reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
Nie wiem czy jest sens testowania skoro u nas problemem jest bezpłodność u męża...brak plemników więc wątpię by nagle się jeden siłacz trafił...- żeby było wszystko jasne jestem wierna totalnie. Czy w tym przypadku też byście testowały?...
Stres...hmmm trochę tego było ale styczeń i luty były życiowo gorsze.
Badania wydaje mi się że są ok, robiłam całe trzy zimną- wyniki dobre.
Endzi tak strasznie mi przykro...ta bezsilność która każda z nas przeżywa jest najgorsza :(
Przykro mi bardzo z powodu przypadłości męża
Zawsze jest malutka nadzieja że jakiś wojownik się znalazł. Mój najdłuższy cykl trwał 35d zrobiłam test i na drugi dzień dostalam@ zrobisz jak będziesz uważać i mimo wszystko trzymam kciuki.
 
reklama
Dziewczyny, u mnie w klinice można kontynuować leczenie jedynie ze względu na obniżona rezerwę jajnikowa, albo pacjentów onkologicznych. Nigdy nie sądziłam, że kiedyś to, że mój mąż choruje da nam szanse na kontynuowanie leczenia. Długo myśleliśmy czy czekać, ale nie wiadomo jak długo potrwa epidemia, a nam bardzo zależy na czasie, bo nie wiemy jak będzie.
Byłam w sobotę na monitoringu, 2 pecherzyki. Dziś byłam znów, jeden ma 18 drugi 16mm. Trafiłam na taką niezdecydowana lekarke, znów monitoring na jutro mi zleciła. Normalnie sądzę, że bez sensu, bo testy owulacyjne ujemne, ale przynajmniej będzie jutro lekarz, któremu naprawdę ufam, więc pójdę, żeby zaplanował mi tą 4 iui dobrze... Pewnie na środę, ale to zobaczymy.
Od razu przed iui pobieramy badania do invitro, żeby nie odpuszczać cyklu (badania nam się właśnie kończą) i już rozpisze mi leki do stymulacji na wypadek gdyby ta iui się nie udała. Nie wierzę, że się uda.
Mam nadzieję tylko, że nic się nie zmieni w sprawie tego wirusa i nie odwołają naszego leczenia...
 
Dziewczyny, u mnie w klinice można kontynuować leczenie jedynie ze względu na obniżona rezerwę jajnikowa, albo pacjentów onkologicznych. Nigdy nie sądziłam, że kiedyś to, że mój mąż choruje da nam szanse na kontynuowanie leczenia. Długo myśleliśmy czy czekać, ale nie wiadomo jak długo potrwa epidemia, a nam bardzo zależy na czasie, bo nie wiemy jak będzie.
Byłam w sobotę na monitoringu, 2 pecherzyki. Dziś byłam znów, jeden ma 18 drugi 16mm. Trafiłam na taką niezdecydowana lekarke, znów monitoring na jutro mi zleciła. Normalnie sądzę, że bez sensu, bo testy owulacyjne ujemne, ale przynajmniej będzie jutro lekarz, któremu naprawdę ufam, więc pójdę, żeby zaplanował mi tą 4 iui dobrze... Pewnie na środę, ale to zobaczymy.
Od razu przed iui pobieramy badania do invitro, żeby nie odpuszczać cyklu (badania nam się właśnie kończą) i już rozpisze mi leki do stymulacji na wypadek gdyby ta iui się nie udała. Nie wierzę, że się uda.
Mam nadzieję tylko, że nic się nie zmieni w sprawie tego wirusa i nie odwołają naszego leczenia...
AsiaaaK wiesz, że niezmiennie trzymam za Was kciuki :* Super, że pozwolili Wam działać dalej!
 
