reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ile dawac mleka po wprowadzeniu zupek i deserkow???

martap77 pisze:
ostatnio ważył 6,850 , więc jak na 5 mies to wcale nie dużo :)), znam dużo większe dzieci, zresztą teraz jużnie chce ssać cycusia i od niedzieli odciągam pokarm i podaje butelką. Czy to możliwe,że przez wyrzynające się zęby?
eeeee to wcale nie jest taki gruby bez przesady :) a to ze nie chce jesc...mozliwe ze przez zeby, u nas rozpoznaje zebole bo rzadziznie w pieluszce....jak dwa dni pod rzad kupa 3 razy dziennie mur beton zeby :)) aaa i apetytu tez niet
 
reklama
Teraz Mati ma zatwardzenia, podobno od kaszki ryżowej? wiesz coś na ten temat?
bo ja już zachodzę w głowe, co mu dawać do jedzenia, przecież nie będę dawała mu codziennie śliweczek na rozluźnienie kupki bo potem jak zacznie to....
moja przyjaciółka Renee z babyboom polecała kaszkę kukurydzianą, może rzeczywiście spróbuję
Dzięki za miłą konwersację Shady
 
Marta polecam sie :) a co do kaszek ryzowych...tak to prawda one zatwardzaja, daj wiec dzieciaczkowi soczku z jablek, kaszka kukurydziana tez sieprzyda....i pamietaj ze MARCHEWKA zatwardza, wiec jak dajesz zupki z duza iloscia marchewki to pozniej daj cos do rownowagi, jablko lub suszone sliwki :)
 
Martap77 mamy dzidzie w tym samiutkim wieku ;D. Ja też daję kaszkę mleczno-ryżową Nestle. Maluch bardzo ją lubi. Uwielbia też NAN2R (z kleikiem ryżowym). Dla równowagi podaję deserki z jabłkiem, winogronem...też uwielbia. Soczki nie za bardzo mu pasują. Woli samą wodę. Karmię jeszcze też piersią, głównie w nocy i rano. Ząbkuje i nie za bardzo ostatnio je...Jeśli chodzi o wagę to jak miał 5 m-cy i 3 tygasie ważył 7,8 kg przy 68 cm i nie jest gruby ;D. Martap zależy ile Twoj bobas ma długości...ale nie sądzę żeby był za gruby ;D. Moja teściowa znowu twierdzi, że mój jest drobny, tak jak starszy synek. Starszy jak miał prawie pół roku ważył 8,5 kilo i miał 68 cm...i też nie wyglądał na grubasa...ale był troszkę okrąglutki, ale bez przesady. Teściowa to lubi dzieci-potworki. Mój mąż na nieszczęście taki był w dzieciństwie a fe fe :(. Tak więc ja się nie przejmuje tekstami, już nie. Mam swój rozum i widzę jak dziecko rośnie. Chcę, aby było zdrowe i nie grube. Uważam, że jak ktoś ma fajną teściową to cud, godny pozazdroszczenia ::). I tak myślę i myślę, że Twoja teściowa Marto chyba ma prolemy z oczkami...bo dziecko jest akurat....a może nawet troszkę poniżej średniej. Wystarczy spojrzeć na siatkę centylową. Nasz pediatra powiedział, że rośnie i przybiera na wadze w normie, czyli ok...Pozdrawiam i nie przejmujcie się tekstami...które czasem są złośliwe, a czasem aż przedobrzone....

 
Martap77 czy Mati kończy jutro pół roczku? Tak jak mój kochany Barti? Dziś w nocy o 1.11 będzie miał za sobą pierwsze pół roku życia na "wolności" ;D ;D ;D
 
Witaj Goniu77
tak Mati kończy dziś w nocy pół roczku, jest starszy o 10 min wg szpitalnego wpisu, a wg mnie o 20 urodził się o 0,50 czyli za 10 pierwsza
Super, a gdzie rodziłaś?
Ja w Dąbrowie Górniczej. Pozdrawiam serdecznie.
Ja własnie przestałam karmić piersią ostatni raz było to w poniedziałek o 7 rano potem już nie chciał i płakał a ja z nim.
teraz jemy butle i sztuczne mleko moje jakoś zanika...
nawet może lepiej od 4 mies miałm diete nic z nabiału, wołowiny czekolady itd zgroza
ale karmienie było super żałuję że coś sie skończyło
 
