reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ile dziecko może żyć o samym mleku z piersi?

Dołączył(a)
4 Październik 2017
Postów
8
Moja 7,5 miesięczna córka odmawia wszelkiego innego jedzenia niż cyc. Żadne zupki ze słoiczka, gotowane przeze mnie jej nie odpowiadają. Jabłuszka tarte owszem ok 4 łyżeczek, i kaszka mleczno - ryżowa wieczorem tez ok 5 - 6 łyżeczek. Wszystko inne wypluwa po czym, zaciska tak buzie, że kolejnej łyżeczki nie włożysz. Żadne czary mary śpiewy, hihy, sztuczki, karmieni przez kogoś innego nie działa. Już przeżyje to ciągłe karmienie piersią, tylko zastanawiam się ile ona może jeszcze ciągnąć na samym mleku? Czy do prawidłowego rozwoju, nie przydałyby się jakieś inne wartości odżywcze? Help.
 
reklama
O jakim mleku piszesz ? Mm mleku krowim czy mleku kobiecym ? Jest to różnica
Mm. Oczywiście że jest to różnica, dlatego piszę tez o regularnym sprawdzaniu morfologii. Uważam że dziecko to nie zegarek, każde zacznie jeść w odpowiednim dla siebie momencie. Nasza rola to zachęcać, sprawdzać czy nic się nie dzieje, ewentualnie uzupełniać niedobory suplementami. Piszesz że nie można dopuścić do sytuacji że dziecko 7,5 miesiąca je tylko mleko ale czasami jest to niezależne od nas i nie ma co się zafiksowywac na tym jeżeli nic dziecku nie dolega.
 
reklama
Iza bzdury to ty piszesz, rozmaryn ma racje, do 1 rz mleko to podstawa i są dzieci, które nie chcą jeść nic innego, albo zbyt wiele przed tym czasem.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
A ja radzę pogłębić temat co to znaczy że mleko jest " podstawą " zanim zacznie się doradzać innym i bezmyślnie przypisywać to zasłyszane gdzieś hasło. Żeby nie było, jestem ogromną zwolenniczką karmienia piersią, sama karmie już ponad 10 miesięcy w tym 5 na diecie, ale rany boskie, jest różnica kiedy dziecko je mało ale jednak je a kiedy 7.5 miesięczniak nie je niemalże nic poza piersią. 4 łyżeczki jedzenia dziennie to daje się maluchowi przez pierwszy tydzień rozszerzania diety. Mleko kobiece ma cudowne właściwości, może być ono podstawą, ale nie może całkowicie zastępować wszystkich posiłków w drugim półroczu życia. W drugim półroczu karmimy piersią przy JEDNOCZESNYM wprowadzaniu posiłków uzupełniających. Nie bez powodu nazwane jest to posiłkami uzupełniającymi ponieważ ma uzupełnić to czego maluch nie dostaje w odpowiedniej ilości w mleku mamy, czyli choćby wspomniane wyżej żelazo czy też witamina D. Skąd takie dzieciątko które zacznie się teraz w mgnieniu oka rozwijać fizycznie ma czerpać to żelazo skoro nie dostanie go w mleku ani w innych posiłkach? Z aptecznych suplementów ? Broń Boże nie mówię żeby karmić na siłę, ale na pewno nie rozłożyć ręce i pogodzić się że maluch nie toleruje innego jedzenia a tym bardziej pisać że to jest ok. Radzę doczytać ile dokładnie zapotrzebowania spełnia mleko do 9 miesiąca a ile po 9 miesiącu czy po roku. Na pewno nie 100% i na pewno nie jest to sytuacja normalna że w 8 miesiącu życia dziecko je 4 łyżeczki stałych posiłków przy karmieniu piersią. Trzeba szukać przyczyn odmawiania jedzenia, może być to choćby już istniejąca anemia choć oczywiście może to być po prostu natura dziecka.
A autorce wątku radzę podejść do tego na spokojnie, przede wszystkim zasięgnąć porady lekarza, morfologia też może dużo powiedzieć. Mój synek też na początku rozszerzania ( zaczęłam po 5 miesiącu ) jadł bardzo malutko, ale stopniowo, stopniowo go zachęcałam i teraz je już 3-4 normalne posiłki, a mlekiem z piersi tylko " dopija ". Jest też dużo fajnych książek na ten temat. Warta przeczytania jest pozycja " moje dziecko nie chce jeść " myślę że wielu rodzicom pomogła i rozwiała wiele wątpliwości.
Jeszcze jedna myśl mi się nasunela. Może jej po prostu nie smakuje to co jej podajesz ? Wiesz kiedy mój synek zaczął więcej jeść ? Kiedy pogodziłam się z tym że nie smakują mu domowe obiadki i zaczęłam dawać słoiki. Gdyby nie słoiki to bylibyśmy chyba na takim etapie jak wy, bo moich zupek też zjadał zaledwie parę łyżeczek, pluł nimi. Teraz ma ponad 10 miesięcy i nadal woli obiadki ze słoika ( a znowu z deserkami jest teraz odwrotnie, dużo bardziej woli zjeść całego owoca w kawałku niż mus ) więc myślę że i do domowych obiadków się z czasem przekona. Powodzenia [emoji5]
 
