reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Horror w nocy...

Aiclorak

Początkująca w BB
Dołączył(a)
7 Styczeń 2017
Postów
21
Miasto
Wrocław
Jestem mama 7 mc dziewczynki. Córka pierwszy miesiąc była karmiona piersią, później spotkała mnie duża tragedia rodzinna na wskutek której byłam na silnych lekach uspokajających i też nie byłam w stanie karmić piersią na żądanie. Przeszliśmy na mm hipp. Ogólnie do 6 mc nie miałam praktycznie żadnych problemów, nawet namawiałam męża na rodzeństwo dla małej... od miesiąca natomiast mam horror.

Przespałam może jedną noc w tym czasie. Mam wrażenie że jestem bliska jakiejś depresji :/ no i padam na twarz. Otóż dziecko kładziemy spać ok 20 (po kąpieli, po częściowym jedzeniu, mała zasypia przy butelce i niestety nie mam innego sposobu na usypanie). Pierwsze 4 godziny śpi wzorowo. Później to już tragedia. Chodzi w półśnie po łóżeczku, co chwilę uderza w szczebelki (są ochraniacze) i zaczyna się ryk. I budzenie się co 20-40 min aż do 7 rano gdzie wstaje i jest gotowa na dzień.

Przez taki sen jest również okropna w ciągu dnia. Zdarza się jej wyć na wszystko... nie na rękach, nie na brzuszku, nie w wózku, nie zabawki, nie w łóżeczku, nie jedzenie. Ogólnie już nie mam pojęcia co robić.

Pieluchę zmieniam, sprawdzam czy nie jest jej za zimno bądź za ciepło, czy nie chce pić, czy nie ma temperatury, smaruje dziaselka (ma już 2 ząbki). W końcu w tym ryku pada zmęczona i śpi ok godziny i znowu chwila fajnego dziecka i włącza się diabełek. Myślę że to chodzi o sen nocny.

Wcześniej potrafiła przesypiać zdecydowana część nocy, budziła się raz na jedzenie i tyle. Ja już odchodzę od zmysłów, czy jestem aż tak okropna matka? Zaczęłam się zastanawiać czy mała nie jest nadpobudliwa...

Ogólnie ciągle coś musi robić, tupac, trzymać w raczkach itd. Nie potrafi się wyciszyć za bardzo. Czasami w naszym łóżku się wycisza i czasami na spacerach (przy obecnych temperaturach nie byłam 2 dni na spacerze). W domu nie zapewniam jej dodatkowych bodźców, telewizja wyłączona itd. Dodam że jak mała wpadnie w histerię to nawet noszenie i tulenie za bardzo nie pomaga.

Od dwóch dni zauważyłam że wyjątkowa sympatia darzy jedną maskotkę i w sumie z nią trochę łatwiej jest jej zasnąć, ale też na krótkie momenty. Dziecko moje jest praktycznie bezsmoczkowe, znalazłam ostatnio jeden smoczek, ktory jej nawet odpowiada Ale nie trzyma go. Musiałabym wysłać nad jej lozeczkiem i trzymać cały czas przy buzi to wtedy by spala dłużej. Pomóżcie proszę, czy mialyscie podobny problem? Jak można sobie z tym radzić? Iść do neurologa?

Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
 
reklama
Nasza 8 mc też ostatnio gorzej śpi ale nie ma takiego horroru jak u Was. Bardzo współczuję... Przychodzą mi do głowy trzy rzeczy: może popróbować że światłem w nocy albo ma za jasno a może za ciemno, kłaść ją ciut wcześniej tak max z 15 min aby nie zasypiała przy karmieniu i się najadła, spróbuj też ją położyć na drzemkę ok 17 ale żeby nie spała dużej niż do 18. Ogólnie dzieci czym bardziej zmęczone tym gorzej śpią. No i ostatnie co pomogło w tej chwili u nas to zawinięcie małej w kocyk tak aby miała mniejszą swobodę w rączkach. Dziś to wypróbowaliśmy i ładnie przespała a też ostatnio szalała w nocy po łóżeczku.
 
Ostatnia edycja:
Ja miałam podobną sytuację przez 3 tyg., jak się okazało, wychodziły górne dwójki. Od 3 dni syn wrócił do normy i budzi się tylko raz na mleko. A tak to dokładnie jak piszesz 4h snu i potem wycieczki do niego co 20-30 min. Wiec może to zęby ale możesz też wypróbować sposoby podane przez murasaki.
 
Jest w takim wieku, że faktycznie mogą to być zęby - ja bym spróbowała podać przed snem ibuprom i sprawdziła, czy nie jest lepiej.
 