Martap ja rodziłam w Bydgoszczy. Też już się przymierzam do odstawienia cycia, bo nie chę zbyt długo karmić (w założeniu miałam tak około 6 m-cy). Od 5 m-ca dokarmiałam mlekiem modyfikowanym...coraz częściej podawałam i na dzień dzisiejszy już dostaje NAN2 z przewagą w dzień i cycia w nocy. Ja już czuję, że mój organizm zaczyna słabnąć. Wypadają mi włosy, łamią się paznokcie. Latam przy dzieciakach jak perszing. Nie mam nikogo do pomocy. Mąż parcuje, tak więc jestem sama większość dnia, tzn. z bobasem i juniorem ;D. Synek cycusia traktuje bardziej jak popitke w dzień a w nocy do przytulenia, choć wtedy obala full. Nie wyobrażam sobie, abym mogła karmić do roku ::). Chyba by mnie było tylko słychać, a nie widać :D :laugh:...Szkoda mi tych chwil bardzo, aż czasem łezka się zakręci, ale czas biegnie, dziecko rośnie i wszystko sie kiedyś musi skończyć. Za to jak dostanie butlę to widzę ile zje i jestem spokojna...albo nie (bo ostatnio jak są upały i przez ząbki zjada mniej). Tak więc cycek będzie papa ..jeszcze nie wiem kiedy....ale to tuż tuż...Mogłabym walczyć o zwiększenie laktacji i może by się udało, ale mały zdecydowanie już woli butlę, a przy piersi się śmieje i bawi. Poza tym chcę już poczuć trochę wolności i wcale się teg nie wstydzę. Tak czuję i tyle. Co innego gdyby mały strasznie chciał pić moje mleko itp. to inna sprawa. Tak więc Marto nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A tak na marginesie to jestes rocznik 77? bo ja tak...pozdrawiam

 
gonia77!!!
tak 77 górą, mati to moje I dziecko i bardzo sie wszystkim przejmuje, tym bardziej , ze jak pisałam juz tam gdzies w 22 tyg/23 miałam operacje wyrostka.dopiero chyba traz zdaje sobie sprawe ze to było bardzo niebezpieczne, mam znajoma która niestety straciła dzidzusia w 7 mies-jej wyrostek sie rozlał :(
u mnie zakończyło sie to pomyslnie, ale to było po tym jak sie dowiedziałam o tamtej dziewczynie. chyba Bozia nad nami czuwała, bo sama nie wpadłabym na to ze te moje bóle brzucha to moze byc wyrostek.A teraz mój mały rozrabiaka nie daje mamie spokoju.
jezeli chodzi o wypadanie włosów i "chudość" to ja przechodze to samo, fajnie jest wygladać szczupło ale bez przesady no nie? poza tym co mi z tego jak bede łysa ;D
podobno jak przestane karmic to wszystko wróci do normy- zobaczymy
narazie biore witaminy i zincteral
pozdrawiam
ps. a kiedy ty dokładnie bo ja mam urodz 30 maja?
 
;D Ja się załapałam na dwie kosy (77), jestem z 17 grudnia.
Rany, to nieźle się pewnie bałaś tej operacji. Ja bym chyba nie przeżyła, gdybym straciła dziecko w 7 m-cu...szok... :(
W 1 ciąży nie zwracałam na nic uwagi, latałam po sklepach, jeździłam tramwajami i autobusami nawet przed rozwiązaniem. Poprostu pełen optymizm i brak poczucia odpowiedzialności. Miałam wtedy 23 lata. Ciąże bezproblemowa. W 2 ciąży to raczej byłam ostrożna, bo musiałam. Brzuszek mi twardniał i lekarz zapisał mi no-spe. Brałam przez połowę ciąży. Na szczęście wszystko było i jest ok. ;)
Przy pierwszym dziecku to ja czasem panikowałam...dużo nie wiedziałam i nabierałam doświadczenia. Teraz pełen luz.

P.S. Zincteral to jakieś ziolowe z cynkiem?
 
reklama
Tak to na recepte ale chyba bez ziół, do tego biorę skrzyp z mikroelementami na przemian z prenatalem, zobaczymy bo biore ponad miesiąc i na razie efektu zadnego podobno po 2 będzie lepiej zobaczymy :))
 
Do góry