reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Idzie Mikołaj...

nikita33

Fan(ka)
Dołączył(a)
21 Grudzień 2004
Postów
2 021
no właśnie, idzie i co przyniesie pod choinkę Waszym dzieciom? My mieliśmy już obmyślony prezent dla naszego Filipcia, ale zanim zdążyliśmy kupić (czekaliśmy na dodatkowy grosz), to ludzie wszystko wykupili. Teraz zastanawiamy się nad tym, co w zamian. A co Wy polecilibyście dla prawie dwulatka. Co zobaczą pod choinką Wasze pciechy? Pochwalcie się :laugh:

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Ja mojej malej kupilam taka elektroniczna ksiazeczke z kubusia puchatka.sa tam rozne wierszyki i piosenki krociutkie,mysle ze jej sie sposoba kolorowa z muzyczka(plastykowa ,nie potarga :laugh: )i do tego pileczke z teletubisiow ktora przy rzucaniu sie smieje.pozdrawiam ;)
 
ja dla mojego 20 miseicznego smyka kupiłam megaklocki (taki mały zestaw)_ głównie dlatego że dzidkowie i chrzstni go obkupią...

a moim zdaniem zabawaek ujuż mu starczy...

myslalam o drewnianych kolckach ale z tym poczekam do urodzin.
 
ja kupilam taka gre ,,Memory" (dziecko musi zapamietywac uloznie kart),cistoline,kolorowanke dla 2 latkow i pisaki.od moich rodzicow ma dostac zabe pluszowa, bo Zuzi ma swira na punkcie zabek ;)
 
u nas zrobiłam listę, kazdy wybrał co chce kupić i tak:
samochód zdalnie sterowany
magnetofon z mikrofonem- taki dziecięcy
buciki a właściwie kapciuchy
szlafroczek i piżamkę
i miał być jeszcze keyboard od dziadków taki fajny z mikrofonem i mnóstwem funkcji no ale dziadkowie nie zdazyli więc jak cos nowego wymyslimy to wtedy.
pozdrawiamy
 
wczoraj Zuzi dostala juz od swojej chrzestnej prezent : ogromna zezowata zabe....:) Zuzi oszalala i tak sie podniecila,ze biegala z nia po calym mieszkaniu i smiala sie w glos.
..i tak w tajemnicy....Wam powiem...Zuzi ma jeszce 1 zabe dostac....od innej cioci..zazabuje sie to moje dzicko dzisiaj...a raczej zadziabuje..heheh (Zuzi na zabe mowi dziaba)

cala hodowle bedziemy miec...3 zaby....
hehhe
 
no i tak:
samochodu Oskar sie przestraszył i tata długo go musiał przekonywać żeby sam spróbował, no ale pierwsze lody przełamane, ubranka i buciki wiadomo, nie zainteresowały go w ogóle, za to wykazał zainteresowanie torebką w której owe rzeczy były, takze wszystko wylądowało na podłodze a Oskar latał po całym domu z papierowa torbą:)
magnetofon przyda się narazie do puszczania muzki przy którek Oskar tańczy, mikrofon nie przekonał go specjalnie.
drugi samochód, który dostał od dziadków też bee bo wydaje dziwne odgłosy.
jedynie pudło drewnianych klocków przypadło mu do gustu.
porozrzucał po całym domu i było fajnie:)
i myśl tu cały miesiac, co kupić dziecku ;D
 
Racja, dzieci najbardziej interesuje nie sam prezent, ale opakowanie i metki ;D, u nas podobnie. Filip w końcu dostał samochód, który gra, jeżdżi i można do niego wrzucać klocki przez odpowiednie dziury, a potem wyjmować je otwierając drzwiczki z tyłu. Do tego kieruje nim pies, który kiwa się w rytm muzyki. Wszystko w porządku, byle samochód nie jechał, bo to już sie małemu nie podoba (na szczęście można wyłączyć tę funkcję). A najlepsza zabawa, to zrobić z pudełka, w które był zapakowany, garaż i niech tam ten samochód stoi... jeśli chodzi o torebki, to też była najlepsza zabawa. Rzeczone klocki fajne się w nich nosi...

pozdrawiam
nikita
 
mój maluszek zachycony pudełkami, zwłaszcza po moim prezenie (wielki karton po garnkach)

a dostał bardzo dużo (ode mnie mega klocki)
od dziadka: mega klocki, piłka
od cioci: sanki !!!! i drugiego dnia świąt w koncu spadł śnieg ;)
od wójka: 3 samochody
prosiłam by zabawki były w miare ciche
mam dosyc keboardów, komórek itp...
 
reklama
Właśnie, a propos grających zabawek, to zawsze mnie zastanawiało, jak to możliwe, że mają atest zabawki, które grają przeraźliwie głośno i w dodatku przeważnie bardzo ochryple. We wszystkich zabawkach grających Filipa zaklejam głośniki plastrem, bo wtedy trochę ciszej grają. Przecież dzieci mają jeszcze lepszy słuch niż dorośli, a producenci zabawek chyba chcą go im za wszelką cenę zepsuć... jedyną normalnie i ładnie grającą zabawką jest żaba grająca kupiona w Smyku (Katka, mój synuś też lubi żaby, choć nie tak, jak teletubisie), ktorą Filip bawi się już od ponad roku i mu się nie nudzi.

pozdrawiam
nikita
 
Do góry