reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

humorki bratowej

ooo fajny temat!ja i siostra mego męża nie rozmawiamy ze sobą od lat 5czyli tyle ile z nim jestem.
4lata uczyłam sie z nią w liceum potem 3na studiach z czego 1.5 mieszkałam z nią dopóki.............nie związałam się z moim mężem.jego też znam dość długo ale wtedy dopiero zaiskrzyło.on u nas nocował często na stancji jak zresztą jej chłopak a ona własnemu bratu wytknęła że przyjeżdża i ona musi za wodę płacić bo on się u nas kąpie.no ale nie liczyła tego że ja płace za jej kochasia bo se gołąbeczki nalewali wanne wody i siedzieli godzinę i nie można było się doprosić żeby wyszli jak się siku chciało.zazdrosna dziewczynka chyba jest bo nam się układa a ona już z 7razy zmieniała partnera a ja jestem oczywiście dzi.......:eek:teściowej naopowiadała głupot i jak my mówiliśmy jej całą prawdę(ja i mąż)dlaczego ja i ona nie rozmawiamy a kiedyś byłyśmy przyjaciółkami to się rozpłakała
ale ja w nią nie wnikam.
 
reklama
Z tymi bratowymi to chyba już tak jest... mają ten swój urok ;-) Ja ze swoją póki co rozmawiam ale też ma swoje za uszami.... Ale trzeba przeżyć, w końcu rodzina to rodzina - jej się nie wybiera... ją się ma :-)
 
Witam....ja od nie dawna jestem mężatką bo od niecałych 7 miesięcy....ale każdy z tych miesięcy dni i godzin to ciągła przeprawa z teściową teściem i kochaną siostrzyczką. Młodsza siostra mojego męża to poprostu......uhhh aż ciężko pisać. Zapatrzona w siebie egoistyczna męczennica. Kochana córeczka rodziców męża jej wszystko można wybaczyć bo to takie biedne stworzonko. Jak się ktoś odezwie zjeb.....od stóp do głów. Szkoda słów. Poprostu szkoda słów. Powiem krótko jak ją widzę włączają mi się instynkty pierwotne i z chęcią bym jej przegryzła tętnice.
grunt to się nie dać a jak będzie trzeba to jej ją przegryś;-):-Dkochana ja mam tak samo.mężuś czarna owca darmozjad był a córcia jak na zasiłku siedziała to i stancje jej opłacali bo........przecież to kochana córeczka jest i złego słowa nie moża powiedzieć
 
No to i ja dołącze do klubu. Moja bratowa, która na szczęście mieszka 400 km od nas, praktycznie nie utrzymuje ze mną kontaktów, ze swoim bratem sporadycznie. Teraz jestem na koncówce ciąży, widziałysmy się w święta i jedyne pytanie zwiazane z moją ciąża to było-ile przytyłam:szok:. Od tego czasu minęły 3 miesiące i cisza...ale widocznie tak to już w życiu bywa;-)
 
No to i ja dołącze do klubu. Moja bratowa, która na szczęście mieszka 400 km od nas, praktycznie nie utrzymuje ze mną kontaktów, ze swoim bratem sporadycznie. Teraz jestem na koncówce ciąży, widziałysmy się w święta i jedyne pytanie zwiazane z moją ciąża to było-ile przytyłam:szok:. Od tego czasu minęły 3 miesiące i cisza...ale widocznie tak to już w życiu bywa;-)
wiem jak się czujesz!moja to samo.widziala mnie w ciazy i jak olivka miala 4m.to polecieliśmy do pl.a ona tylko czekala zeby mnie zobaczyc i obgatac jaki ja pasztet.ale ja miesiac po porodzie zaczelam nad soba pracowac i mialam taka mobilizacje ze hohoho 22kg schudlam z 25ktorych nabylam w ciazy.laski---------jej mina---------bezcenna!rozmiar spodni 38 sprzed ciąży!!moglam zrobic jej fote jak mnie zobaczyla
 
Do góry