Ja dawałam paracetamol i to samo było- 4H snu i reszta nocy nie przespana, tyle że syn łatwiej zasypiał bo w pewnym momencie już z bólu nie umiał spac- tyle że wtedy juz wiedzialam że to ząbki bo drapal uszy i dziąsła spuchly.
 
też mi sie wydaje że to ząbki..ewentualnie skok rozwojowy ale to jednak za długo trwa u Was. Hmm my tez nie mamy rewelacji w nocy ( 5,5 miesiaca synek) ale zwalam to na problemy z brzuszkiem ktore towarzysza nam od urodzenia a teraz podczas rozszerzania diety. Sa noce lepsze sa gorsze..
 
Może z jakimś lekkim środkiem przeciwbolowym faktycznie pomoże. Śpioszki ma dość luźne bo mimo wszystko jest szczuplutka i na wysokość wszystko jest ok a w brzuszku ma luzik i to konkreny. Światło zostawiłam takie z projektora gwiazdek Ale wtedy się rozbudza na dobre. Temperatura w pokoju u małej na noc ok 19 stopni Ale ma ciepla kołdrę. Jedyne co mi przychodzi na myśl to może faktycznie zabki znowu. Chociaż miesiąc temu nie miała ani jednego. Pierwszy pojawił się 03.02 drugi z tydzień później. Czy możliwe żeby już leciały kolejne?

Przychodzi mi na myśl jeszcze jej rozwój ruchowy... Może za dużo/ za szybko chce chodzić itd i stąd takie starania się w polsnie... ona wstaje na czworaka i się tak buja (ciężko opisać Ale pewnie każda mama wie o co chodzi). Do tego wczoraj mała wariatka znalazła pudełko po butach i zaczęła się opierać i prostować nogi, jak do stania. Dziś szukała wyższych obiektów do podtrzymywania się.. A ona przecież w piątek dopiero 7 mc skończy. Martwię się że szybko zaczyna kombinować.
 
Ja i tak jestem szczęśliwa że nie wiem co są kolki... nigdy mała ich nie miała. I naprawdę do pół roku spala tak że bardzo ochoczo męża namawialam odrazu na rodzeństwo:). Teraz myślę że bym chyba w głowę sobie strzeliła...
Mam nadzieję że już problemy brzuszków Wam mina, w końcu układ trawienne już też dojrzewa itd;)
też mi sie wydaje że to ząbki..ewentualnie skok rozwojowy ale to jednak za długo trwa u Was. Hmm my tez nie mamy rewelacji w nocy ( 5,5 miesiaca synek) ale zwalam to na problemy z brzuszkiem ktore towarzysza nam od urodzenia a teraz podczas rozszerzania diety. Sa noce lepsze sa gorsze..
 
Każde dziecko swoim tempem się rozwija, także ja uważam że szybko, ale nie za szybko. I może tu wszystko się nalozylo i taki skok rozwojowy- dużo nowych umiejętności i może jeszce zęby. U nas wychodzą po 2 zęby na raz, ale w rodzinie mam dużo dzieci którym wychodzą 4 na raz, także zęby nie są też wykluczone. Moja córka tez przez sen wedrowala po łóżku a jak zaczęła raczkowac to już w ogóle wycieczki robiła w łóżeczku :) znajomi się śmiali że z zamkniętymi oczami takie cuda robi. Pozostaje Ci tylko czekać i może wspomnij o tym pediatrze przy okazji- może coś Ci doradzi.
 
reklama
u części dzieci po skończeniu 6 miesiąca kończy się "promocja na spanie" ;) i zaczynają one spać dużo gorzej w dzień i w nocy. przyczyn może być klika:
1. zęby, o czym dziewczyny wyżej już pisały. można sprawdzić czy pomoże smarowanie dziąseł specjalnymi preparatami lub podanie środka przeciwbólowego.
2. intensywny rozwój dziecka po 6 miesiącu - ruchowy, poznawanie otaczającego świata, rozszerzanie diety, co może powodować odreagowywanie bodźców w nocy. dobrze jest dziecko wyciszyć przed spaniem, ograniczyć ilość bodźców w dzień (grające zabawki, włączony telewizor w tle, itp)
3. przemęczenie spowodowane za małą ilością snu w dzień albo dziecko jest kładzione spać za późno. generalnie ma tu zastosowanie zasada, że im bardziej dziecko jest zmęczone tym gorzej zasypia/ śpi. nie pamiętam ile dziecko powinno spać w dzień w tym wieku, ale może warto sprawdzić w schematach i mniej więcej porównać.
znajoma stosowała też w tym okresie gorszego spania czopki vibrucol, które im pomagały, ale ja osobiście nie mam doświadczenia z nimi i nie wiem, czy nie są czasem na receptę

na pocieszenie dodam, że dzieci z tego wyrastają :) (każde oczywiście w swoim czasie ;))
 
Do góry