Mm. Oczywiście że jest to różnica, dlatego piszę tez o regularnym sprawdzaniu morfologii. Uważam że dziecko to nie zegarek, każde zacznie jeść w odpowiednim dla siebie momencie. Nasza rola to zachęcać, sprawdzać czy nic się nie dzieje, ewentualnie uzupełniać niedobory suplementami. Piszesz że nie można dopuścić do sytuacji że dziecko 7,5 miesiąca je tylko mleko ale czasami jest to niezależne od nas i nie ma co się zafiksowywac na tym jeżeli nic dziecku nie dolega.
Oczywiście, zgadzam się z tym co napisałaś. Mi jedynie nie podoba się stwierdzenie " jest ok, mleko to podstawa" bo jednak warto zrobić coś w tym kierunku żeby albo odkryć przyczynę nie jedzenia, albo odnaleźć coś co malutkiej będzie smakowało i odpowiadało, próbować, można też czytać fajne książki i jeszcze raz próbować [emoji4] nie koniecznie musi być tak że nasze dziecko to typowy mlekopij tylko że jeszcze nie odkryliśmy co mu smakuje, tak jak to było u nas. Po prostu wydaje mi się że autorka potrzebuje bardziej porad jak zmienić obecną sytuację lub porad od mam które miały podobne doświadczenia, a nie od kogoś kto nie był w takiej sytuacji a jedynie przepisuje hasła i mówi że wszystko jest ok
 
Iza serio chce ci się takie wykłady pisać? Nikt nie doradzał niczego złego, wszyscy doradzali zrobienie badań i przy dobrych wynikach i konsultacji z lekarzem pozostanie na „diecie” mlecznej. W dalszym ciągu sugerujesz nam niedouczenie i próbujesz nas nawracać


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Iza serio chce ci się takie wykłady pisać? Nikt nie doradzał niczego złego, wszyscy doradzali zrobienie badań i przy dobrych wynikach i konsultacji z lekarzem pozostanie na „diecie” mlecznej. W dalszym ciągu sugerujesz nam niedouczenie i próbujesz nas nawracać


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Jeśli coś co napiszę może w jakikolwiek sposób pomóc to tak - nie szkoda mi czasu na taki długi post, tym bardziej że temat był mi bliski bo sama miałam podobny problem. Eee tam ja nic nie sugeruje tylko zachęcam do drążenia tematu [emoji6]
 
A tak mi jeszcze przyszło do głowy że może spróbowałabyś odrobinę posolić domowe zupki, moja córka polubila lekki rosolek, właśnie odrobinę posolony z makaronem, później od czasu do czasu zjadała do tego drobno posiekane mięso gotowane i marchewkę. Skoro ani słoiczków ani domowych obiadów nie chce jeść. Jeszcze są takie siateczki do których wkładasz jabłko czy banana i dziecko trzyma je sobie w raczce i może lizać czy jeść. U nas się to nie sprawdziło ale szwagierka chwalila :)
 
Iza181 Ty czytałaś „Moje dziecko nie chce jeść” i piszesz takie farmazony? Przecież jak byk u Gonzalesa stoi, że dziecko posiłki stałe proponujemy, jak odmawia to na piersi spokojnie do roku da radę. Uczepiłaś się tego żelaza - przecież to można w podstawowych badaniach krwi sprawdzić czy problem jest czy nie.

Niemowlakom conajmniej do roku nie podajemy soli zw na nerki. Ale można doprawiać wszystkim innym prawie - czosnek, papryka, zioła, nawet curry.
 
