aga_q
TRZYNASTEGO :)
Dobra Matki - przyznawać się !!!
które dziecko jeszcze nie chodzi ?
przyznam się jako pierwsza - Skrzat nie.
porusza sie na czterech, oczywiście staje przy meblach, chodzi wzdłuż ławy trzymając się za blat i takie tam różności.
wiesza mi się na nogawce spodni, co bywa uciążliwe i zastanawiam się nad tym czy nie zacząć po domu chodzić w rajtuzach ;-)
ale żeby go ciągnęło do podawania ręki i bycia prowadzanym - absolutnie.
chociaż szalenie go bawi jak się go bierze pod pachy, a on stawia sobie takie wielkie marszowe kroki.
coś czuję, że będzie chodził jako ostatni ze styczniaków
pewnie akurat to ma po ojcu, bo mój małż też długo był miłośnikiem raczkowania
które dziecko jeszcze nie chodzi ?
przyznam się jako pierwsza - Skrzat nie.
porusza sie na czterech, oczywiście staje przy meblach, chodzi wzdłuż ławy trzymając się za blat i takie tam różności.
wiesza mi się na nogawce spodni, co bywa uciążliwe i zastanawiam się nad tym czy nie zacząć po domu chodzić w rajtuzach ;-)
ale żeby go ciągnęło do podawania ręki i bycia prowadzanym - absolutnie.
chociaż szalenie go bawi jak się go bierze pod pachy, a on stawia sobie takie wielkie marszowe kroki.
coś czuję, że będzie chodził jako ostatni ze styczniaków

pewnie akurat to ma po ojcu, bo mój małż też długo był miłośnikiem raczkowania

Raczkuje z prędkością światła, chodzi przytrzymując się ławy, ściany, pchacza, ale sam, czy nawet za rączki... nie
Nie ma się co jednak martwić, mają Maluszki czas. Jeszcze się w życiu nachodzą ;-) (ale tak w duchu, to już się nie mogę doczekać pierwszych samodzielnych kroczków :-))
Jak to sobie fajnie leżało i na macie sie bawiło...nie musiałam półek i szafek zabezpieczać....szuflad...ostatnio dobrał sie do kosza....włączył sobie pralke....nie miał guzów i mieszkanie nie wyglądało jak po przejściu tornada...eh....:-) Cieszcie sie póki co spokojem jaki wam pozostał ;-)