reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

humorki bratowej

magdzia1111

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
15 Luty 2006
Postów
106
witam . już od jakiegoś czasu borykam się z problemem, który martwi mnie i złości . otóż żona mojego jedynego brata zachowuje sie co najmniej jakby cały świat należał do niej i wszyscy to jej poddani.wyglada jakby nami gardzila i b\nienawidzila nas . zaznacze ze jest mlodsza ma 22 lata,traktuje jak dzieci na ktore bezkarnie mozna karcic szczegolnie mnie jako siostre jej meza.... to wszystko doprowadza mnie do furii..... jest zadowolona jak jej się coś da lub widzi na horyzoncie przypływ gotowki....
Może to was śmieszy o czym haotycznie napisalam ale przez taką personę nie chce tracic kontaktu z jedynym bratem mimo iz mieszkamy w tej samej miejscowości stosunkowo niedaleko.....
prosze o rade moze macie madra rade w pogotowiu na takie indywiduum
 
reklama
MAGDZIA NAPISZ COS BARDZIEJ KOAKRETNEGO.czy ona jest tylko taka dla Ciebie czy tez dla innych czlakow rodziny?? Jaki ma stosunek do Twoich rodzicow,brata I jaki jest stosunek Twoich rodzicow do niej??
 
no wiec szczerze mowiac ma ona taki stosunek niemal do wszystkich, natomiast jesli jest obdarowywana zmienia sie o 180 stopni. mnie nie toleruje bo zaczelam sie jej przeciwstawiac, wczesniej bedac panienka spedzalam u niej duzoooooo czasu pomagajac i wyreczajac w wielu rzeczach ze wzgledu na nowego czlonka rodziny- bratanek ma obecnie ok 1roku 7 mies. sama teraz jestem mezatka od krotkiego czasu gdyz slub wzielam w styczniu.... a moja bratowa nawet nie ma zamiaru "zrewanzowac" sie za pomoc okazana jej gdy byla w ciazy i dlugoooooo po urodzeniu swego maluszka....
 
MAGDZIA chyba najlepszym wyjsciem z sytuacji bedzie jak ja totalnie olejesz.Poprostu nie romawiaj z nia.Nawet jak musicie sie widziec,np w domu rodzicow to ignoruj na zasadzie jej tu nie ma,jest powietrzem.Wiem ze nie jest Ci latwo i pewnie nerw Toba szarpie ale nie ma co zawraca sobie glowy upiorem.Nie rob jej prezentow ani niespodzainek z dobrego serca,nie dzwon do niej,jesli juz musisz dzwonic do brata to zmiejsca popros go do telefonu,nie wdawaj sie w dyskusje.Ja 6 lat wojowalam z rodzina mojego ex chlopaka ile nerwow zjadlam to moje.Poprostu zgory zalozyli ze jestem *****.I nawet doszlo do awantury na parkingu,gdzie przechodnie sie ogladali,gdy szanowni dziadkowie mojego ex wysiadli z auta i zapytali go(drac sie na cala ulice,bo stalam w znacznej odleglosci i zebym przypadkiem nie uronila slowa)TO TA TWOJA SZMATA???? Wiesz nie bylam im dluzna,taka mam nature.Ale poco Ty masz sie szarpac,lej na gowno.
Znow rodzinka od strony ojca ex byla zakochana we mnie.Ale jego starzy sa po rozwodzie,od lat a walcza ze soba do dzis.
 
dzieki za rade... Dodam ze podnioslo to mnie na duchu... miejmy nadzieje ze jeszcze zmadrzeje moja bratowa... a jesli nie to i tak ma juz u mnie przekreslone... pozdrawiam pa pa
 
ja jeszcze bratowej nie mam ale mam szwagierkę którą jedynie pod scianę i rozstrzelac...wielka hrabianka ona ma wszystko lepsze jest arystokratka a reszta to tylko biedaki co ich na nic nie stac i wszystkiego jej zazdroszą..jak jeszcze mieszkali obok nas ( bo dzięki bogu juz nie) to nie było dnia zebysmy się nie wyzywały kłóciły czy robiły sobie na złośc...z takim babsztylem się zyc po prostu nie da...nie dosc ze kłóciła sie ze mna moim mężem i jego siostra to jeszcze wyzywała teściów choc była na ich utrzymaniu a brat męza na wszystko jej pozwalał...takich ludzi to najlepiej olac bo do niech nic nie dociera...
 
Widzisz Jus zawsze znajda sie takie kretonki co im sie wydaje ze sa the best.Najlepiej to je w powietrze wysadzic.Jak juz pisalam 6 lat uzeralam sie z niedoszla tesciowka.Potrafila mi nawet wypomniec talerz zupy.I to doslownie!!! Iles czasu wytrzymalam ale pozniej nerwy puscily i zrobilam jej awanture w jej domu.Skonczylo sie to wizyta policji i ............wywalili z domu jej goscia.aaaaaahhh duzo mogla bym pisac o tym
 
wow... Kindzia moje przejscia w porownaniu z twoimi to mikroczasteczka w galaktyce.. Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło, bo teraz jestes z kim innym??????
 
Dziewczyny mają rację - olać babę. Nie musisz jej przecież kochać, a ona przecież nie ma prawa stać na drodze Twoich kontaktów z bratem. Nawet jeśli brata odwiedzasz, to nie muszisz przecież z nią rozmawiać. Poprostu powiedz dzień dobry i wszystko. Nie ma co drzeć ze sobą kotów, ale nie ma też sensu się nią przejmować - masz swoje życie i jej nic do tego. Jeśli są jakieś głupie komentarze, to puściłabym mimo uszu. To najlepsze wyjście ( w dodatku zdaje się najbardziej dla niej wkurzające, hihi). Ogólnie - wyluzować - jak się nie da z nią żyć, to nie ma co na siłę próbować.

pozdrawiam
nikita
 
reklama
dziekuje z arady, ale musze dodac ze jej usposobienie zalezy od nastroju, raz do rany przyłoz a raz uciekaj bo pogryzie... Ja tez mam wady jak kazdy ale staram sie je eliminowac... moja bratowa czasami nie moze zdystansowac do pewnych spraw, a takze nie slyszy sie w jaki sposob do kogo i jakim tonem wypowiada rozne kwestie... no coz bez takich osob swiat bylby w jednym odcieniu...
 
Do góry