Cześć dziewczyny,
Początkowo miał to być post w temacie staraczkowym w którym jestem, ale po namyśle wydaje mi się, że może w osobnym temacie trafię na więcej z was, które znają się na wykresach.
Staram się o dziecko już 8 miesięcy, biorąc pod uwagę moje PCOS i IO, lekarz zalecał konsultacje po pół roku zamiast standardowego roku, ale koronawirus i 2,5miesieczny cykl (mimo leków) mi to dosyć opóźnił.
W tym cyklu wróciłam do mierzenia temperatury, mam różne doświadczenia, bo na początku miałam straszne rozjazdy temperatur, ale część z nich wynikała z moich błędów, więc ciężko coś wywnioskować z tamtych wykresów.
Teraz zaczęłam korzystać z aplikacji Fertility Friend, który na podstawie wprowadzonych temperatur wyznacza owulację.
I tutaj mam problem. Na podstawie wszystkich moich temperatur z tego cyklu, nie wyznaczył mi owulacji, mimo, że śluz miałam bardzo płodny i już zniknął, więc powinno być po owulacji. Wiem, że czasami można odrzucić niektóre temperatury i po odrzuceniu tempki z 17dc od razu wyznaczyło mi linie odcięcia i owulacji, które zgadzają się z śluzem. Ale jak tak patrzę na to, to pojawiają się inne temperatury na linii i nie wiem czy to tak powinno wyglądać.
Czy jest tu jakaś dziewczyna, która dobrze zna się na tych wykresach? Czy można założyć, że miałam w tym cyklu owulację, czy raczej rozbieżność temperatur jest za duża i cykl był bezowulacyjny?
Początkowo miał to być post w temacie staraczkowym w którym jestem, ale po namyśle wydaje mi się, że może w osobnym temacie trafię na więcej z was, które znają się na wykresach.
Staram się o dziecko już 8 miesięcy, biorąc pod uwagę moje PCOS i IO, lekarz zalecał konsultacje po pół roku zamiast standardowego roku, ale koronawirus i 2,5miesieczny cykl (mimo leków) mi to dosyć opóźnił.
W tym cyklu wróciłam do mierzenia temperatury, mam różne doświadczenia, bo na początku miałam straszne rozjazdy temperatur, ale część z nich wynikała z moich błędów, więc ciężko coś wywnioskować z tamtych wykresów.
Teraz zaczęłam korzystać z aplikacji Fertility Friend, który na podstawie wprowadzonych temperatur wyznacza owulację.
I tutaj mam problem. Na podstawie wszystkich moich temperatur z tego cyklu, nie wyznaczył mi owulacji, mimo, że śluz miałam bardzo płodny i już zniknął, więc powinno być po owulacji. Wiem, że czasami można odrzucić niektóre temperatury i po odrzuceniu tempki z 17dc od razu wyznaczyło mi linie odcięcia i owulacji, które zgadzają się z śluzem. Ale jak tak patrzę na to, to pojawiają się inne temperatury na linii i nie wiem czy to tak powinno wyglądać.
Czy jest tu jakaś dziewczyna, która dobrze zna się na tych wykresach? Czy można założyć, że miałam w tym cyklu owulację, czy raczej rozbieżność temperatur jest za duża i cykl był bezowulacyjny?