- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2017
- Postów
- 11
witam wszystkie dziewczyny, dopiero dołączyłam do was. Patrzę ze nie ma takiego tematu tutaj na forum, chyba ze coś przeoczyłam...
mam pytanie, jak radzicie sobie z huśtawka nastrojów? Mój mąż mowi ze chyba wyląduje w psychiatryku... bo kiedy marudze czy płacze to jest pół biedy, ale jak wpadam w szał to nie ogarniam już i wyzywam go od najgorszych, rozwalam wszystko po drodze... przed ciąża jeszcze jakos złość kontrolowałam przed okresem... ale teraz w ciazy to już nie mam nad tym kontroli... nie wiem już jak sie ogarnąć...
mam pytanie, jak radzicie sobie z huśtawka nastrojów? Mój mąż mowi ze chyba wyląduje w psychiatryku... bo kiedy marudze czy płacze to jest pół biedy, ale jak wpadam w szał to nie ogarniam już i wyzywam go od najgorszych, rozwalam wszystko po drodze... przed ciąża jeszcze jakos złość kontrolowałam przed okresem... ale teraz w ciazy to już nie mam nad tym kontroli... nie wiem już jak sie ogarnąć...