Trzymam kciuki żeby wszystko się odbyło i wierzę że się wkoncu coś ruszyło i się uda[emoji110][emoji110][emoji110][emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Dziewczyny, u mnie w klinice można kontynuować leczenie jedynie ze względu na obniżona rezerwę jajnikowa, albo pacjentów onkologicznych. Nigdy nie sądziłam, że kiedyś to, że mój mąż choruje da nam szanse na kontynuowanie leczenia. Długo myśleliśmy czy czekać, ale nie wiadomo jak długo potrwa epidemia, a nam bardzo zależy na czasie, bo nie wiemy jak będzie.
Byłam w sobotę na monitoringu, 2 pecherzyki. Dziś byłam znów, jeden ma 18 drugi 16mm. Trafiłam na taką niezdecydowana lekarke, znów monitoring na jutro mi zleciła. Normalnie sądzę, że bez sensu, bo testy owulacyjne ujemne, ale przynajmniej będzie jutro lekarz, któremu naprawdę ufam, więc pójdę, żeby zaplanował mi tą 4 iui dobrze... Pewnie na środę, ale to zobaczymy.
Od razu przed iui pobieramy badania do invitro, żeby nie odpuszczać cyklu (badania nam się właśnie kończą) i już rozpisze mi leki do stymulacji na wypadek gdyby ta iui się nie udała. Nie wierzę, że się uda.
Mam nadzieję tylko, że nic się nie zmieni w sprawie tego wirusa i nie odwołają naszego leczenia...
 
AsiaaaK wiesz, że niezmiennie trzymam za Was kciuki :* Super, że pozwolili Wam działać dalej!
Wiem dziewczyny, czuje Wasze wsparcie. Wspaniale mieć gdzie się wygadać i to przed kimś kto rozumie l, co przechodzimy. Dziękuję!!!
Jutro o 8:30 działamy i nie uwierzycie - są dwa piękne pecherzyki, pierwszy raz mam dwa! Znów obudziła się nadzieja! Ja cały czas trzymam za nas wszystkie kciuki. Kiedy wszystko się dookoła wali, coś w koncu musi wyjść z tego dobrego.
 
25.03: @AsiaaaK - 4 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
27.03: @kachaaa89 - testowanie po staraniach naturalnych[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
01.04: @kolor nadzieji - testowanie po staraniach naturalnych[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
08.04: @ola32 - testowanie po staraniach naturalnych[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
05.05: @PałkaZapałka - 1 konsultacja[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]


08.09: @Megan4 - wstępny TERMIN PORODU[emoji3590][emoji3590][emoji3590] (podwójne szczęście [emoji188])
20.10: @Lena3386 - TERMIN PORODU[emoji3590][emoji3590][emoji3590][emoji188]

Kogoś dopisać?[emoji846]

" KTO NIE WALCZY[emoji123] TEN NIE NIAŃCZY!!![emoji3590]"
[emoji188][emoji64][emoji1768][emoji2963][emoji64][emoji188]
 
Wiem dziewczyny, czuje Wasze wsparcie. Wspaniale mieć gdzie się wygadać i to przed kimś kto rozumie l, co przechodzimy. Dziękuję!!!
Jutro o 8:30 działamy i nie uwierzycie - są dwa piękne pecherzyki, pierwszy raz mam dwa! Znów obudziła się nadzieja! Ja cały czas trzymam za nas wszystkie kciuki. Kiedy wszystko się dookoła wali, coś w koncu musi wyjść z tego dobrego.
Trzymam kciuki oby się udało👊👊👊😘
 
reklama
Już po 4iui. Dziś wszystko książkowo, także wszystko albo nic. Ale bez presji podchodzę do tego. Jak się nie uda, mam już rozpisana stymulacje do in vitro i od 2. dnia kolejnego cyklu zaczynamy zastrzyki. Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę. Dotychczas tak odsuwalismy od siebie in vitro, ale teraz wchodzimy w to... Mnie buduje to, że mamy konkretny plan i wierzę, że się uda. Czy w tym, czy w przyszłym miesiącu..
 
Do góry