Iza181 Ty czytałaś „Moje dziecko nie chce jeść” i piszesz takie farmazony? Przecież jak byk u Gonzalesa stoi, że dziecko posiłki stałe proponujemy, jak odmawia to na piersi spokojnie do roku da radę. Uczepiłaś się tego żelaza - przecież to można w podstawowych badaniach krwi sprawdzić czy problem jest czy nie.

Niemowlakom conajmniej do roku nie podajemy soli zw na nerki. Ale można doprawiać wszystkim innym prawie - czosnek, papryka, zioła, nawet curry.
Farmazon to to że taka dieta może doprowadzić do amemii? Czy to żeby próbować na różne sposoby zachęcać do jedzenia ? Naucz się czytać ze zrozumieniem. Co z tego że można sprawdzić badaniami ? To że sprawdzisz to nagle podniesie dziecku poziom żelaza czy co ? Bo nie rozumiem ? Ona ma wysysać to żelazo z powietrza skoro nie dostaje go z żadnego źródła żeby te wyniki wyszły ok? Należałoby trochę logicznego myślenia włączyć. Ok do roku może być w takim razie na samej piersi a co potem? Z dnia na dzień ma nauczyć się jeść normalnie ? Sama mam niejadka i wiem ile trwa nauka jedzenia u takiego dziecka bo u nas już bite 5 miesięcy i dopiero zaczyna jeść normalne porcje. Jak teraz i do roczku nie zacznie zachęcać i próbować to nikłe szanse że po roczku z dnia na dzień zacznie jeść. A co jak po roku będzie chciała przestać karmić ? Okaże się że nie może bo dziecko które powinno praktycznie przechodzić już na stałe posiłki jest uzależnione od piersi jak 5 miesięczniak. Tyle w temacie. Więcej drążyć tematu nie zamierzam każdy wywnioskuje z tego co chce
 
Farmazon to to że taka dieta może doprowadzić do amemii? Czy to żeby próbować na różne sposoby zachęcać do jedzenia ? Naucz się czytać ze zrozumieniem. Co z tego że można sprawdzić badaniami ? To że sprawdzisz to nagle podniesie dziecku poziom żelaza czy co ? Bo nie rozumiem ? Ona ma wysysać to żelazo z powietrza skoro nie dostaje go z żadnego źródła żeby te wyniki wyszły ok? Należałoby trochę logicznego myślenia włączyć. Ok do roku może być w takim razie na samej piersi a co potem? Z dnia na dzień ma nauczyć się jeść normalnie ? Sama mam niejadka i wiem ile trwa nauka jedzenia u takiego dziecka bo u nas już bite 5 miesięcy i dopiero zaczyna jeść normalne porcje. Jak teraz i do roczku nie zacznie zachęcać i próbować to nikłe szanse że po roczku z dnia na dzień zacznie jeść. A co jak po roku będzie chciała przestać karmić ? Okaże się że nie może bo dziecko które powinno praktycznie przechodzić już na stałe posiłki jest uzależnione od piersi jak 5 miesięczniak. Tyle w temacie. Więcej drążyć tematu nie zamierzam każdy wywnioskuje z tego co chce

Obawiam się ze nie przeczytałaś ze zrozumieniem... a na wszystkie pytania, ktroe zadalas na pewno najlepiej odpowiesz sobie (nam???) sama. Iza wszystkiego dobrego dla Ciebie i Julka, widzę ze nie zmieniłaś się ani odrobinkę.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Obawiam się ze nie przeczytałaś ze zrozumieniem... a na wszystkie pytania, ktroe zadalas na pewno najlepiej odpowiesz sobie (nam???) sama. Iza wszystkiego dobrego dla Ciebie i Julka, widzę ze nie zmieniłaś się ani odrobinkę.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
A ja widzę że Panie wszechwiedzące nadal podobne metody stosują - uwziąć się na jedną osobę i tyle drążyć temat wmawiając że tylko jedna racja jest słuszna aż dochodzi do niepotrzebnych spięć. To nie tylko moje zdanie bo pisałam też z innymi dziewczynami o tym. Ale oczywiście każdy boi się wyłamać i mieć inne zdanie bo zawsze może zostać wywalony z grupy. Tobie i Piotrusiowi też życzę wszystkiego najlepszego i trzymajcie się ciepło [emoji8]
 
Do góry