Skąd jesteś.? Ja byłam u rodzinnego wpisał skierowania dwa dla mnie i męża. Poszłam do poradni genetycznej na konsultację. Zabraliśmy wszystkie badania które do tej pory były. W tym z nieudanych inseminacji. Krótki wywiad był i dała Pani zlecenie na kariotypy. Pobrali krew i czekaliśmy. Jak był wynik miałam konsultacje z Panią Genetyk. Odmówiła wynik. I jeszcze mojego męża skierowała na dodatkowe badanie z racji kiepskiej morfologii plemników bo tylko 2 %prawidłowych ale nie pamiętam jak się nazywa

jutro ma mieć pobranie. U nas też przy pierwszej inseminacji była biochemiczna więc tym bardziej mi nie dawało spokoju i musiałam GEnetyk potwierdzic musiałam zanim do invitro zaczęłam się przygotowywać.