U nas Zuzia nie spotkała się z akceptacją ani moich, ani mojego męża rodziców. ostatnio moja babcia zaczęła krzyczeć: dzieciaka krzywdzicie! Ona na pewno tak nie będzie się nazywać! Ja jej grzecznie odpowiedziałam, że nic nikomu do tego jak nazwiemy dziecko. Tylko od nas zależy jak dzidzia będzie się nazywać. Oni już mieli swoje szanse. Teraz nasza ;-) A poza tym mają takie propozycje imion, które źle mi się kojarzą. Zuzia zostaje i już ! 
