U
użytkowniczka 212
Gość
cieszę się, ze się podobaAle super wątekale póki co z ukrycia będę podczytywać. Pewnie w lipcu mam jeszcze wizytę w klinice póki co płatna, ale wtedy zobaczę co i jak i może dołączę
![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
cieszę się, ze się podobaAle super wątekale póki co z ukrycia będę podczytywać. Pewnie w lipcu mam jeszcze wizytę w klinice póki co płatna, ale wtedy zobaczę co i jak i może dołączę
![]()
Ja kompletnie nie mogę po urlopie wrócić do normalnego życia - ciągle chce mi się siedzieć po nocach i oglądać seriale i grać w gry, a potem rano jestem zombie. No i cóż, wczoraj też tak byłoAbstrahując od ivf - jak Wam mija dzień? Ja jestem totalnie zakręcona. Od rana ciągle coś się dzieje, bo mąż wyjeżdżał w delegację, do tego jutro uruchamiamy na produkcji nowy projekt, więc - jak się domyślacie - pojawia się masa problemów, których wcześniej nie byłociągle odbieram jakieś telefony lub maile i takim oto sposobem - już jest przed 14, a ja mam wrażenie, że dopiero przed chwilą wstałam, bo zupełnie nic nie zrobiłam
właśnie zeszłam po kawę, trzecią już, bo o pierwszych dwóch zapomniałam i zostały przy ekspresie
całe szczęście, że skwar zelżał i jest czym oddychać
![]()
No wg mnie to dobrze. Przez 7 lat się stara a nie wykonała nic w tym kierunku. Poza badaniem nasienia facetaOstatnio gadałam z dziewczyną ode mnie z miasta, która starała się z mężem przez 7 lat bezskutecznie i teraz skoro refundacja to chcieli iść w IVF, ale nie miała robionych żadnych badań, bo jej mężowi wyszły lekko obniżone parametry nasienia i gin jej powiedział, że to jest powodem czemu im się nie udaje![]()
ja się zasranawiam czy ja nie będę miała za mało do kwalifikacjiA z resztą takie udokumentowanie roku leczenia/próby znalezienia przyczyny to to jest w sumie pikuś jak tak ostatnio o tym myślałam. Same obniżone parametry nasienia i próby ich poprawy to już 3 miesiące, potwierdzenie naturalnych owulacji monitoringiem to też przecież najlepiej parę cykli a nie tylko jeden. Drożność i potem od razu po w wielu przypadkach trzy miesiące starań naturalnych, żeby sprawdzić czy to jajowody szwankowały. I ile to się czasu zbiera, a gdzie tu jeszcze podstawowe badania krwi itp![]()
Mi się wydaje, że powinno styknąć - nasienie, drożność. No chyba, że najpierw Wam zarekomendują IUI.ja się zasranawiam czy ja nie będę miała za mało do kwalifikacji.
Ale w sumie mamy kilka wyników nasienia (od 2021 r.), plus jakieś wypisy od andrologów (stary chodził do kliniki). Jego hormony.
Ja mam monitoring, drożność w 2022 r., plus tam wiadomo z krwi typu homocysteine, krzywe, asa, (chociaż już straciły ważność bo to było dawno).
Ciekawe czy stuknie bo w immunologię i genetyk nie szłam.
A jakieś hormony z dawnych lat powyrzucałam. No ale u mnie owulację są.
A macie wybraną klinikę albo lekarza? Może warto przejść się do nich już, żeby przejrzeli dokumenty i zlecili brakującą diagnostykę? Kiedy byście chcieli zacząć proces ivf?ja się zasranawiam czy ja nie będę miała za mało do kwalifikacji.
Ale w sumie mamy kilka wyników nasienia (od 2021 r.), plus jakieś wypisy od andrologów (stary chodził do kliniki). Jego hormony.
Ja mam monitoring, drożność w 2022 r., plus tam wiadomo z krwi typu homocysteine, krzywe, asa, (chociaż już straciły ważność bo to było dawno).
Ciekawe czy stuknie bo w immunologię i genetyk nie szłam.
A jakieś hormony z dawnych lat powyrzucałam. No ale u mnie owulację są.
Ja chodzę cały dzień napuchnięta i wkurzona. Ewidentny PMS czyli zbliża się okres. Na co w sumie się cieszę bo oznacza początek stymulacji. Ale w pracy ostrzegam że mogę być niemiłaAbstrahując od ivf - jak Wam mija dzień? Ja jestem totalnie zakręcona. Od rana ciągle coś się dzieje, bo mąż wyjeżdżał w delegację, do tego jutro uruchamiamy na produkcji nowy projekt, więc - jak się domyślacie - pojawia się masa problemów, których wcześniej nie byłociągle odbieram jakieś telefony lub maile i takim oto sposobem - już jest przed 14, a ja mam wrażenie, że dopiero przed chwilą wstałam, bo zupełnie nic nie zrobiłam
właśnie zeszłam po kawę, trzecią już, bo o pierwszych dwóch zapomniałam i zostały przy ekspresie
całe szczęście, że skwar zelżał i jest czym oddychać
![]()
Zazdro popołudniowych planów! Ja wybieram się z przyjaciółką w środęJa kompletnie nie mogę po urlopie wrócić do normalnego życia - ciągle chce mi się siedzieć po nocach i oglądać seriale i grać w gry, a potem rano jestem zombie. No i cóż, wczoraj też tak byłowięc czuję się średnio.
A po pracy idę z ludźmi z pracy na jedzenie i drineczka także miłe popołudnie![]()