reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Horror w nocy...

Viburcol jest bez recepty. Ale to tak jak ze wszystkim, niektórym dzieciom pomaga innym nie.
 
reklama
Oj tak... najbardziej pocieszające jest ostatnie zdanie ;). Mała ma kąpiel o 19:30 i o 20 już śpi bądź zasypia. W ciągu dnia tv Wogole już nie oglądamy. Ale potwierdzam to że im bardziej jest zmęczona tym gorszy sen. W ciągu dnia śpi zdecydowanie za mało 2-3 drzemki po 15 min i jest jak nowa i jeden ciut dłuższy sen ok 16 do 17:30. Pozostaje mi uzbroić sie w cierpliwość.. miałam dziś jej dac coś przeciwbolowego i zapomniałam... najwyżej przy pierwszej pobudce dam. Dziękuję za sugestie ;)
 
Zainteresował mnie Twój post, mój starszy syn miał podobnie. Miał wtedy ok 4 mies, ale ja zrzuciłam to na bardzo wysokie upały i w dzień i w nocy. To było 4 lata temu ale naprawdę padałam na pysk :( usypiałam go ok 22 a o 1 miałam już pobudkę i do 5 nie spałam... ciężko było ale wydaje mi się, ze mógł się budzić od gorąca, np na picie. W dzień też mało spał, kilka drzemek po 20 min to raczej nie wypoczął za dużo i tak jak pisałaś nic go nie interesowało bo był śpiący a zasnąć nie mógł bo był tak zmęczony.
Te czopki, Viburcol muszę sobie kupić dla młodszego syna. Podobno są homeopatyczne i uspokojajaą dziecko.
 
Te czopki można stosować tylko doraźnie, maks trzy doby

"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym"
 
Ja bym je stosowała tylko po szczepieniu. U starszego nic się nie działo oprócz jednego szczepienia po którym płakał mi chyba z godzinę ciągiem. Zobaczę jak młodszy będzie przechodził, może wcale nie będą potrzebne.
 
Witajcie Kobietki. Ja mam też ten problem. Pierwszy syn przesypiał wzorcowo noce,a młodszy horror:( Wygladam jak zombie, jestem zla i sfrustrowana. Stan ten trwa od jego urodzenia czyli od 8 miesiecy, a nawet wczesniej bylo lepiej, bo budził sie na nocne karmienie i spał dalej. Młody jest od urodzenia na mleku modyfikowanym, budzi się ok 24-1 i placze, ewidentnie widać, że chce spać, a nie może. Pić nie chce, ma sucho, cicho, głodny nie jest - zjada dopiero po poltorej godziny biadolenia i wtedy zasypia. 20-21 kładziemy go spać, i potrafi co chwilkę się budzić, ja wsyaje daje mu smoka, uspakoja się na kilka sekund i od nowa. W końcu biorę go na ręce i noszę, żeby domownikow nie obudził. Po podaniu wieczorem Viburcolu czy srodka przeciwbolowego nie widac poprawy. Od początku niezbyt chętnie pije mleko, więc staram się wieczorem dać mu coś "konkretniejszego", przed spaniem zje niewielką ilość mleka, jednak i tak się budzi. Mowiłam pediatrze - swierdzila, że zęby( ma już 2 dolne jedynki), jednak ile mogą wyrzynać się ząbki:( Jestem załamana, ponieważ starszego muszę zawozić do przedszkola, wiadomo, zajać się domem, a w dzień też nie jest kolorowo - sen ma jak zając i ciągle marudzi. 12 idę do lekarza na kontrolę, chyba poproszę o jakieś środki nasenne dla niego, bo dłużej tak funkcjonować się nie da.
 
Moja teraz skończyła 8 mc i jest jeszcze gorzej.... jak wstawala po 4-5 razy to teraz wstaje po 8-9.... jedno jest pewne, od wczoraj widzę że żeby znowu jej idą (też ma dwie dolne jedynki) A teraz góra jest spuchnieta i wszystko pcha do buzi gdzie już trochę wyluzowala i nie chciała np brać moich rak do buzi. W nocy całe szczęście budzi się bo zgubi misia z którym śpi albo dotknie szczebelek. Wystarczy wtedy 2-3 min i już śpi. Je dopiero ok 4. Mała również na mm i też na noc staram się jej dac coś bardziej sycącego. Też nie wiem jak funkcjonować, teraz chociaż na urlopie męża wstajemy jedną noc on druga ja i w końcu trochę odzylam A mąż zobaczył że wcale się nie uzalam nad sobą tylko jest to ciężkie. Chciałabym Ci pomóc Ale jestem w tej samej sytuacji...

Zauważyłam jedynie że jak małej nie pozwoliłam spać po 15 to mniej się budziła. Tak to miała drzemke 30 min ok 17 i budziła się częściej.

P.s. czy Twój syn wstaje sam w łóżeczku? U mnie jeszcze większy problem się zaczął jak mała zaczęła wstawać a zaczęła w wieku 7 mc. Co się obudzi to już stoi A nie udaje jej się zawsze ładnie położyć z powrotem i często bywało że upadala w łóżeczku i nerw odrazu.
 
