Fanka BB :)
bry
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)

Ja po tragicznym pierwszym porodzie, z masażem a później rewizją macicy i krwotokiem itp myślałam, że nie może być gorze, ale niestety może być
Rodząc Oliwierka nie chcieli mi zrobić cesarskiego cięcia i tak się męczyłam przez 3 dni miałam skurcze i po 3-4h ustawały to było nie do zniesienia, aż w końcu rodziłam 7h w wielkich nerwach, bo Oliwierkowi spadło tętno do 60
, a czasem i do 40
i nadal nie chcieli zrobić mi cięcia, gdy po 7h mając już 8cm rozwarcia ja zemdlałam i ciśnienie przekraczało 150
, mdlałam z wykończenia, a Oliwierka tętno było coraz niższe w 2min byłam przygotowana na cesarkę i urodził się Oli w zamartwicy płodu
całe szczęście,że nie miał poowijanej główki pępowiną tylko rączki i nóżki, była taki wiotki po porodzie:-( leżał w inkubatorze:-(. Przeżyłam praktycznie 2 porody w jednym
Nikogo nie chcę straszyć,ale uwierzcie mi nie zawsze drugi poród jest łatwiejszy
Gdyby od razu podjęto decyzję o cięciu nie było by tyle nerwów, komplikacji i przede wszystkim podwójnego bólu
, ale warto było dla mojego kochaniutkiego Łobuza
:-)
