Ż
żużaczek
Gość
cóz, ze mnie zawsze była pasjonatka a mąz słuzył za katalizator. Teraz dostaję szału z byle powodu, wszystko jest xle a najbardziej wk. mnie to, ze jestem taka krowiata, nic nie moge sama zrobić. Wczoraj malo tapicerki w samochodzie nie pogryzłam bo....guma do zucia mi z buzi wyskoczyła pod nogi na ziemie i chocbym cholery dostała, to nie mogłam jej dosiegnąc i mąz musiał ta moja wyplówke zbierac. UPOKAZAJĄCE!!!!!!!!!!!!!!!!! Choć Tomasz jest jak światełko w tunelu. Zastanawiam sie, skad tyle pozytywnych fluidów w nim? A jeszcze dom budujemy i z robotnikami musi sie użerać....