Moja teraz skończyła 8 mc i jest jeszcze gorzej.... jak wstawala po 4-5 razy to teraz wstaje po 8-9.... jedno jest pewne, od wczoraj widzę że żeby znowu jej idą (też ma dwie dolne jedynki) A teraz góra jest spuchnieta i wszystko pcha do buzi gdzie już trochę wyluzowala i nie chciała np brać moich rak do buzi. W nocy całe szczęście budzi się bo zgubi misia z którym śpi albo dotknie szczebelek. Wystarczy wtedy 2-3 min i już śpi. Je dopiero ok 4. Mała również na mm i też na noc staram się jej dac coś bardziej sycącego. Też nie wiem jak funkcjonować, teraz chociaż na urlopie męża wstajemy jedną noc on druga ja i w końcu trochę odzylam A mąż zobaczył że wcale się nie uzalam nad sobą tylko jest to ciężkie. Chciałabym Ci pomóc Ale jestem w tej samej sytuacji...

Zauważyłam jedynie że jak małej nie pozwoliłam spać po 15 to mniej się budziła. Tak to miała drzemke 30 min ok 17 i budziła się częściej.

P.s. czy Twój syn wstaje sam w łóżeczku? U mnie jeszcze większy problem się zaczął jak mała zaczęła wstawać a zaczęła w wieku 7 mc. Co się obudzi to już stoi A nie udaje jej się zawsze ładnie położyć z powrotem i często bywało że upadala w łóżeczku i nerw odrazu.
Mój to leniuch. Narazie sam siedzi. Z pozycji pół leżącej się dźwignie, tak tylko się kula. Jeszcze nie raczkuje, ale starszy syn też późno zaczął, potem szybko nadrobil. Ja dziś zrobiłam po 20 kaszke, zjadł lyzeczka, kąpiel i śpi. Chociaż już 2 razy się przebudzil. Liczę na lżejsza noc. Modlę się o to. Teraz dużo spaceruje, jednak niewiele to pomaga i ciągle słyszę wyrośnie z tego, tylko kiedy:) ?!! Szczerze to czasem jestem taka zła na niego, potem na siebie. Ale niestety nie mam ani sił ani czasu żeby Go ciągle nosić:(którego urodziła się Twoja kruszynka?
 
Mój to leniuch. Narazie sam siedzi. Z pozycji pół leżącej się dźwignie, tak tylko się kula. Jeszcze nie raczkuje, ale starszy syn też późno zaczął, potem szybko nadrobil. Ja dziś zrobiłam po 20 kaszke, zjadł lyzeczka, kąpiel i śpi. Chociaż już 2 razy się przebudzil. Liczę na lżejsza noc. Modlę się o to. Teraz dużo spaceruje, jednak niewiele to pomaga i ciągle słyszę wyrośnie z tego, tylko kiedy:) ?!! Szczerze to czasem jestem taka zła na niego, potem na siebie. Ale niestety nie mam ani sił ani czasu żeby Go ciągle nosić:(którego urodziła się Twoja kruszynka?

Oj doskonale Cię rozumiem z tym noszeniem. Moja też by chciała wiecznie na rekach albo raczkowac, chodzić itd. Ja już muszę mieć oczy wokół głowy. Ale sama nie usiądzie i nie pobawi się. We wszystkim muszę uczestniczyć. Moja waży teraz 8kg więc też już coraz ciężej tak nosić i nosić. Tola urodziła się 02.08.17, a Twój synek?

Malutka dziś zasnęła o 20, póki co jeszcze się nie przebudziła. Wypila 150 ml mleka z kaszka więc zobaczymy na ile jej wystarczy. Moja nie akceptuje smoczkow i śpi z misiem którego ciumka... Wystarczy że to zgubi w łóżeczku i muszę jej znaleźć dac i śpi dalej.
 
reklama
Oj doskonale Cię rozumiem z tym noszeniem. Moja też by chciała wiecznie na rekach albo raczkowac, chodzić itd. Ja już muszę mieć oczy wokół głowy. Ale sama nie usiądzie i nie pobawi się. We wszystkim muszę uczestniczyć. Moja waży teraz 8kg więc też już coraz ciężej tak nosić i nosić. Tola urodziła się 02.08.17, a Twój synek?

Malutka dziś zasnęła o 20, póki co jeszcze się nie przebudziła. Wypila 150 ml mleka z kaszka więc zobaczymy na ile jej wystarczy. Moja nie akceptuje smoczkow i śpi z misiem którego ciumka... Wystarczy że to zgubi w łóżeczku i muszę jej znaleźć dac i śpi dalej.
Mój z 09.08.17, ok 7 kg waży, od małego średnio na wadze przybierał. Nasza noc była straszna, zasnał ok 02:30 do tego czasu co chwilkę pobudki, od 24 płacz histeryczny, ręce mi odpadają. Najbadziej mi szkoda starszego Syna, ma głęboki sen, jednak nawet on się budzi jak włączy syrenę. Chyba zaczynam mieć jakąś depresję... Prac w domu masa, a mnie się nie chce nic.
 
Do góry